28 lutego 2017

Profesor Krzysztof Szwagrzyk wycofał swoją dymisję z funkcji wiceprezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Prawdopodobniej decyzja ta oznacza realną perspektywę sytuacji, w której poszukiwania miejsc spoczynku bohaterów antykomunistycznej konspiracji będą odbywać się sprawniej niż dotychczas. Trudności z prowadzeniem prac nad identyfikacją ofiar komunistycznej okupacji miały być jednym z powodów rezygnacji.


 

Wesprzyj nas już teraz!

Wierzę, że przeszkody, które utrudniały czy uniemożliwiały realizowanie działań poszukiwawczych, ekshumacyjnych, zostaną usunięte. Dziś jestem dobrej myśli – powiedział we wtorek historyk, którego zespół od lat prowadzi prace nad identyfikacją polskich bohaterów. Jak zaznaczył, „naszym wielkim obowiązkiem w kraju i na Kresach jest konieczność odnalezienia co najmniej kilkunastu tysięcy ludzi, których komuniści zamordowali w latach 40. i 50., a potem ukryli ich ciała w nieznanych miejscach”.

Tych bohaterów znaleźliśmy dotychczas zaledwie ponad siedmiuset. Mamy świadomość tego, ile jeszcze tych działań przed nami – mówił we wtorek prof. Szwagrzyk. Nie chciał jednak szczegółowo wyjaśniać powodów zarówno swej rezygnacji, jak i wycofania wniosku.

– Powodem dymisji profesora są kłopoty z działalności pionu śledczego IPN. Główna Komisja Ścigania Zbrodni jest niezależna od prezesów [Instytutu – red.] i ta patologia została. Taki dualizm powoduje pewno rodzaju napięcia, co już miało miejsce za poprzedniego prezesa i nie zostało usunięte – tak tłumaczył na antenie Radia Wnet powody rezygnacji profesora Tadeusz Płużański, prezes Fundacji „Łączka”. – Przy każdej inicjatywie poszukiwawczej, realizowanej przez prof. Szwagrzyka potrzebna jest zgoda pionu śledczego, na którą trzeba czekać. Również kłopot jest z identyfikacją ciał odnalezionych przez zespół prof. Szwagrzyka. Z dwustu ciał wydobytych z terenu „Łączki”, gdzie prace zaczęły się w 2012 roku, do tej pory zostało zidentyfikowanych tylko 50 – mówił historyk i publicysta.

Rozwiązanie ostatniego z wymienionych problemów przyniesie być może – zapowiedziane również we wtorek przez prezesa Jarosława Szarka – powołanie konsorcjum kilku wyższych uczelni, których pracownicy zajmą się przebiegająca dotąd zbyt wolno identyfikacją.

Wniosek o dymisję złożony przez wiceprezesa IPN zakładał, że zakończy on pracę w instytucie z końcem lutego.

Profesor Szwagrzyk stojący na czele zespołu prowadzącego m.in. na powązkowskiej „Łączce” prace ekshumacyjne, przyczynił się do odnalezienia i identyfikacji szczątków na przykład majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, majora Hieronima Dekutowskiego „Zapory” oraz ostatniego dowódcy Narodowych Sił Zbrojnych, podpułkownika Stanisława Kasznicy.

 

Źródło: tvp.info

RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 863 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram