24 października 2017

Kryzys niemieckiej policji – imigranci i lewacy postrachem stróżów prawa

(Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM)

Niemiecka policja jest u kresu wytrzymałości – przekonuje „Junge Freiheit”. Niemiecki konserwatywny tygodnik powołuje się na słowa szefa Związku Niemieckich Urzędników Kryminalnych. Problem leży bardzo głęboko.

 

Jan Reinecke, hamburski szef Związku Niemieckich Urzędników Kryminalnych (BDK) przyznał kilka dni temu otwarcie: „Jesteśmy u kresu”. Obecna sytuacja sprawa, że „nie da się odpowiednio zwalczać przestępczości”. Jak komentuje tygodnik „Junge Freiheit”, słowa te, choć powinny przerażać, w istocie nikogo nie zaskakują, bo problem poruszony przez Reineckego jest powszechny w całych Niemczech, nie tylko w Hamburgu. „Utrzymujący się kryzys policji jest tylko jednym z aspektów szerokiej, wyrazistej klęski państwa – aspektem wszakże, który daje się obywatelom szczególnie intensywnie i boleśnie we znaki” – pisze tygodnik. Stało się widoczne, czytamy dalej, że państwo niemieckie, które dysponuje monopolem na użycie siły, nie jest w stanie wypełnić jednego ze swoich najbardziej fundamentalnych zadań – ochrony bezpieczeństwa i własności obywateli.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak mówił w swoim medialnym wystąpieniu Reinecke, Hamburg potrzebuje natychmiastowego zwiększenia liczby funkcjonariuszy, bo inaczej plaga przestępczości, zwłaszcza włamań, będzie w mieście szerzyć się coraz bardziej. Szef BdK skrytykował też w jego ocenie kłamliwe zabiegi propagandowe władz – zupełnie wyjątkowo o tej porze roku opublikowano dane o przestępczości w Hamburgu, które teoretycznie wskazują na jej spadek. W ocenie Reineckego to jednak czyste mydlenie oczu, bo właśnie teraz, w okresie jesienno-zimowym, rozpocznie się najtrudniejszy czas – i część urzędników postanowiła ubiec wypadki, z góry dbając o dobry PR.

 

Jak wskazuje „Junge Freiheit”, duże niemieckie miasta muszą dziś walczyć nie tylko z coraz bardziej brutalnym i masowym lewackim terroryzmem, ale także z rosnącą siłą gangów włamywaczy, arabskich klanów i ze zorganizowaną przestępczością seksualną, by wymienić tylko kilka najbardziej powszechnych zjawisk. Tygodnik dodaje, że problem leży nie tylko w braku wystarczającej liczby policjantów, ale także w polityce.

 

Dwa przykłady: w niewielkiej miejscowości Schwäbischen Alb trzech Niemców ujęło somalijskiego gwałciciela. Przywołani na miejsce zdarzenia policjanci oświadczyli, że dobrze znają tego „uchodźcę”. Z kolei w Berlinie zamordowano na tle rabunkowym kobietę. Sprawca to czeczeński azylant, który powinien zostać zgodnie z prawem odesłany do kraju. Jednak dziś w Niemczech prawo musi ustąpić przed polityczną poprawnością…

 

Źródło: jungefreiheit.de

Pach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram