6 kwietnia 2016

Czas na dekomunizację przestrzeni publicznej. Kraków ma już listę koniecznych zmian

(Fot. Andrzej Sidor/FORUM)

Choć ustawa dekomunizacyjna czeka jeszcze na zakończenie procedury legislacyjnej, to w samorządach trwają przymiarki do realizacji nowych zadań. W Krakowie jest już 27-punktowa lista nazw ulic wymagających zmiany patrona. Prace dekomunizacyjne zapewne ruszą w drugiej połowie roku.

 

Według nowych przepisów, które najpewniej zaczną obowiązywać w czerwcu, nazwy ulic „nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm”. Chodzi zarówno o już funkcjonujące, jak i nadawane nazwy. Ustawodawca, dał samorządom rok na uporządkowanie przestrzeni publicznej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie zmiany konieczne są na ulicach Jana Szwai, Lucjana Szenwalda, Emila Dziedzica, Franciszka Kajty, Janka Szumca, Józefa Marcika. W całej Polsce takich nazw jest ok. 1,5 tys. – Co do nazwisk konkretnych działaczy komunistycznych – sprawa jest prosta. Jak natomiast rozpatrywać inne nazwy? IPN nie będzie np. postulował zmiany nazwy ulicy Czechosłowackiej, bo nie ma nic wspólnego z propagowaniem ustroju totalitarnego – podkreślił dr Maciej Korkuć, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Krakowie.

 

Problem zmiany nazwy może ominąć też mieszkańców ul. Bohaterów Wietnamu. – To nazwa kontrowersyjna, bo nadawano ją z myślą o komunistach. Można więc zmienić ją, albo uchwałę rady miasta, tak aby w uzasadnieniu wskazać o jakich bohaterów chodzi. Jeśli nie są nosicielami ideologii totalitarnych, to reszta należy do samorządu – uważa historyk.

 

Słuszna idea dekomunizacji nie jest jednak zawsze właściwie odbierana przez mieszkańców ulic, których patroni ulegną zmianie. Ci skarżą się na koszty i uciążliwość zmian. Jedna z mieszkanek ul. Szenwalda, prowadząca dwie spółki wyliczyła, że wszystkie formalności związane ze zmianą nazwy ulicy kosztowałyby ją… 5 tys. zł i sporo czasu. Część mieszkańców wprost przyznaje, że przyzwyczajenie bierze górę, a komunistyczny patron, jakoś tak się już przyjął.

 

Ustawa zakłada, że postępowania sądowe i administracyjne związane ze zmianą nazwy ulicy będą wolne od opłat, a dokumenty zachowają aktualność do czasu upływu daty ważności. Inicjator ustawy, senator Robert Mamątow (PiS) przyznaje, że część opłat poniosą obywatele, jak chociażby koszty zmiany wizytówek i pieczątek, a część samorządy i skarb państwa.

 

Źródło: gazetakrakowska.pl, radiokrakow.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram