„Co najmniej 70 osób, w tym 39 policjantów zostało rannych podczas starć, do jakich doszło w nocy z czwartku na piątek na ulicach stolicy Gruzji – Tbilisi. Demonstranci usiłowali wtargnąć do budynku parlamentu, protestując przeciwko obecności rosyjskiego deputowanego”, informuje serwis rmf24.pl.
Protest to pokłosie przemówienia wygłoszonego przez Siergieja Gawriłowa – deputowanego do rosyjskiej Dumy – wygłoszonego przy okazji corocznego międzynarodowego spotkania parlamentarzystów z państw prawosławnych. Rosyjski parlamentarzysta udzielił poparcia dla niepodległości Abchazji – regionu, który stanowił oficjalną przyczynę tzw. wojny pięciodniowej między Rosją a Gruzją w 2008 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Перед зданием российского консульства собралось около 100 митингующих, которые скандируют: «Россия — оккупант»
Видео: Екатерина Фомина / для «Новой» pic.twitter.com/MBfFTbgxdq
— Новая Газета (@novaya_gazeta) 20 czerwca 2019
Najpierw grupa opozycyjnych gruzińskich deputowanych zażądała, aby delegacja rosyjska opuściła budynek gruzińskiego parlamentu. Następnie złożono wniosek o dymisję polityków odpowiedzialnych za tę sytuację. – To nie do przyjęcia, aby spotkanie w gruzińskim parlamencie odbywało się pod przewodnictwem przedstawiciela Rosji – podkreślił sekretarz generalny Gruzińskiego Marzenia-Demokratycznej Gruzji (GM-DG) Kacha Kaladze.
Potem wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. W krótkim czasie przed budynkiem parlamentu Gruzji zebrało się kilkanaście tysięcy demonstrantów trzymających flagi Gruzji i oraz transparenty z hasłem „Rosja jest okupantem”. Demonstranci wykrzykiwali ponadto hasła przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
Do akcji wkroczyła policja, użyła przeciwko protestującym gazu łzawiącego i broni gładkolufowej. Atmosferę podgrzał wicepremier i szef MSW Giorgi Gacharia, który wezwał demonstrantów do „przestrzegania prawa”, a ich manifestację nazwał „napaścią na instytucje państwowe”.
W wyniku całonocnych starć rannych zostało co najmniej 70 osób. Demonstranci zapowiedzieli, że to nie koniec walki z rosyjskim najeźdźcą i nadal będą protestować na ulicach Tbilisi.
Źródło: rmf24.pl
TK