Równość, różnorodność, wolność od dyskryminacji – takie zaklęcia, wyjęte wprost z kanonu lewicowej nowomowy mają uzasadniać przyjęcie przez rektora Uniwersytetu Warszawskiego, profesora Mariana Pałysa, „Planu działań równościowych”. UW jako pierwsza spośród polskich uczelni wprowadza daleko idące zasady wychodzące naprzeciw ideologicznym postulatom nowoczesnej lewicy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jego zasadniczym celem jest sprawienie, by Uniwersytet Warszawski był miejscem bezpiecznym dla wszystkich, funkcjonującym z poszanowaniem równości i różnorodności, wolnym od dyskryminacji oraz zapewnienie wszystkim swobody rozwoju naukowego” – napisał rektor w swym zarządzeniu.
Strategia, która obowiązywać ma do roku 2023, przewiduje między innymi iż jednym z kryteriów przyjmowania pracowników będzie płeć. Realizowanie paradygmatu „równości” w tym przypadku ma na przykład oznaczać, że – jak zdecydował prof. Pałys – „w sytuacji kandydujących osób o identycznych kwalifikacjach sugerowany jest wybór osoby z niedoreprezentowanej płci/grupy”. W ten sposób uczelnia wyrówna rzekomo niesprawiedliwe proporcje kobiet i mężczyzn w uniwersyteckiej kadrze nauczającej.
Są także inne konsekwencje uczelnianej „urawniłowki”. Komisja konkursowa UW będzie od tej pory kierowana naprzemiennie przez kobietę i mężczyznę. Dopiero czas pokaże, jak stołeczny uniwersytet sprosta roszczeniom pozostałych ponad 50 płci wyróżnianych przez postępowych naukowców z dziedziny gender.
Plan rektora Pałysa zakłada także: „Zwiększanie świadomości wagi zagadnień równościowych oraz wzmocnienie pozytywnych postaw wobec różnorodności”, „wspomaganie rozwoju karier naukowych kobiet”, „zwiększenie równowagi płci w rekrutacji pracownic i pracowników i w szkołach doktorskich”.
Uniwersytet Warszawski zobowiązał się również do „zwiększenia zrównoważonej reprezentacji płci” w przewodniczeniu komisjom wydziałowym, uczelnianym, w kadrze zarządzającej, w zespołach eksperckich i recenzenckich oraz przewodniczeniu wydarzeniom naukowym i popularyzatorskim.
„Również wszystkie statystyki związane z udziałem w projektach, grantach, wsparcia finansowego i otwierania przewodów i obron doktoratów mają uwzględniać kryterium płci. Powstanie też Procedura Antydyskryminacyjna, umożliwiająca formalne postępowanie skargowe. Obejmie ona bezpieczne zgłaszanie i przeciwdziałanie molestowaniu seksualnemu i dyskryminacji, zarówno przez osobę, która doświadczyła dyskryminacji, jak i przez kierownictwo jednostek” – zauważył portal wSensie.pl.
Dr Tymoteusz Zych, wiceprezes instytutu Ordo Iuris podkreślił, że plan UW narusza polską Konstytucję oraz Kodeks pracy.
„Rektor UW podpisał Plan działań równościowych. Wynika z niego, że proporcje płci ogółu pracowników uczelni są wyrównane, ale różnią się na poszczególnych wydziałach. Dlatego wynik rekrutacji ma zostać uzależniony od płci kandydata. Jak to pogodzić z zakazem dyskryminacji?” – podkreślił.
Rektor UW podpisał „Plan działań równościowych”.
Wynika z niego, że proporcje płci ogółu pracowników uczelni są „wyrównane”, ale różnią się na poszczególnych wydziałach.
Dlatego wynik rekrutacji ma zostać uzależniony od płci kandydata.
Jak to pogodzić z zakazem dyskryminacji? pic.twitter.com/CrvOT0PQHM
— Tymoteusz Zych (@TymoteuszZych) August 31, 2020
„Oczy otwierają się szeroko ze zdumienia. Choć z drugiej strony, czy w ogóle coś jeszcze może dziwić w świecie akademickim…” – przeczytać można natomiast na społecznościowym profilu Ośrodka Myśli Politycznej.
Źródło: wSensie.pl, Twitter
RoM