Miasto Kraków jako pierwsze w Polsce wprowadziło testowo Strefę Czystego Transportu. Pomysł został oprotestowany i zmodyfikowany. Teraz urzędnicy patrzą szerzej na komunikację w Krakowie i szukają największych trucicieli. Czy wkrótce okaże się, że samochody z silnikami diesla nie będą mogły jeździć po mieście?
Jak podają media, Kraków zbada, które pojazdy poruszające się po mieście powodują największe zanieczyszczenia. A to już tylko krok do – modnego na Zachodzie – wprowadzania zakazów i ograniczeń dla pojazdów zasilanych olejem napędowym. Wniosku mogą pójść jeszcze dalej, bo mowa nie tylko o spalinach, ale też o pyłach, do których samochody się dokładają (zużyte opony i klocki hamulcowe).
Wesprzyj nas już teraz!
Badania prowadzone w Krakowie – jak zauważyła „Gazeta Wyborcza” – mają pomóc określić tempo i kierunek zmian, które polegać będą na ograniczeniu ruchu w celu minimalizacji emisji spalin. Tu oczy urzędników zwrócone są na zachodnie miasta, które zamknęły część ulic dla nieekologicznych pojazdów. Tyle, że część z tych miast publikowała oceny wprowadzonych zmian, które wskazywały, że zakazy niewiele zmieniły, a pojazdy uznane za nieekologiczne poruszając się objazdami w efekcie emitowały więcej zanieczyszczeń niż wcześniej.
MA