Sąd w Spokane, w stanie Waszyngton postawił zarzuty członkom zespołu blackmetalowego Decapitated. Dotyczą one popełnienia przestępstwa gwałtu oraz porwania. Do przestępstwa miało dojść po koncercie, 31 sierpnia tego roku.
Dwóch członków zespołu trafiło do aresztu, pozostali oczekują na rozprawę, do której ma dojść 19 października, także w Spokane. Dwóm członkom zespołu postawiono zarzut gwałtu oraz porwania a dwóm pozostałym – wokaliści oraz basiście – gwałt drugiego i trzeciego stopnia.
Wesprzyj nas już teraz!
„Muzycy” zaprzeczają oskarżeniom o gwałt. Twierdzą, iż zarzuty są fałszywe. Podtrzymują w dodatku, iż mają świadka zdarzenia, który zaprzecza wersji poszkodowanej.
Do przestępstwa miało dojść po koncercie zespołu, 31 sierpnia. Dwie kobiety zostały wówczas zaproszone do autobusu, którym jeździli „muzycy” Decapitated. Jak zeznały, podano im drinka, po którym zrobiło im się niedobrze. Gdy jedna z nich udała się do toalety, poszedł z nią jeden z członków zespołu. Tam wykręcił jej rękę i miał dokonać gwałtu. Kobieta zeznała, że zgwałcili ją po kolei wszyscy członkowie zespołu.
Drugiej kobiecie udało się uciec z autobusu, po tym jak kopnęła w krocze jednego z członków zespołu. Po całym zdarzeniu, jeden z muzyków miał pomóc ubrać się zgwałconej i wynieść ją z autobusu.
Kobiety wezwały policję, ale gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce – autobus odjechał. W trakcie badania w szpitalu u poszkodowanej kobiety stwierdzono otarcia ręki wskazujące na jej wykręcanie oraz inne obrażenia.
Źródło: TVP Info
ged