1 lipca 2020

Rzecznik Praw Dziecka kontra Rzecznik Praw Obywatelskich. Czyje racje uzna polski sąd?

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: unsplash.com (Bill Oxford))

Adam Bodnar zażądał od sędziego podjęcia natychmiastowych działań, by wydać polskie dziecko w ręce obcego państwa. To działanie wbrew prawu, złamanie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich – mówi rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.

 

W miniony piątek Sąd Rejonowy Katowice-Zachód oddalił wniosek Rzecznika Praw Dziecka, który chciał zawieszenia postępowania zmierzającego do oddania dziecka ojcu z uwagi na śmierć matki dziewczynki w listopadzie ub. roku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Z przeciwną interwencją w sprawie Ines wystąpiło Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Bodnar prosił o „podjęcie wszelkich możliwych czynności procesowych, celem umożliwienia realizacji postanowienia Sądu Rejonowego Katowice-Zachód z 15 lutego 2018 r. w przedmiocie przymusowego odebrania dziecka”.

 

Według Mikołaja Pawlaka, Rzecznik Praw Obywatelskich nie kierował się w tym przypadku ani dobrem polskiego obywatela (Ines ma obywatelstwo polskie i belgijskie), ani dobrem dziecka, a poza tym – w jego ocenie – swoim wnioskiem złamał ustawę.

 

Adam Bodnar zażądał od sędziego podjęcia natychmiastowych działań, by wydać polskie dziecko w ręce obcego państwa. To działanie wbrew prawu, złamanie ustawy o RPO, która wprost nakazuje, i to w pierwszym artykule, że RPO w sprawach dzieci współpracuje z Rzecznikiem Praw Dziecka. Tymczasem Adam Bodnar skierował wniosek do sądu z własnej inicjatywy, bez porozumienia ze mną. Nawet mnie o tym nie poinformował – stwierdził Pawlak.

 

Dodał, że Rzecznik Praw Obywatelskich – jako jedyny z organów państwa – ma odmienne stanowisko w sprawie 4-letniej Ines od niego, a także od prokuratury i Ministerstwa Sprawiedliwości, i że działa na rzecz ambasady Belgii.

 

Osobiście rozmawiałem z ojcem małej Ines, babcią, która się opiekuje dziewczynką od trzech lat, przeanalizowałem grube tomy akt. I uważam, podobnie jak prokuratura, jak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i wiceminister Michał Wójcik, że dla dobra tego dziecka powinno zostać w Polsce – powiedział Pawlak.

 

Zaznaczył jednocześnie, że nie odbiera prawa ojcu do wychowywania własnego dziecka.

 

Jednak nagłe wyrwanie 4-letniej dziewczynki z polskiej rodziny, w której się wychowała, którą kocha, i wywiezienie jej do dalekiego kraju przez obcą dla niej osobę, której nie zna, która nawet nie mówi po polsku, to byłby dla dziecka wielki szok i duże niebezpieczeństwo dla jego zdrowia i psychiki – oświadczył Rzecznik Praw Dziecka.

 

W jego ocenie, nie można wydać 4-latki w takiej formie, jak żądają tego władze Belgii.

 

Dziewczynka musi najpierw poznać ojca w warunkach polskich, w poczuciu bezpieczeństwa i bliskości swojej polskiej rodziny. Zaproponowaliśmy ojcu mediację, prosiliśmy o pośrednictwo dyplomatów belgijskich, tak aby wykonać sądowe wyroki w poszanowaniu najważniejszego dobra jakim jest dobro dziecka – podsumował Pawlak.

 

Źródło: wPolityce.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram