Kościół w Argentynie odniósł sukces – przyznają to nawet lewicowe media. Odrzucenie projektu liberalizującego aborcję, to wielka satysfakcja dla katolików. Senatorowie, którzy w piątek głosowali przeciw ustawie nie pozostawiają wątpliwości: Chrystus pozostaje w centrum ich życia.
Przyznał to chociażby senator Esteban Bullrich, były minister edukacji, zdeklarowany katolik. Znalazł się w grupie odważnych 38 senatorów, którzy zablokowali przegłosowaną przez niższą izbę proaborcyjną ustawę. Przyznał, że zrobił to właśnie dlatego, iż wiara pozostaje w jego życiu najważniejsza.
Wesprzyj nas już teraz!
Kościół w Argentynie odniósł sukces. I nie jest to przesada, ponieważ wprost piszą o tym także lewicowe media, którym nie podoba się, że wierzący postawili tamę zmianom obyczajowym.
Co ciekawe, ruch pro-life w Argentynie od kilku miesięcy przybrał na sile. Odkąd zaczęły pojawiać się pomysły liberalizacji prawa aborcyjnego, w tym południowoamerykańskim państwie organizowano wielkie manifestacje, cieszące się m.in. wsparciem Kościoła. Z kolei w trakcie debaty w senacie, która miała rozstrzygnąć o losach wielu nienarodzonych dzieci w tym kraju, odprawiono Mszę Świętą dosłownie kilka kroków od siedziby izby wyższej.
Determinacja katolików przyniosła owoce. Życie zostało obronione. Kościół oficjalnie podziękował tym senatorom, którzy opowiedzieli się przeciwko zbrodniczej ustawie. Nas, w Polsce, nadal czeka wielka batalia z rządem, deklarującym wartości konserwatywne. Od wielu miesięcy odwleka on głosowanie nad ustawą o obronie życia nienarodzonych. Czy zdamy egzamin? To pytanie do duchownych, naszych pasterzy, ale również każdego zaangażowanego w życie Kościoła. Modlitwa i presja mają sens!
ged
