16 września 2019

Zakłócanie Mszy w Świdnicy: jedna osoba usłyszała zarzuty, o losie trzech w poniedziałek zdecyduje prokuratura

(Wnętrze świdnickiej katedry. FOT.:Daniel Baránek [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)])

Sprawcy niedzielnego zakłócania Mszy Świętej w świdnickiej katedrze muszą liczyć się z konsekwencjami swojego czynu. Już w niedzielę jedna z kobiet usłyszała zarzuty złośliwego przeszkadzania w publicznym wykonywaniu aktu religijnego, zaś o losie kolejnych trzech prokuratura zdecyduje w poniedziałek.

 

O zdarzeniu informowaliśmy na portalu PCh24 już w niedzielę. To właśnie wtedy wikariusz parafii katedralnej ks. Marcin Krzysztof Januszkiewicz napisał na Twitterze o ekscesach. Duchowny stwierdził m.in., że sprawcy zakłócania Mszy Świętej zaprezentowali w świątyni tęczową flagę ruchu LGBT. Tymczasem pierwsze doniesienia pojawiające się na portalu swidnica24.pl podkreślały, że symbolika politycznego ruchu homoseksualnych aktywistów nie została jak dotąd potwierdzona przez policję.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W poniedziałek portal swidnica24.pl przytoczył z kolei słowa prokuratora rejonowego Marka Rusina. – Z relacji świadków wynika także, że mężczyzna w pewnym momencie wyciągnął tęczową flagę, którą miał mu zabrać jeden z uczestników Mszy. Policja flagi nie znalazłapowiedział prokurator dodając, że z relacji świadków nie wynika, jakoby zatrzymani przez policję sprawcy zakłócania Mszy Świętej wykrzykiwali hasła związane z ruchem LGBT. Sprawcy – mężczyzna i trzy kobiety – mieli za to wznosić głównie hasło „Bóg, honor, ojczyzna”.

 

Następnie osoby zakłócające w przedsionku świątyni niedzielną Mszę Świętą zostały wyprowadzone z kościoła przez wiernych i przekazane w ręce policji. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, zaś kobiety znajdowały się w stanie, który uniemożliwiał ich zbadanie, dlatego też pobrano im krew, a wyniki badania nie są jeszcze znane.

 

Jedna z osób (kobieta) została zwolniona do domu z powodu stanu zdrowia, zaś „trzy kolejne trzeźwiały w areszcie” i w poniedziałek o ich losie zdecyduje prokuratura – podaje swidnica24.pl. Serwis informuje, że decyzja dotyczyć będzie tego „czy postawić im zarzuty oraz jakie środki zapobiegawcze zastosować. Za złośliwe przeszkadzanie w Mszy grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności”.

 

Kobieta zwolniona do domu już w niedzielę usłyszała zarzut „złośliwego przeszkadzania w publicznym wykonywaniu aktu religijnego”, jednak – jak wynika ze słów prokuratora Rusina – w tym przypadku najpewniej konieczna będzie opinia biegłego psychiatry, gdyż kobieta nie potrafiła logicznie wyjaśnić, dlaczego tak się zachowywała w świątyni.

 

 

Źródło: swidnica24.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram