13 września 2020

Cejrowski chce zakończenia pandemii. „Zakończyć to oszustwo, przemoc władzy nad Narodem”

(Wojciech Cejrowski, fot. Grazyna Myslinska/FORUM)

Wojciech Cejrowski zwrócił się do zwolenników zakończenia obostrzeń związanych z koronawirusem i zaapelował o „odwołanie pandemii”. Podkreślił, że tego domagają się Polacy, a władza powinna słuchać woli Narodu. Dodał, że „wszystko wiadomo o tym wirusie i nie ma żadnego powodu do paniki”.

 

„W USA krzyczymy teraz to samo co w Polsce: zakończyć pandemię. Zakończyć to oszustwo; przemoc władzy nad Narodem. Obalić tyranię. Nie będę Państwu przedstawiał argumentów za zakończeniem pandemii, bo wszyscy, którzy tu dzisiaj przyszli mają własne i jest ich wiele.

Wesprzyj nas już teraz!

W demokracji moglibyśmy nawet nie mieć żadnych argumentów, bo skoro Naród sobie czegoś życzy, to władza ma to wykonać i nie musimy uzasadniać dlaczego” – napisał w liście, który odczytano podczas protestu „Zakończyć plandemię”, który odbył się 12 września w Warszawie.

 

Manifestanci podczas protestu domagali się od rządu reakcji i zniesienia restrykcji związanych z tzw. pandemią koronawirusa. Chodzi m.in. o nakaz noszenia maseczek oraz zachowania dystansu społecznego. Wojciech Cejrowski napisał w liście również, że chciał wziąć udział w proteście anty-Covid19, ale nie pozwoliły mu na to inne obowiązki. Podkreślił, że mieszka w dwóch krajach i w obu odbywają się ważne protesty, w których należy uczestniczyć.

 

„Wypadki samochodowe pochłaniają co roku więcej ofiar niż covid, ale nie odbieramy ludziom prawa do jazdy samochodem. W kopalniach giną ludzie, ale nie zamykamy kopalń. Więc nie ma powodu, by zakazywać wszystkiego po kolei, nawet wesel i pogrzebów” – wskazał znany podróżnik.

 

„My, Naród, mamy pewne prawa, które nie pochodzą do żadnej władzy. Nie ona nam je dała, więc nie ona ma prawo je odbierać. Te prawa to prawo do życia, wolności i dążenia do osobistego szczęścia. Życie wiąże się podejmowaniem ryzyka. Wolność bardzo często wymaga walki na śmierć i życie. A dążenie do szczęścia też bywa ryzykowne, gdy ktoś jedzie z rodziną na narty lub pływa w jeziorze. Jeden się może zabić na Kasprowym, drugi może się utopić” – wskazał w liście do uczestników protestu anty-Covid19.

 

„Nasze życie więc nasze ryzyko wypadku czy śmierci. Dlatego wołam i tu za oceanem, i tam w Polsce: zakończyć pandemię” – podkreślił. Treść listu została odczytana podczas protesty „Zakończyć plandemię”, który odbył się 12 września w Warszawie, a także zamieszczona w mediach społecznościowych. „W grudniu wolałem by być ostrożnym, bo coś dziwnego dzieje się w Chinach i nie znaliśmy szczegółów. Teraz wołam zakończyć pandemię, bo już wszystko wiadomo o tym wirusie i nie ma żadnego powodu do paniki. Normalny wirus na poziomie grypy” – napisał.

 

 

Źródło: Facebook.com

WMa

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram