Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zapewnił, że PiS nie tylko nie planuje polexitu, ale chce powrotu UE do korzeni. – Nie chcemy zjednoczenia Europy na zasadzie narzucenia jednego modelu ideologicznego, bo to dziś proponuje również Koalicja Europejska – mówił. Polityk miał jednak na myśli „jedność w różnorodności”, a nie przeciwstawienie się genderowej konwencji stambulskiej czy zwiększenie prawnej ochrony życia.
Goszczący w programie „Gość Wiadomości” Jacek Sasin mówił, że Koalicja Europejska chce „wojen ideologicznych, walki z kościołem, narzucania Polakom nowinek obyczajowych, który większa część Polaków nie akceptuje”. Prezentując pogląd własnej partii dodał, że PiS chce Europy, która „będzie przestrzenią wspólnego dobrobytu”. I zapewniał, że nie ma mowy o polexicie, ale o reformie UE.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jak popatrzymy na Koalicję Europejską, to tam od Barbary Nowackiej do PSL-u, czyli o tych, którzy mówią, że w Polsce trzeba przeprowadzić ideologiczną rewolucję, walczyć z kościołem, postawić kościół przed międzynarodowym trybunałem, po PSL, które udaje, że jest partią konserwatywną i odwołuje się do konserwatywnych wartości, a podpisuje się pod tym wszystkim, co jest wspólną cechą tej koalicji – próbą zideologizowania i rozpętania wojny światopoglądowej w Polsce. To jest taka próba straszenia polexitem – mówił.
Niestety polityk PiS nie sprecyzował czy w programie partii, której celem jest powrót do korzeni i unikanie wojen ideologicznych zdecyduje się chociażby na wypowiedzenie przesiąkniętej ideologią gender konwencji stambulskiej, której główne założenia są implementowane do polskiego prawa. To za nimi idą przecież wszelkie „nowinki obyczajowe” na czele z postulatami wprowadzania seksedukacji do szkół. Zabrakło też deklaracji, że życie człowieka jest jego podstawowym prawem i będzie chronione od momentu poczęcia do naturalnej śmierci.
Źródło: tvp.info
MA