2 kwietnia 2020

Koronawirus? Klimat ponad wszystko!

(fot. BRIAN SNYDER / Reuters)

Wojownicy zagrzewający do walki z klimatem głoszą wszem i wobec, jak bardzo planeta odetchnęła dzięki stagnacji wywołanej pandemią koronawirusa. Co więcej, tym bardziej apelują o podjęcie jeszcze bardziej drastycznych kroków na drodze do całkowitej redukcji emisji CO2. Jeżeli cały chaos związany z koronawirusem ma jakieś plusy, to na pewno jednym z nich jest ukazanie poziomu odrealnienia tych środowisk.

 

W apokaliptycznej wizji zaraza i głód kroczą ramię w ramię. Przekładając słowa Pisma Świętego na dzisiejsze realia, logicznym następstwem kryzysu wywołanego wirusem SARS-CoV-2 jest zapaść gospodarcza. W dobie czekających nas masowych zwolnień, zwiększenia bezrobocia czy kolejnych zadłużeń, niektórzy zachęcają światowe rządy do podjęcia jeszcze większego wysiłku w celu walki z globalnym ociepleniem. Oczywiście, chodzi o wysiłek, który ostatecznie odbije się na kieszeni przeciętnego Kowalskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czy można takie osoby traktować poważnie?

 

Filmy z delfinami, dzikami, sarenkami czy rybami, które pod chwilową nieobecność człowieka przedostały się w zarządzaną przez niego przestrzeń, wywołały wśród wielu zaangażowanych w głoszenie ideologii ekologistycznej reakcje w stylu: „widać, że planecie jest lepiej bez człowieka” czy „natura poradzi sobie bez nas”. Co więcej, przekaz wzmocniły obserwacje drastycznego spadku poziomu dwutlenku węgla w atmosferze nad Chinami. Co niektórzy przedstawiali koronawirusa jako ostrzeżenie Matki Natury, co gorliwsi jako jej zemstę. Wszystkie te hasła wpisują się w postrzeganie człowieka w charakterze „nowotworu ziemi” i wzbudzają postawy domagające się podjęcia radykalniejszych kroków w walce z globalnym ociepleniem.

 

Mimo, że ruch klimatyczny przeszedł w czasie pandemii na pracę zdalną, to wcale nie zgasł w nim szaleńczy imperatyw rzucenia wszystkich zasobów, narzędzi i możliwości na szalę walki z „nieuniknioną” katastrofą. Największe żniwo taka retoryka zbiera – jak zwykle – wśród ludzi młodych. „Jeszcze kilka miesięcy kwarantanny i zobaczymy jaki ten świat piękny bez człowieka” – mówią.

 

„Podczas gdy po pandemii powrócimy w końcu do normalnego życia, klimat uważany przez nas za normalny nie wróci już nigdy” – ostrzega Christiana Figueres, przewodnicząca Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu.

 

„Po prawdzie, wierzę, że doświadczenia ostatnich kilku tygodni, tak okropne dla wielu ludzi, dały nam lekcje, które musieliśmy odbyć by móc wejść w erę radykalnego, wspólnego działania dla ograniczenia emisji w walce z globalnym ociepleniem” – pisze na łamach „Timesa”. Dla Figueres koronawirus nie tylko nie może spowodować odłożenia kwestii klimatycznych na dalszy plan; wręcz przeciwnie – walka z COVID-19 powinna stać się katalizatorem nowego ruchu klimatycznego!

I jak wszyscy podobni jej marzyciele, aktywistka głośno mówi, „co” należy zrobić, jednak cała strefa „jak” pozostaje ukryta. A to tutaj schowany jest klucz do rozwikłania całej zagadki.

 

A świat realny wygląda następująco; Extinction Rebellion nie musi strajkować, bo koronawirus skutecznie sparaliżował światową gospodarkę. Stany Zjednoczone dedykują 2 BILIONY dolarów walce z nowym zagrożeniem i przygotowują się na krach podobny do tego z 2008 roku. Chiny, chcąc nadrobić straty powstałe podczas walki z chorobą, jeszcze bardziej zadymią przestrzeń nad swoim krajem. Unia Europejska… no cóż, pandemia pokazała, na jak bardzo kruchych nogach postawiony jest ten kolos. Cały świat czeka wzrost bezrobocia, mniejsze lub większe załamanie systemu finansowego, stagnacja w handlu międzynarodowym.

 

Ale śmiało – walczmy z klimatem, kontynuując politykę handlu emisjami. Jeśli pozostanie ona w niezmienionej postaci, może doprowadzić do zrujnowania całych gospodarek. Całe szczęście, dotychczasowa koncepcja zdaje się załamywać. „Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że pandemia koronawirusa spowoduje osłabienie gospodarki i koszty związane z systemem ETS staną się relatywnie jeszcze większym obciążeniem dla podmiotów” – przekazało Ministerstwo Klimatu RP. „W przypadku utrzymywania się trudnej sytuacji gospodarczej rząd RP będzie proponował KE wprowadzenie doraźnych rozwiązań mogących wpłynąć na poprawę sytuacji” – podano. Nasze zdanie podzielają też Czesi. Po pandemii po prostu nie będzie pieniędzy na tak „ambitne” propozycje.

 

I jeszcze jedno; sprawa klimatyczna – zdaniem ekologistów – jeżeli ma być skuteczna, musi odbywać się z udziałem wszystkich gospodarek świata. Tymczasem Chiny i Stany Zjednoczone, emitujące najwięcej CO2, będą chciały jak najszybciej wrócić do poprzedniego stanu. Nie w głowie im teraz kwestie klimatyczne.

 

Upada też mit międzynarodowej współpracy i hiper-pozytywnego globalizmu. Pekin trzymający epidemię w tajemnicy – niektórzy podają, że już od listopada 2019 – doprowadził do rozprzestrzeniania jej po świecie, w którym podróż z afrykańskiej dżungli do centrum Londynu może zająć zaledwie kilkanaście godzin.

 

Walka z koronawirusem zdaje się podważać niemal wszystkie założenia ruchu klimatycznego:

 

„Wyzwania światowe nie mają granic narodowych” – w przypadku SARS-CoV-2 jest wręcz przeciwnie.

 

„Nasze wszystkie działania muszą opierać się na nauce” – przecież działamy nie wiedząc do końca, czym jest wirus, nie znając – oficjalnie – lekarstwa ani szczepionki.

 

„Działania globalne muszą opierać się o rozwiązania systemowe” – dzisiaj każdy kraj wprowadza własny mechanizm postępowania w czasie pandemii. Nie ma jednej, odgórnej strategii wyznaczonej przez ciało międzynarodowe, są jedynie sugestie i raporty.

 

Jeżeli ktoś dzisiaj, mimo wszystko, nawołuje do podjęcia jeszcze większego wysiłku na rzecz walki z globalnym ociepleniem, pokazuje tylko że w wyborze pomiędzy planetą a człowiekiem opowiada się za pierwszą opcją.

 

Piotr Relich

 

 

Polecamy także nasz e-tygodnik.

Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie