17 kwietnia 2012

Jak co roku, przy okazji upłynięcia terminu składania przez partie polityczne okresowych sprawozdań finansowych, możemy się dowiedzieć, ile płacimy na te luksusowe stowarzyszenia, których wielu z nas w żaden sposób nie określi przecież jako swoich „przedstawicieli”.

 

Partie polityczne w Polsce otrzymują z budżetu – czyli od wszystkich płacących podatki i inne daniny – i obracają dziesiątkami milionów złotych. Przychód rządzącej Platformy Obywatelskiej w 2011 roku wyniósł ponad 28 mln zł, Pis-u z kolei mniej, bo – 23 mln zł. PSL i SLD zanotowały w ubiegłym roku przychody po około 12 mln zł. Z początkiem kwietnia minął wspomniany termin składania do Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdań finansowych partii politycznych za rok 2011.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zgodnie z obowiązującym prawem, subwencje przysługują partiom politycznym, które w wyborach do Sejmu uzyskały co najmniej 3 proc. ważnie oddanych głosów w skali kraju oraz koalicjom partii politycznych, na które oddano co najmniej 6 proc. ważnie oddanych głosów.

 

Oto przykładowe wydatki polskiej partii, nota bene opowiadającej się niegdyś (kto to jeszcze pamięta) za zniesieniem subwencjonowania stronnictw przez nie pytanych o zdanie obywateli. Przychody Platformy Obywatelskiej w 2011 roku wyniosły dokładnie 28 mln 913 tys. zł, w tym: kwota subwencji – 25 mln 291 tys. zł, kwota pochodząca od osób fizycznych – 1 mln zł, darowizny – 1 mln zł, odsetki od środków na rachunkach bankowych – 1 mln 312 tys. zł. Na fundusz ekspercki została przekazana kwota 1 mln 264 tys. zł, na fundusz wyborczy – 19 mln 459 tys. zł. Wydatki na wynagrodzenia oraz ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia wyniosły 9 mln 148 tys. zł, zużycie materiałów i energii – 3 mln 394 tys. zł, usługi zewnętrzne, w tym korzystanie ze środków masowego przekazu – 13 mln 392 tys. zł., podatki i opłaty – 17 tys., pozostałe cele – 175 tys. zł.

 

Przychody PiS w 2011 roku wyniosły 23 mln 909 tys. zł, z czego ogromną większość stanowi subwencja, bo 22 mln 122 tys. zł. Z działalności własnej i sprzedaży należących do partii składników majątkowych PiS zarobiło… 27 tys. zł. Liczby mówią same za siebie.

 

Państwowa Komisja Wyborcza ma pół roku na rozpatrzenie sprawozdania. Może je przyjąć bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień, albo odrzucić. W przypadku partii politycznej, która nie otrzymuje subwencji z budżetu państwa, odrzucenie sprawozdania finansowego nie pociąga za sobą żadnych skutków. Natomiast jeśli odrzucone zostanie sprawozdanie partii, która pobiera subwencję, wtedy traci ona do niej prawo na trzy lata. Pamiętamy chyba wszyscy jaskółcze niepokoje PSL-u „w tym temacie”.

 

Czy obowiązujący w Polsce system finansowania partii ma sens? Gdyby każdy z nas decydował o tym na kogo (jaką partię) chce przekazać powiedzmy 1% podatku, to sprawa wyglądałaby trochę inaczej. Otóż partie zaczęłyby zabiegać o te pieniądze, i musiałyby, przynajmniej w części, o zgrozo, wypełniać swój program wyborczy. Jak wiadomo, obecnie programy wyborcze są pełne wzniosłych haseł, i zgodnie ze znanym powiedzeniem są jednocześnie mniej warte od papieru, na którym zostały wydrukowane. Z drugiej strony, co podkreśla wielu politologów i konstytucjonalistów, odpis podatkowy na partię stanowiłby w jakimś stopniu swoiste złamanie tajemnicy wyborów, i przy znanym w naszym kraju procederze „przecieków”, mógłby przysporzyć kłopotów na przykład pracownikom o innych zapatrywaniach politycznych niż szef. Wydaje się zatem, że jak zawsze jedynym sensownym rozwiązaniem jest wprowadzenie rozsądnego, niskiego podatku dla wszystkich, zniesienie podatku dochodowego, i pozwolenie ludziom na dysponowanie swoimi pieniędzmi w sposób absolutnie dowolny, bez kontroli ze strony państwa. Tyle tylko, że beneficjenci obecnego systemu nigdy się na to nie zgodzą. Państwo bowiem skuteczniej korumpuje partie subwencjami, niż „zwykła” korupcja, której miały one w założeniu zapobiegać.

 

 

Źródło: TVP Info

 

Piotr Toboła

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 164 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram