28 kwietnia 2017

Od chwili rozpoczęcia kampanii wyborczej w Niemczech widać, że jej najważniejszy punkt stanowi „problem” islamu i polityka migracyjna. Po wypowiedziach kanclerz Merkel dotyczących „chrześcijańskich korzeni Niemiec”, wynikającej z nich „tradycji”, a także zapowiedzi wprowadzenia surowszej polityki względem osób, które nie otrzymały statusu uchodźcy Bundestag zajął się „problemem burek”.

 

Podczas czwartkowego posiedzenia niemieckiego parlamentu głosami rządzącej koalicji CDU/CSU i SPD zakazano kobietom pracującym w administracji, wojsku i sądach całkowitego zakrywania twarzy. W opinii większości posłów Bundestagu, pozwoli to zachować neutralność światopoglądową państwa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Thomas de Maiziere, minister spraw wewnętrznych Niemiec uważa, że „nowe prawo wyznacza granice tolerancji wobec innych kultur” i jest w poszanowaniu z niemiecką konstytucją.

 

Odmienne zdanie zaprezentowali przedstawiciele opozycji, m.in. Lewicy, głosujący przeciwko ustawie. – To działanie czysto symboliczne – oświadczyli posłowie. W ich ocenie niemiecki rząd uległ naciskom, uważanej za antyislamską i nacjonalistyczną, partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).

 

Nowe przepisy przyjęto bez żadnej dyskusji, co nie zdarza się w Bundestagu zbyt często. W najbliższym czasie trafią one do Bundesratu, drugiej izby niemieckiego parlamentu, gdzie zostanie podjęta decyzja o ich ewentualnym wejściu w życie.

 

Źródło: rp.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram