Koncerny naftowe i gazowe, które teoretycznie są najbardziej zagrożone spadkiem wartości ich akcji z powodu „zielonej transformacji”, nic sobie nie robią z ostrzeżeń polityków i lobbystów chcących szybkiego wdrożenia w życie porozumienia klimatycznego podpisanego w grudniu 2015 roku w Paryżu. Co ciekawe, największe koncerny wciąż sporo inwestują w nowe projekty paliw kopalnych – wynika z doniesień portalu euractiv.com.
W 2018 roku koncerny naftowe i gazowe wydały 50 mld dol. na inwestycje sprzeczne z porozumieniem paryskim – alarmuje think tank Carbon Tracker. Grupa zauważa, że firmy mogą do roku 2030 stracić nawet 2,2 mld dol. w ramach tzw. aktywów osieroconych.
Wesprzyj nas już teraz!
W raporcie zauważono, że duże projekty inwestycyjne w sektorze nie uwzględniają spadku emisji wymaganego w celu spełnienia wymogów porozumienia paryskiego – podaje portal euractiv.com. Ponadto raport Carbon Tracker przewiduje, że koncerny mogą do roku 2030 wydać nawet 6,5 mld dol. na nowe projekty, natomiast chęć niedopuszczenia do wzrostu globalnej temperatury o 1,6 stopni C (w stosunku do temperatury sprzed epoki przemysłowej) oznacza, że na projekty związane z paliwami kopalnymi nie można wydać więcej niż 4,3 mld dol. Potencjalna luka „osieroconych aktywów” wynosi więc 2,2 mld dol. Jest to kwota nie do odzyskania.
Cytowany przez euractiv.com starszy analityk Carbon Tracker Andrew Grant żali się, że wszystkie główne koncerny naftowe nie przejmują się wytycznymi porozumienia paryskiego i inwestują spore środki w projekty sprzeczne z celami tegoż. „Inwestorzy powinni zakwestionować wydatki firm na produkcję nowych paliw kopalnych. Najlepszym sposobem, zarówno zachowania wartości dla akcjonariuszy w okresie przejściowym, jak i dostosowania się do celów związanych ze zmianami klimatu, będzie skoncentrowanie się na niedrogich projektach, które przyniosą najwyższe zyski” – dodaje.
Lobby tzw. ekspertów finansowych od „zielonej transformacji” naciska na Brukselę, by przestała dotować projekty paliw kopalnych i przekierowała publiczne środki na Odnawialne Źródła Energii.
Tymczasem firmy takie jak ExxonMobil, Chevron, Shell, BP, Total, Eni i ConocoPhillips, Equinor wydały w 2018 roku w sumie 30 proc. swoich środków inwestycyjnych na projekty niezgodne z porozumieniem paryskim – szacuje raport Carbon Tracker. Ponadto, oprócz wydanych już 50 mld dol., w tym roku mogą zaistnieć decyzje inwestycyjne dotyczące kolejnych 21 mld dol. wydanych na 12 projektów wysokoemisyjnych.
ExxonMobil planuje w kanadyjskim Aspen zrealizować pierwszą od pięciu lat inwestycję w złoża piasków roponośnych. Projekt – aby zapewnić zwrot w wysokości 15 proc. – będzie wymagał ceny ropy wyższej niż 80 dol. za baryłke – czytamy na euractiv.com.
Raport twierdzi także, że aby firmy naftowe postępowały „zgodnie z porozumieniem paryskim”, winny stosować technologie wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (CCS).
Największe ryzyko wystąpienia „osieroconych aktywów” ma ExxonMobil. W tym przypadku ponad 90 proc. planowanych wydatków w ciągu następnych 11 lat nie jest zgodnych ze ścieżką niedopuszczenia do wzrostu temperatury o 1,6 stopnia C. Aktywa Shella obarczone są 70-proc. ryzykiem, Chevrona – 60-proc., BP – 57-proc., a Eni – 55-proc. Widać więc wyraźnie, że główne firmy naftowe są spóźnione w kwestii przygotowania się do przejścia na gospodarkę niskoemisyjną.
„Eksperci” szacują, że przemysł naftowy i gazowy odpowiada za ponad połowę globalnej emisji gazów cieplarnianych związanych ze zużyciem energii. Niektóre badania idą jednak dalej i podają, że sektor odpowiada aż za 71 proc. globalnej emisji CO2.
Podczas gdy lobbyści klimatyczni naciskają na odchodzenie od technologii, usług i produktów o wysokiej emisji dwutlenku węgla, 24 największe notowane na giełdzie firmy sektora naftowego i gazowego wydały zaledwie 1,3 proc. łącznych nakładów inwestycyjnych na technologie i projekty niskoemisyjne (w okresie od stycznia do października 2018 roku) – podaje euractiv.com.
Źródło: euractiv.com
AS
