31 marca 2014

Komuniści w rosyjskiej Dumie: zły Zachód chce uniemożliwić Serbii kontakty z Rosją

Niedawno minęła 15 rocznica rozpoczęcia militarnej operacji NATO w Jugosławii. W rosyjskiej Dumie Państwowej coraz częściej słychać głosy, że Rosja zaniedbuje Serbię. Jak nietrudno się domyślić w debacie potępiającej agresję NATO, a broniącej zarazem pokrzywdzonych Serbów, prym wiodą przedstawiciele Komunistycznej Partii Rosji.

 

Przestępcza działalność NATO w byłej Jugosławii nigdy nie ulegnie przedawnieniu. Wcześniej czy później winni tej agresji, tych mordów na niewinnych ludziach, poniosą sprawiedliwą karę” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez rosyjskich komunistów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Deputowani przypominają, że Serbia to – obok Białorusi – najwierniejszy obecnie europejski sojusznik Rosji. Aż 80 proc. Serbów jest przeciwnych wstąpieniu ich kraju do struktur NATO. Komunistyczni parlamentarzyści twierdzą, że Zachód robi wszystko, by pchnąć Serbów w objęcia NATO.

 

Komuniści podtrzymują również, że Zachód chce uniemożliwić Serbom kontakty z Rosją. O tym, że Serbia powinna wejść w bliższy sojusz z Moskwą pisze też prokremlowska prasa. „Dobrze by było, aby Serbowie weszli do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Wiemy, że chce tego większość serbskiego społeczeństwa. Mało tego, w Serbii nie brakuje dziś głosów, by kraj ten, zamiast do Unii Europejskiej, wszedł w skład Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej” – czytamy w obszernym komentarzu zamieszczonym w rosyjskiej „Prawdzie”.

 

Obecnie członkami Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej są Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja i Tadżykistan. Obserwatorami przy EWG są natomiast Armenia, Mołdawia i Ukraina (status tego ostatniego kraju w każdej chwili może ulec zmianie).

 

Anna Filimonowa, specjalistka ds. bałkańskich przy Rosyjskiej Akademii Nauk jest zdania, że Zachód od lat 90. XX wieku nadaje Serbii status kolonialny. Kraj ten – zdaniem Filimonowej – musi poczuć, że ma szanse wyjść w końcu na prostą i raz na zawsze uniezależnić się od szantażującego go Zachodu. – Taką szansą może być dla niej właśnie systematyczne zacieśnienia stosunków z Unią Celną – uważa Filimonowa.

 

Od 2012 prezydentem Serbii jest Tomislav Nikolić. Jest to polityk znacznie bardziej prorosyjski niż jego poprzednik Boris Tadić.

 

 

Źródło www.regions.ru, www.pravda.ru

ChS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram