Bez założenia na nos genderowych okularów poradzimy sobie być może pojedynczymi przypadkami, ale nie znajdziemy odpowiedzi na systemowy problem przemocy wobec kobiet – przekonuje Johanna Nelles, członek GREVIO – ciała monitorującego wdrażanie konwencji stambulskiej w Radzie Europy.
– Wiem, że dokument zawiera kontrowersyjne dla części polskich polityków określenie „gender”. Ale nie jest przypadkiem, że pada właśnie to słowo, a nie „seks”, które odnosi się do płci rozumianej wyłącznie biologicznie – podkreśla w wywiadzie opublikowanym na łamach gazetyprawnej.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
– Żeby zrozumieć różnice, trzeba odnieść się do studiów nad płcią w szerszym kontekście, społecznym i kulturowym. Mowa w nich o stereotypach, rolach przypisywanych kobietom i mężczyznom, oczekiwaniach społecznych związanych z płcią, zachowaniach akceptowanych i nie. To wszystko prowadzi do wniosku, że kobiety doświadczają przemocy właśnie ze względu na fakt, że są kobietami. Płeć jest czynnikiem ryzyka, przyczyną nierównego traktowania – dodaje.
Johanna Nelles w tym tygodniu odwiedziła Polskę. Jej zadaniem jest zbadanie stopnia wdrażania w życie przepisów Konwencji Stambulskiej, przyjętej przez nasz kraj i ratyfikowanej przez Bronisława Komorowskiego w 2015 r.
– Jeszcze raz powtórzę: musimy zrozumieć genderowe role kobiet i mężczyzn w społeczeństwie. One kreują zależności i układ sił na korzyść męskiego sprawcy, a nie żeńskiej ofiary – przekonuje Nelles. – Bez założenia na nos genderowych okularów poradzimy sobie być może pojedynczymi przypadkami, ale nie znajdziemy odpowiedzi na systemowy problem przemocy wobec kobiet – dodaje.
Ekspert GREVIO wskazuje też, że ze strony Rady Europy nie grożą żadne sankcje za nieprzestrzeganie przepisów Konwencji. Jednak UE podejmuje wysiłki, by wprowadzić ją unijnego porządku prawnego. Gdyby tak się stało, dla krajów opornie wdrażających jej postanowienia mogłoby się to wiązać z uruchomieniem procedury naruszeniowej. A nawet kierowaniem skarg do Trybunału Sprawiedliwości UE.
– Jako Rada Europy nie możemy komentować tych starań. Na pewno problemem na drodze do zrealizowania takiego planu jest to, że sześć krajów członkowskich UE (Bułgaria, Czechy, Węgry, Litwa, Łotwa, Słowacja) nie ratyfikowało dokumentu – zaznacza Nelles.
Źródło: gazetaprawna.pl
PR