5 grudnia 2019

„Kobieta-ojciec”, „mężczyzna-matka”? Nie ma w tym „dobra dziecka”!

(źródło: pixabay.com)

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar od kilku lat postuluje, by w aktach urodzenia wpisywać osoby tej samej płci jako rodziców, bałamutnie argumentując to dobrem dziecka i rzekomą utratą przez nich praw obywatelskich (uzyskanie nr PESEL i polskiego dowodu tożsamości). Instytut Ordo Iuris w swym stanowisku wykazał całkowitą bezpodstawność twierdzeń RPO, a argumentację Ordo Iuris podzielił NSA. Zasadność rozumowania RPO Adama Bodnara przed NSA zakwestionowali też przedstawiciel Prokuratury Krajowej oraz Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak – mówi w rozmowie z PCh24.pl dr Marcin Olszówka z Instytutu Ordo Iuris.

 

Zapadła 2 grudnia 2019 roku uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego, potwierdzająca tradycyjny charakter rodziny to niewątpliwe zwycięstwo w walce z postulatami ruchu LGBT formułowanymi na poziomie prawnym. Ale czy wraz z tą uchwałą walka się kończy?

Wesprzyj nas już teraz!

Bez wątpienia jest to bardzo duże zwycięstwo. Cieszy również fakt, że Naczelny Sąd Administracyjny w całej rozciągłości podzielił stanowisko procesowe Instytutu Ordo Iuris, który był jednym z uczestników postępowania. NSA po raz kolejny potwierdził, że polskie prawo jest jednoznaczne; matką dziecka może być kobieta i tylko kobieta, a ojcem tylko mężczyzna.

 

Ewidentnie wynika to z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz Prawa o aktach stanu cywilnego. Zasadniczo w rozpatrywanej sprawie problem dotyczył odmowy transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia, czyli po prostu odmowy przepisania zagranicznego aktu urodzenia do polskiego rejestru stanu cywilnego. Jak wiemy, w wielu krajach Unii Europejskiej, a także spoza Europy, niestety, prawo dopuszcza, aby w aktach stanu cywilnego byli wpisani nie tylko matka i ojciec, ale także znajdowały się różne inne konfiguracje np. dwóch rodziców, rodzic 1, rodzic 2, matka i „rodzica” itp.

 

Polskie prawo takiej sytuacji nie przewiduje, matką ma być zawsze kobieta, która urodziła dziecko, a ojcem ma być zawsze mężczyzna. Nie ma innej możliwości, bo tak wynika z zasady naturalnego pochodzenia dziecka (od matki i ojca). Polskie prawo jest w tym zakresie jednoznaczne i to od wielu lat. Jest to także spójne z art. 18 Konstytucji RP, który nakazuje wszystkim organom władzy publicznej ochronę i opiekę małżeństwa, rodziny, rodzicielstwa i macierzyństwa.

 

Niedawno w sferze prawnej pojawiły się jednak co do tego wątpliwości…

Przez wiele lat sądy administracyjne, w tym NSA, nie miały wątpliwości, że do polskiego rejestru stanu cywilnego nie można wpisać aktu urodzenia, w którym nie ma matki lub ojca czy jako rodzice są wpisane dwie osoby tej samej płci. Jednak w zeszłym roku pojawiły się pierwsze dwa odmienne wyroki NSA. W związku z tym w kolejnej tego rodzaju sprawie – bo tych spraw o transkrypcję jest całkiem sporo – skład trzech sędziów NSA, który rozpatrywał skargę kasacyjną na wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego, postanowił zwrócić się z pytaniem prawnym do składu siedmiu sędziów NSA, żeby w drodze uchwały rozstrzygnął zagadnienie prawne, które w ocenie sądu pytającego budziło wątpliwości, a mianowicie, czy polskie prawo dopuszcza transkrypcję zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci.

 

NSA w podjętej uchwale potwierdził, że zgodnie z polskim prawem w akcie urodzenia musi być wpisana matka oraz ojciec, przy czym matką musi być kobieta, a ojcem – mężczyzna. Jest to niewątpliwie duży sukces, swoiste zwieńczenie bogatej linii orzeczniczej sądów administracyjnych stwierdzających niedopuszczalność transkrypcji aktów urodzenia, w których jako rodzice wskazane są osoby tej samej płci. Uchwała formalnie wiąże skład, który zadał pytanie, niemniej każde orzeczenie sądowe zapadłe w poszerzonym składzie, cieszy się większym autorytetem.

 

Wiemy, że ta sprawa miała charakter polityczny. Wokół uchwały NSA wypowiadał się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar oraz Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Czy jednak powinniśmy się przygotować na kolejne próby podważenia definicji rodziny zawartej w polskim prawie?

Była to jedna z toczących się obecnie spraw, w których mamy do czynienia z żądaniem transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia, gdzie jako rodzice widnieją osoby tej samej płci. Najczęściej jest to konfiguracja „matka, rodzic” lub „ojciec, rodzic”. Aktualnie przed NSA są rozpatrywane jeszcze co najmniej dwie sprawy o transkrypcję, na poziomie wojewódzkich sądów administracyjnych może być ich więcej.

 

Jest to zaplanowana strategia, realizowana także w innych krajach z większym lub mniejszym powodzeniem. Podejrzewam, że takich wniosków – z podobną lub tę samą argumentacją – będzie więcej. Polityczny ruch LGBT ma swoje jasno określone cele, do których należy podważanie tożsamości, dekompozycja, a w ostateczności destrukcja małżeństwa i rodziny. Mają świadomość, że tym razem przegrali bitwę, odnieśli porażkę, ale najprawdopodobniej nadal będą próbowali podważać przepisy polskiego prawa właśnie w drodze orzeczeń sądowych. Warto zauważyć, że Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar od kilku lat postuluje, by w aktach urodzenia wpisywać osoby tej samej płci jako rodziców, bałamutnie argumentując to dobrem dziecka i rzekomą utratą przez nich praw obywatelskich (uzyskanie nr PESEL i polskiego dowodu tożsamości). Instytut Ordo Iuris w swym stanowisku wykazał całkowitą bezpodstawność twierdzeń RPO, a argumentację Ordo Iuris podzielił NSA. Zasadność rozumowania RPO Adama Bodnara przed NSA zakwestionowali też przedstawiciel Prokuratury Krajowej oraz Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. 

 

Miejmy nadzieję, że podjęta uchwała zablokuje na wiele lat, jeśli nie na stałe próby podważania tożsamości rodziny i wprowadzania do polskiego prawa ideologicznych konstruktów typu „kobieta-ojciec” czy „mężczyzna-matka” oraz że pozostałe składy wojewódzkich sądów administracyjnych i NSA nie będą już kwestionowały tego co wynika z polskiej Konstytucji, co jest zapisane w polskim prawie i co potwierdzają liczne orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, do których dołączyła zapadła 2 grudnia 2019 r. uchwała siedmiu sędziów NSA.       

 

Dziękuję za rozmowę

Piotr Relich

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie