18 listopada 2014

Czy Putin faktycznie jest ciężko chory i przez to nieobliczalny?

(fot.REUTERS/Alexsey Druginyn/RIA Novosti/Pool)

Na początku listopada rzecznik prezydenta Władimira Putina wyśmiał doniesienia mediów amerykańskich o rzekomej ciężkiej chorobie, na którą miałby cierpieć Władimir Putin. Litewski politolog Vytautas Dumbliauskas zauważa jednak, że doniesienia te są wysoce prawdopodobne, a rosyjski przywódca potencjalnie  zmagający się z nowotworem, może być nieobliczalny w swoich decyzjach.

 

Pod koniec października „The New York Post”, powołując się na „źródło” napisał, iż Putin cierpi na raka trzustki. Informacje miały pochodzić od niemieckiego lekarza – nazwiska nie wyjawiono – który do niedawna leczył Putina.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Natychmiast po tych doniesieniach rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił, że „Władimir Putin ma się dobrze” a „dziennikarze powinni zamknąć swoje jadaczki”.

 

Pogłoski o złym stanie zdrowia Putina rozbrzmiewały już wcześniej. W ciągu ostatnich kilku lat rosyjski polityk miał mieć ataki ostrego bólu, nawet podczas oficjalnych wystąpień. Wskazywano na jego obrzękniętą twarz, co miało sugerować, że jest na lekach sterydowych.  

 

W 2012 roku Putin przełożył ważną wizytę w Japonii ze względów zdrowotnych. Siergiej Iwanow z otoczenia prezydenta tłumaczył wówczas, że jego przełożony „jest chwilowo niedysponowany z powodu drobnego urazu sportowego”.

 

Litewski politolog Vytautas Dumbliauskas zauważa, że jeśli pogłoski potwierdzą się, to Europa będzie mieć poważny problem. Putin bowiem może podjąć nieobliczalne decyzje. Zastanawia się także, czy rosyjski prezydent,   grożąc atakami nuklearnymi „blefuje,” czy faktycznie mówi prawdę. Przypomina, że zachodni politycy często wskazują, iż Putin „blefuje” i nie należy wierzyć we wszystko, co mówi.  

 

Słowo „blef” często jest używane w żargonie  polityki, zwłaszcza w relacjach międzypaństwowych, ale czy Putin rzeczywiście „blefuje” – zastanawia się litewski uczony.

 

Dumbliauskas powołuje się na słowa rosyjskiego dziennikarza Wiktora Szenderowicza, który powiedział niedawno w radiu Echo Moskwy, że możemy się mylić, zakładając, iż Putin „blefuje”. Szenderowicz jest przekonany, iż spekulacje amerykańskich mediów o śmiertelnej chorobie Putina są prawdziwe. Uważa, że mamy do czynienia z „prawdziwie nieprzewidywalnym człowiekiem”, który ma nas wszystkich za swoich zakładników.

 

Litwin dodaje, że rosyjscy uczeni i dziennikarze narzekają, iż nie mogą uzyskać informacji o tym, w jaki sposób są podejmowane decyzje na Kremlu. „Rosyjski rząd zamienił się w ‘czarną skrzynkę,’ a Rosjanie są zmuszeni jedynie spekulować, czego mogą oczekiwać od przedstawicieli władzy, w tym prezydenta” – pisze politolog.

 

Wielu ekspertów twierdzi, że głównym celem Putina jest zachowanie władzy. Sytuacja gospodarcza i społeczna w kraju pogarsza się z dnia na dzień. Putin i jego otoczenie będą starali się odwrócić uwagę Rosjan od fatalnego stanu gospodarki i skierować ją na „wrogów zewnętrznych”.

 

Litwin pisze: „Celem zachodnich sankcji wobec Rosji jest wzbudzenie niezadowolenia w bezpośrednim otoczeniu Putina, by zastąpić go człowiekiem, który będzie mógł być zaakceptowany przez państwa zachodnie. Na razie jednak nic nie wskazuje na zamach pałacowy. Pozostaje więc nam czekać, aż społeczeństwo rosyjskie zbuntuje się, mając nadzieję, że Putin do tego czasu nie użyje bomby atomowej”.

 

 

Źródło: ndtv.com, en.delfi.lt, Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram