18 czerwca 2019

Szwajcaria: w ramach protestu nie poszły do Kościoła. Domagają się święceń dla kobiet

(Zdjęcie ilustracyjne fot. EIDON/MAXPPP / FORUM)

Szwajcarskie katoliczki wzorem swoich niemieckich koleżanek wszczęły protest przeciwko „dyskryminacji” kobiet w Kościele katolickim. Żądają dopuszczenia do święceń kapłańskich – w imię równouprawnienia.

 

Protesty na rzecz dopuszczenia kobiet do święceń zaczęły katoliczki w Niemczech. Na początku maja kilka tysięcy kobiet w ramach „strajku kościelnego” przez tydzień nie chodziło do kościoła, nawet w niedzielę. Unikały też swojej zwykłej posługi czy pracy w organizacjach kościelnych. Zamiast tego wystawały na placach przed kościołami, gdzie prezentowały transparenty między innymi z wizerunkiem Matki Bożej o zaklejonych ustach. Rzecz działa się w ramach inicjatywy Maria 2.0 – jej nazwa ma wskazywać na nową rolę kobiet w Kościele, inną i bardziej aktywną niż Matki Bożej. Choć rzecz została skrytykowana przez kilku niemieckich biskupów, wiceprzewodniczący episkopatu bp Franz-Josef Bode oraz rzecznik episkopatu ks. Mathias Kopp wyrazili swoje głębokie zrozumienie dla „frustracji” kobiet pragnących zostać katolickimi kapłankami. Po zakończeniu strajku niemieckie katoliczki zapowiedziały dalsze akcje protestacyjne.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Teraz analogiczną drogą poszły Szwajcarki. W miniony piątek wyszły na ulice miast, by domagać się dopuszczenia do „wszystkich urzędów” w Kościele. Podobnie jak Niemki, nader chętnie wystawały przed kościołami, ubrane między innymi w różowe czapki stylizowane na mitry biskupie. Za protesty odpowiada Szwajcarski Katolicki Związek Kobiet (SKF). Jak powiedziała portalowi Katholisch.de jego szefowa, Vroni Peterhans, gdyby Szwajcarki dowiedziały się o Maria 2.0 odpowiednio wcześnie, to po prostu przyłączyłyby się do niemieckiego strajku. Wskutek braku komunikacji zorganizowały jednak własny protest. Na początek akcji wybrano dzień 14. czerwca, bo wówczas w całej Szwajcarii odbywał się strajk kobiet na rzecz „równouprawnienia”.

 

Jak stwierdziła Peterhans, protest ma być też głosem przeciwko przypadkom tuszowania nadużyć seksualnych w Kościele. – Często jesteśmy pytane, dlaczego w ogóle jeszcze się angażujemy i nazywamy się katoliczkami. Zdecydowałyśmy wyjść na barykady, by coś się zmieniło – zanim wystąpimy [z Kościoła] – wyjaśniła.

 

Podobnie jak w Niemczech, w niedzielę protestujące kobiety nie poszły do kościołów. Przychodziły przed świątynie w czasie Mszy świętej, ale po to, by ubrane na biało przyciągać wzrok i na znak buntu wystawać pod kościołami, często wyposażone w różowe balony i transparenty.

 

Jak powiedziała wspierająca protest teolog Monika Hungerbühler z Bazylei, w Kościele katolickim panuje prawdziwy apartheid. Tysiące dobrze wykształconych zakonnic nie mają nic do powiedzenia. To musi się jej zdaniem zmienić – i nie trzeba wcale czekać na Watykan. Hungerbühler twierdzi, że papież Franciszek zachęca biskupów do podejmowania odważnych decyzji w swoich diecezjach – stąd nowa rola kobiet w Kościele może zostać wprowadzona bez oglądania się na Rzym, na przykład tylko w niektórych krajach Europy.

 

 

Źródło: Katholisch.de

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram