24 czerwca 2014

Kim teolog być nie może?

(By Ricardo André Frantz (taken by Ricardo André Frantz) [CC-BY-2.5 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.5)], via Wikimedia Commons)

„We współczesnej myśli istnieje wiele tendencji posiadających fatalne skutki dla prawdziwej katolickiej teologii” – wskazuje filozof, Peter Kwasniewski podkreślając, że tych nurtów należy też racjonalizm i indywidualizm. Dotykają one samego szczytu i źródła życia Kościoła – liturgii, ściśle związanej z teologią i edukacją.


„Bardziej oczywista forma racjonalizmu polega na podchodzeniu do doktryny Wiary zakładając, że ludzki rozum wystarcza, by ją uchwycić, zaprezentować, wyjaśnić lub poddać ją krytyce; o ile ktoś miał nieszczęście pomylenia ciemności ludzkiej myśli z brakami prawdy objawionej. Nawet jeśli ktoś zbliża się do doktryny w prawidłowym duchu posłuszeństwa, z właściwą uległością intelektu i woli wobec objawiającego się Boga lub nauczającego Kościoła, dalej może popaść w racjonalizm. Ma to miejsce jeśli ktoś myśli, twierdzi lub zachowuje się, jakby teologia polegała zasadniczo na studiowaniu bądź spieraniu się o doktrynę, a nie na przyjmowaniu jej tak, jak przyjmuje się pokarm lub wodę – dosłownie karmiąc się świętymi tajemnicami, będąc przez nie pochłanianym i przekształcanym”.

Wesprzyj nas już teraz!

Teologia nie jest spekulatywną nauką. To droga, którą można podążać karmiąc się Ciałem Chrystusa, to wezwanie do kontemplacji i apostolstwa, wezwanie do wypełnienia swojego powołania w Kościele. „Przez wiele wieków chrześcijanie Zachodu – najpierw katolicy, na skutek późnośredniowiecznej devotio moderna, później protestanci pozostający pod silnym wpływem tego nurtu, by w końcu wzmocnić takie nawyki w katolicyzmie – odczuwali pokusę, by przyjąć indywidualistyczną, subiektywistyczną duchowość, by przyjąć mentalność redukującą życie modlitwy do stwierdzenia Jezus i ja. O ile jest prawdą, że nie istnieje owocne życie chrześcijańskie, które byłoby pozbawione osobistych, wewnętrznych fundamentów w postaci modlitwy myślnej, jest też prawdą, że najwyższy wyraz chrześcijańskiej modlitwy posiada charakter społeczny. To publiczny kult Mistycznego Ciała Chrystusa w świętej liturgii; tak w Liturgii Godzin, Mszy, jak i w rytach innych sakramentów” – podkreśla prof. Kwasniewski.

Poprzez liturgię i sakramenty Zbawiciel udziela nadprzyrodzonego życia. Modlitwa osobista jest orientowana zgodnie z modlitwą Kościoła, bez niej byłaby niepełna i wystawiona na ryzyko zniekształcenia. Dlatego też życie szkoły teologicznej powinno się koncentrować na… ołtarzu. Tylko wtedy teologowie mogą słuchać Boga, by głosić, nauczać, pracować i dawać świadectwo. „Ogromny kryzys dotykający dziś Kościół jest u swych przyczyn niczym innym, jak kryzysem tożsamości wywołanym bezprecedensową ingerencją i eksperymentami z najcenniejszą i najświętszą własnością Kościoła – Mszą. Kryzys tożsamości rozlewa się na inne sfery: pracę misyjną, ekumenizm, dialog międzyreligijny, kryzys w relacjach z podmiotami politycznymi, w katolickiej edukacji ogólnie, a w teologii w szczególności”.

Odpowiedzi możemy szukać w historii św. Tomasza z Akwinu, w jego przywiązaniu do przekazywania świętej doktryny wiary, któremu towarzyszyło życie wiary i modlitwy. To „życie, którego powinni pożądać wszyscy katoliccy nauczyciele i studenci, podążając za jego przykładem” – podkreśla katolicki filozof.

Źródło: newliturgicalmovement.org

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie