Koncerty, programy artystyczne, sowicie zastawione stoły, bufety, pościele oraz inne atrakcje i „unikatowe” towary – to wszystko towarzyszyło wyborom parlamentarnym na Białorusi, które odbyły się w niedzielę. Jak podkreślają władze – nie jest to żadna kiełbasa wyborcza, ale próba zachęty obywateli do wzięcia udziału w głosowaniu.
Tego typu praktyki w lokalach wyborczych na Białorusi po raz pierwszy miały miejsce w czasach ZSRR. Wiele od tamtego czasu się nie zmieniło. Władze nadal utrzymują, że to forma zachęcania wyborców do wzięcia udziału w głosowaniu. Co ciekawe: lata mijają, a w lokalu wyborczym nadal można nabywać te same towary jak kiełbasa, cukierki, ryby, bułki, owoce czy napoje alkoholowe. Co ciekawe: wszystkie produkty wytworzono na Białorusi przez tamtejszych przedsiębiorców i można je nabyć w bardzo przystępnych cenach.
Wesprzyj nas już teraz!
Tort mięsny w komisji, gdzie głosował prezydent. pic.twitter.com/Qe3qR02Xdz
— Piotr Pogorzelski (@PogorzelskiP) November 17, 2019
Bardzo praktyczne: przychodzisz zagłosować, wracasz z workiem ziemniaków. Obok słonina i pościel. I ryba. pic.twitter.com/SalT8MVdxA
— Piotr Pogorzelski (@PogorzelskiP) November 17, 2019
Białorusini dokonują dziś wyboru w bufetach komisji wyborczych oraz biorą udział w +wyborach+ w tym samym lokalu. pic.twitter.com/l1loaQLzAv
— Piotr Pogorzelski (@PogorzelskiP) November 17, 2019
„Według wstępnych danych frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi wyniosła 77,22 proc.” – podała Centralna Komisja Wyborcza na stronie internetowej. Jaki wpływ na tę frekwencję miały atrakcje przygotowane przez władze, aby zachęcić Białorusinów do wzięcia udziału w wyborach? Według ekspertów spory, ale na pewno nie decydujący.
O 110 miejsc w białoruskiej Izbie Reprezentantów ubiegało się 513 kandydatów, w tym niemal 200 przedstawicieli opozycji. Izba Reprezentantów jest wybierana na 4 lata w wyborach jednomandatowych.
Obserwatorzy niezależnej kampanii „Prawo wyboru” zarejestrowali ponad 600 przypadków nieprawidłowości, m.in. ograniczanie praw niezależnych obserwatorów poprzez usuwanie ich z lokali wyborczych i pozbawianie akredytacji.
Z kolei według obserwatorów z poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw, którzy wypowiadali się w mediach, wybory przebiegały bez zakłóceń.
Źródło: Polskie Radio, TVP Info, Polsat News
TK