6 maja 2013

Syryjskie władze zdecydowanie reagują na niedzielny atak Izraela na wojskowy ośrodek badawczy. Przedstawiciel syryjskich władz uznał to za wypowiedzenie wojny. Syria zagroziła odwetem wobec Izraela, choć nie sprecyzowano dokładnych jego metod. To kolejne w tym roku zaostrzenie stosunków między obydwoma państwami.


 Po piątkowym ostrzelaniu przez siły izraelskie konwoju, który – według Izraelczyków – przenosił broń dla terrorystów z Hezbollahu, w niedzielę nastąpiło kolejne uderzenie. Izraelskie rakiety uderzyły w ośrodek badawczy Dżamraja, a według niektórych źródeł także w  jednostkę syryjskiej obrony przeciwlotniczej i składy z bronią. Izrael przyznaje się wyłącznie do piątkowego ataku. – Nie komentujemy tych doniesień – powiedział przedstawiciel Izrael Defense Force na temat sytuacji w Dżamaraja. Jednak władze Syrii zareagowały zdecydowanie, a jeden z ich przedstawicieli uznał posunięcia Izraela za wypowiedzenie wojny. 

Wesprzyj nas już teraz!

Sytuacja z niedzieli to już trzeci przypadek w tym roku, gdy Izrael jest oskarżony o atak na Syrię. Według państwowych mediów syryjskich, atak miał na celu wsparcie syryjskich rebeliantów. W tym kraju od marca 2011 r. trwa wojna domowa, w której zginęło już 40 tysięcy ludzi. Buntownicy dążą do obalenia prezydenta Baszara al-Assada. Według Syrian Arab News Agency atak izraelski doprowadził do uszkodzenia dzielnic mieszkalnych w pobliżu wojskowego centrum badawczego. Brakuje jednak informacji na temat tego, jakie badania prowadzono w tym centrum.

Izrael i Syria oskarżają się nawzajem o wspieranie terroryzmu. Piątkowy atak na konwój Izraelczycy uzasadnili tym, że miał on przewozić broń dla Hezbollahu. Tymczasem zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Syrii Faisal al Mekdad atak Izraela stanowi dowód na współpracę tego państwa z islamskim terroryzmem. Wśród syryjskich rebeliantów są bowiem radykalne grupy muzułmańskie, wspierane nawet przez Al-Kaidę. – Ten atak to wypowiedzenie wojny – powiedział dla CNN Faisal al Mekdad. – To nie jest pierwszy tego typu przypadek. Reagowaliśmy za każdym razem i będziemy reagować także teraz. Nasze akcje odwetowe zawsze były bolesne dla Izraela. Tak będzie i tym razem – dodał syryjski polityk.

Sekretarz Generalny ONZ Ban-Ki-Moon wyraził poważne zaniepokojenie doniesieniami o niedzielnym ataku. Stwierdził jednocześnie, że ONZ nie jest w stanie sprawdzić czy atak rzeczywiście miał miejsce. W kwestiach ataków wypowiedział się także sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil Elaraby. Potępił on „izraelskie ataki na terytorium Syrii” i wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ do podjęcia kroków zapobiegawczych. Posunięcie Izraela potępili także ministrowie spraw zagranicznych Egiptu i Iranu.

Sytuacja na linii Syria-Izrael jest skomplikowana. Syryjski premier należy do umiarkowanej mniejszościowej wśród muzułmanów grupy alawitów. Większym zagrożeniem dla państwa żydowskiego są rebelianci. Wśród nich obok świeckich bojowników są bowiem także islamscy radykałowie, popierani nawet przez Al-Kaidę. Choć więc Baszar al-Assad stara się utrzymywać porządek na granicy z Izraelem, to władze żydowskiego państwa obawiają się, że konflikt doprowadzi do przejęcia władzy przez islamskich fundamentalistów. Mogłoby to doprowadzić do przejęcia przez nich syryjskiej broni chemicznej.

Między innymi dlatego pod koniec kwietnia premier Izraela Benjamin Natanjahu zagroził możliwością ataku prewencyjnego na Syrię. Niewykluczone też, że dokonany najprawdopodobniej przez Izrael atak na ośrodek badawczy w Dżamaraja miał właśnie na celu uniknięcie możliwości dostania się nowoczesnej broni w ręce syryjskich rebeliantów.

 

 

Źródła: cnn.com / The Daily Telegraph

mjend 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram