Sąd Konstytucyjny w Ekwadorze zdecydował o wprowadzeniu w tym kraju tzw. „małżeństw homoseksualnych”. Posunięcie to skrytykowali tamtejsi biskupi Kościoła katolickiego, wskazując m.in. na jego niekonstytucyjność.
Swą decyzję Sąd przyjął 12 czerwca i wywołał tym samym dużą dyskusję. Co więcej, legalizacja tzw. „małżeństw homoseksualnych” została przyjęta pięcioma głosami przeciwko czterem. Jej prawomocność podważył na konferencji prasowej przewodniczący episkopatu bp Eugenio Arellano. Wskazał on, że dwóch z dziewięciu sędziów nie powinno głosować w tej sprawie, gdyż wcześniej opowiadali się po jednej ze stron sporu. – Szanujemy decyzję Sądu, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by wspierać rodzinę i małżeństwo w rozumieniu Kościoła – oświadczył hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydium konferencji episkopatu wydało też notę, w której wskazało, iż decyzja Sądu poważnie narusza bezpieczeństwo prawne kraju i prymat konstytucji, która definiuje małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Tymczasem dotychczas nie pojawiła się propozycja zmiany jej zapisów, do czego potrzebne byłoby referendum lub kwalifikowana większość w Zgromadzeniu Narodowym.
Nota podkreśla, że Kościół z jednej strony „szanuje prawa wszystkich ludzi niezależnie od ich wieku, rasy, płci, religii, orientacji seksualnej czy kultury”, ale z drugiej „promuje małżeństwo mężczyzny i kobiety” jako fundamentu rodziny i społeczeństwa, broni „pierwszeństwa praw małoletnich na różnych etapach ich życia”, uczy dzieci i młodzież, że „małżeństwo, zgodnie z wiarą chrześcijańską, jest nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety” i że, jako owoc ich miłości, „rodzą się ich dzieci dla dobra społeczeństwa i dla królestwa Bożego”.
Źródło: KAI
WMa