Na kwietniowym posiedzeniu Sejm RP zajmie się pięcioma obywatelskimi projektami zmian w przepisach. Wkrótce dowiemy się więc co posłowie sądzą m.in. o akcji „Zatrzymaj aborcję”, „Stop pedofilii” czy „Stop 447”.
Pierwszy z projektów reprezentować będzie Kaja Urszula Godek. Inicjatywa dotyczy zmiany ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Jeśli proponowana korekta zostałaby przyjęta w drodze legislacyjnej, to z przepisów zniknąłby zapis umożliwiający legalne zamordowanie dziecka w prenatalnej fazie rozwoju z powodu prawdopodobnego występowania u niego wad wrodzonych. To właśnie na tej podstawie dokonuje się w Polsce około 90 proc. aborcji. Taką zmianę prawną – a więc zwiększenie zakresu ochrony życia w naszym kraju – wsparło swoimi podpisami ponad 830 tys. osób. Czy istnieje więc teraz realna szansa na zniesienie aborcyjnej przesłanki eugenicznej, która łamie polską Konstytucję i prawo międzynarodowe? Niestety dotychczasowe doświadczenie z działaniami polityków PiS-u pozwalają mieć w tej materii poważne obawy. Wszak projekt „Zatrzymaj aborcję” trafił do Sejmu 30 listopada roku 2017. Następnie posłowie poparli propozycję, która miała zostać dokładniej przeanalizowana w toku prac parlamentarnych. Z Komisji Polityki Społecznej i Rodziny projekt trafił do powołanej specjalnie na tę okazję w lipcu roku 2018 podkomisji. Ta jednak nie zebrała się ani razu, stanowiąc dla antyaborcyjego postulatu „zamrażarkę”. Nowa kadencja Sejmu spowodowała natomiast konieczność ponownego zajęcia się przez posłów propozycją i obowiązek przeprowadzenia pierwszego czytania projektu po raz drugi w okresie 6 miesięcy od daty pierwszego posiedzenia Sejmu. Ten termin mija 12 maja, co oznacza, że kwietniowe posiedzenie stanowi ostatnią okazję, by wypełnić obowiązek rozpatrzenia inicjatywy. Zgodnie z harmonogramem czytanie odbędzie się we środę 15 kwietnia między 18:00 a 19:15.
Pierwsze czytanie drugi raz dotyczy także inicjatywy „Stop pedofilii”, którą w Sejmie reprezentował będzie Olgierd Pankiewicz. Autorzy propozycji chcą zmian w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny. Celem jest ochrona dzieci przed demoralizacją – szczególnie ze strony rozmaitych „edukatorów” seksualnych, których desant na teren szkoły oznacza przeszkolenie z praktyk seksualnych, zachętę do eksperymentowania oraz przedstawianie homoseksualizmu w sposób pozytywny, a więc niezgodny z rozumem. Takie działanie ma zostać zakazane – postulują inicjatorzy. Nie chodzi jednak o zakaz przekazywania młodym osobom wiedzy z zakresu płciowości czy wychowywania ich do miłości i odpowiedzialność, a jedynie o obronę przed zachętami do podejmowania współżycia w bardzo młodym wieku oraz narzucaniem im przekraczającego granice charakterystyczne dla wieku zainteresowania sprawami seksualnymi, czego jednym z efektów może być wzrost zagrożenia napotkania w swoim życiu pedofila. Po raz pierwszy Sejm RP zajął się obywatelską inicjatywą ustawodawczą „Stop pedofilii” w poprzedniej kadencji – ale już po wyborach – na posiedzeniu z 15 października roku 2019. Wtedy posłowie poparli propozycję, która została skierowana do komisji. Nie podjęto jednak prac z powodu zakończenia kadencji. Stąd też – podobnie jak w przypadku projektu „Zatrzymaj aborcję” – temat musiał powrócić w ciągu 6 miesięcy, a więc kwietniowe posiedzenie to ostatnia okazja do jego procedowania. Czytanie projektu popartego podpisami 300 tys. osób zaplanowano od godziny 16:45 do 18:00 w środę 15 kwietnia.
Wesprzyj nas już teraz!
Nieco inna jest historia inicjatywy „Stop 447”, bowiem podpisy w tej sprawie zostały złożone w obecnej kadencji Sejmu, a więc środowe czytanie będzie rzeczywiście pierwszym – a nie pierwszym po raz drugi. Inny jest także stosunek Prawa i Sprawiedliwości do tej propozycji. O ile bowiem w przypadku „Zatrzymaj aborcję” rządzący stosowali „zamrażarkę”, a w sprawie „Stop pedofilii” nie mieli jeszcze zbytnio okazji tego dokonać (aczkolwiek propozycja jest rozpatrywana w najpóźniejszym możliwym terminie), to jednak nie wypowiadali się w sposób jednoznaczny przeciwko inicjatywom. Co innego w przypadku projektu „Stop 447”. Tutaj politycy PiS-u konsekwentnie stoją na stanowisku, że jakiekolwiek zmiany legislacyjne w tej materii nie są potrzebne, gdyż Polska nie ma żadnych zobowiązań – ani prawnych, ani moralnych. Rządzący odrzucili inicjatywę złożoną w związku z roszczeniami majątkowymi przez parlamentarzystów poprzedniej kadencji, zaś w styczniu roku 2020 rzecznik PiS Anita Czerwińska stwierdziła, że „Zgłaszanie obecnie jakichś projektów anty-447 jest bezsensowne”. Niewykluczone więc, że parlament odrzuci inicjatywę wspartą przed ponad 200 tys. Polaków – choć warto pamiętać, że politycy PiS obiecali nigdy nie odrzucać w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich, co w poprzednich latach oznaczało nawet głosowanie przez władze partii „za” propozycjami proaborcyjnej lewicy. Czy tym razem będzie inaczej? Dowiemy się już w środę 15 kwietnia w trakcie czytania, które odbędzie się między godziną 15:30 a 16:45. Uzasadnienie zaprezentuje przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Robert Bąkiewicz.
Dwie pozostałe inicjatywy obywatelskie, jakimi zajmie się na kwietniowym posiedzeniu Sejm RP, to: projekt ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego oraz niektórych innych ustaw (uzasadnia przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Wincenty Sławomir Broniarz) oraz projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo łowieckie (uzasadnia przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Rafał Malec).
W naszych modlitwach prośmy Miłosiernego Stwórcę, by Światłem Ducha Świętego natchnął parlamentarzystów do podjęcia właściwych decyzji. Błagajmy za wstawiennictwem Królowej Polski oraz wszystkich świętych patronów naszej umiłowanej Ojczyzny.
Źródło: sejm.gov.pl / PCh24
MWł
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.
