Wojciech Cejrowski i Michał Rachoń rozmawiali na antenie TVP Info o sprawie Alfiego Evansa. Obaj zdecydowanie skrytykowali postępowanie lekarzy i wyroki sądu, które uniemożliwiają zabranie dziecka do szpitala w Rzymie. „To jest zwykłe, bezduszne i uparte okrucieństwo” – mówią.
Jednym z tematów rozmowy w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info była tragiczna sytuacja małego Alfiego Evansa z Liverpoolu, który stał się ofiarą i zakładnikiem wyroków sądowych i lekarskich opinii. Wojciech Cejrowski podkreślał zdecydowanie, że nie ma żadnego uzasadnienia do tego, aby przetrzymać dziecko w szpitalu i nie pozwalać mu wrócić do domu, czy nawet skorzystać z usług innego szpitala, także za granicą.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie ma żadnego uzasadnienia, by nie pomóc temu dziecku. Rodzice musieli przemycać do szpitala maskę tlenową. Nie ma uzasadnienia, dla którego nie można wywieźć tego dziecka do Włoch, gdzie zaoferowano mu pomoc. Mówiono, że dziecko zdechnie po trzech minutach od odebrania maski tlenowej. Nie zdechło – mówił Cejrowski nie kryjąc oburzenia. Wyjaśnił przy tym, że używa tego sformułowania ze względu na poziom oburzenia i fakt, że w ten sposób mówił również Thomas Evans, ojciec dziecka.
Winą za tę dziwną i bolesną sytuację obarczył m.in. państwową służbę zdrowia, która w jego opinii „zachowuje się jak właściciel plantacji niewolników”. Wyjaśnił przy tym, że szpital odebrał prawa rodzicielskie matce i ojcu małego Alfiego, a podobnie postępowano w czasach niewolnictwa. Dodał, że kiedy w rodzinach niewolniczych pojawiało się dziecko, było ono „własnością” właściciela plantacji, a nie rodziców. Cejrowski wyraża opinię, że w Wielkiej Brytanii mamy w tym przypadku podobną sytuację.
Krytyki wobec postępowania lekarzy i wyroków sądu nie krył także prowadzący program Michał Rachoń. Podkreślił, że cała sprawa Alfiego Evansa jest bezdusznym okrucieństwem. Sugerował również, że może to być próba przeprowadzenia precedensu, tak by w przyszłości w majestacie prawa można było dokonywać eutanazji na osobach niepełnosprawnych.
Wojciech Cejrowski z kolei dodawał, że w przypadku Alfiego Evansa w zasadzie nie mamy pewności czy 23-miesięczny chłopiec rzeczywiście jest w pełni niepełnosprawny. Gość programu podkreślał, że lekarze nie dawali dziecku żadnych szans i gwarantowali, że umrze po trzech minutach od odłączenia go od aparatury medycznej. Cejrowski zwrócił uwagę, że tak się nie stało. Dodał, że Alfiego Evansa pilnowało 100 policjantów tylko po to, aby nie można było mu pomóc np. przez wniesienie maski tlenowej lub wprowadzenie lekarza z zewnątrz.
Na zakończenie podróżnik podkreślił, że tę sprawę trzeba wyjaśnić, ponieważ jest bardzo dziwna. Podkreślił, że żaden brytyjski polityk nie zabrał głosu ws. Alfiego Evansa, a to może oznaczać, że nie jest przejrzysta.
Źródło: TVP Info
WMa