23 czerwca 2015

Rosja może umieścić broń jądrową przy granicy z Polską

(Autor: Arz1969 (Praca własna) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], Wikimedia Commons)

Analityk wojskowy związany z Ministerstwem Obrony Rosji twierdzi, że umieszczenie głowic jądrowych w obwodzie kaliningradzkim jest możliwe. Wszystko zależy od sytuacji politycznej w regionie. Natomiast pociski balistyczne typu Iskander pojawią się tam na pewno do 2018 roku.

Sytuacją zagrożenia ma być dla Federacji Rosyjskiej stacjonowanie w krajach niedawno przyjętych do NATO i sąsiadujących z Rosją znacznej liczby wojsk amerykańskich. Zdaniem Igora Korotczenki jest to postawa agresywna, a jego kraj nie może pozostać obojętny.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Odpowiedzią na zagrożenie, jakie odczuwać ma Rosja, może być umieszczenie w obwodzie kaliningradzkim broni jądrowej. Ponadto w związku z modernizacją armii wszystkie brygady rakietowe zostaną wyposażone w pociski balistyczne Iskander. Ich zasięg może wynosić nawet 500 km. Z Kaliningradu do Warszawy jest natomiast nieco ponad 300 km w linii prostej.

 

Największym jednak zagrożeniem dla nas jest tworzony w Polsce amerykański system obrony przeciwrakietowej. Najbardziej niepokoi to, że systemy te mogą zostać wyposażone w najnowsze amerykańskie rakiety typu Tomahawk Block IV przenoszące głowice jądrowe – mówi redaktor naczelny pisma „Nacjonalna Oborona”.

 

Analityk wojskowości twierdzi, że Rosja nie potrzebuje atakować krajów NATO, natomiast w krajach bałtyckich panuje paranoja. Korotczenko twierdzi, że histeria spowodowana jest problemami gospodarczymi tych państw i chęcią polityków by odwrócić uwagę od poważnych kwestii, takich jak emigracja tysięcy młodych Estończyków, Łotyszy i Litwinów. Z kolei w Polsce antyrosyjskie nastroje są uwarunkowane historycznymi pretensjami, które mocno się zakorzeniły, głównie wśród polskiej inteligencji – mówi redaktor rosyjskiej gazety. Nie chcemy się konfrontować z Polską, ale gdy na jej terytorium pojawią się amerykańskie rakiety, będziemy musieli na to zareagować – dodaje Korotczenko.

 

Zdaniem analityka Ameryka zawsze chciała zniszczyć Rosję, a teraz zerwała obłudną maskę. Amerykanie chcą kontrolować cały świat, a Rosja jest jedynym krajem, który może postawić kropkę w historii USA w przypadku wojny – dodaje redaktor „Nacjonalnej Oborony”.

 

Źródło: „Rzeczpospolita”

MWł

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 655 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram