Nie ma czegoś takiego jak „orientacja homoseksualna”. Homoseksualizm to nieuporządkowanie, odstępstwo od Bożego ładu spowodowane przez grzech. To właśnie zjawisko leży u podstaw kryzysu nadużyć seksualnych – mówi ks. Nicola Bux.
Ks. Nicola Bux to prominentny profesor liturgiki i sakramentologii z Bari, były współpracownik Benedykta XVI i doradca urzędów Kurii Rzymskiej. W rozmowie z włoskim dziennikiem „La Verità” mówił o właściwych przyczynach skandalu nadużyć seksualnych w Kościele katolickim.
Wesprzyj nas już teraz!
– Klerykalizm nie jest adekwatnym terminem wyjaśniającym sprawę nadużyć – powiedział kapłan. – Centrum Ochrony Dziecka Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego wskazało, że nie powinno się mówić o pedofilii, to znaczy o niezdrowym pociągu do dzieci przed okresem dojrzewania, ale o efebofilii, pociągu wobec młodych, którzy właśnie lub nieco dawniej osiągnęli dojrzałość – dodał. – Autorzy tego badania dodają, że ten typ pociągu dotyczy w 80 procentach przypadków osób homoseksualnych. Stąd mówienie o klerykalizmie i pedofilii jest zaciemnianiem sprawy – stwierdził następnie.
Ks. Bux przypomniał w dalszej kolejności, jaka jest istota homoseksualizmu.
– W przypadku homoseksualizmu osoba, która jest obiektem tego rodzaju miłości nie jest naprawdę kochana, ale pożądana w zgodzie z miłością, jaką podmiot odczuwa do samego siebie. To właśnie tutaj jest moralny problem – powiedział, wskazując, że homoseksualizm jest „nieuporządkowaną miłością”. Jak zaznaczył błędne jest używanie sformułowania „orientacja homoseksualna”. Duchowny podkreślił, że Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, a nieporządek – odstępstwo od Bożego ładu – wprowadzany jest dopiero przez grzech.
Ksiądz uznał przy tym, że jest całkowicie zakazane dopuszczanie do seminariów mężczyzn, którzy wykazują tendencje homoseksualne.
Kapłan odniósł się też do głośnej książki francuskiego ateisty i homoseksualista, Frederica Martela, pod tytułem „Sodoma”. Martel twierdzi w niej, że w Kurii Rzymskiej homoseksualne lobby jest niezwykle wpływowe; jego zdaniem wśród katolickich kardynałów, biskupów i prezbiterów jest wyjątkowo dużo osób o skłonnościach jednopłciowych. Według ks. Buxa to zasadnicze bzdury.
– Bazując na wielu badaniach, na przykład tych przeprowadzonych przez holenderskiego psychologa Gerarda van der Aardwega, można stwierdzić, że jest o wiele mniej osób homoseksualnych, niż twierdzi to propaganda chcąca znormalizować homoseksualizm. […] Stąd dużo niższy niż sądzą ludzie jest też odsetek homoseksualnych duchownych. Kilka lat temu Kongregacja ds. Duchowieństwa oceniała, że odsetek homoseksualnych duchownych wynosił mniej niż 2 procent całości – powiedział. Jak dodał, Martel pisze nieprawdę, ale czyni to w jasno określonym celu: chce przekonać odbiorców, że homoseksualizm jest tak rozpowszechniony, iż walka z nim nie ma sensu.
Kapłan wskazał też, że papież Franciszek zdaje się być na łasce opinii publicznej, która z jednej strony jest przerażona (czy tylko do czasu? – zapytał) pedofilią, z drugiej nie chce uznać za niemoralne skłonności homoseksualnych.
Tymczasem, zaznaczył ks. Bux, trzeba wybrać, co ma w Kościele zwyciężyć: wiara czy polityka. Jeżeli wiara – to Kościół musi „zaakceptować prześladowania w imię potwierdzenia prawdy Ewangelii”.
Źródło: lifesitenews.com
Pach