„Kler” Wojciecha Smarzowskiego, to film tendencyjny, pokazujący w sposób negatywny całą społeczność kapłańską – ocenił ks. kard. Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Kardynał w pierwszych słowach wskazał, że chętnie przybywa do Polski, bo widzi, że Polacy kochają nie tylko swoją ojczyznę, ale i historię narodową. Nie zabrakło jednak też słów krytyki. Poszło o film „Kler”, który „ukazuje tendencyjnie, w sposób negatywny całą społeczność kapłańską”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak mówił Kardynał, „w każdym zawodzie czy w każdym wymiarze powołania są dobrzy i mniej dobrzy czy źli ludzie”, a już wśród apostołów był zdrajca. – Ale jeśli nawet to miało miejsce, to nie możemy w jakikolwiek sposób negować urzędu apostoła, urzędu biskupiego czy urzędu kapłana – mówił.
Kard. Müller wskazał na postawy kapłanów w historii Polski i podkreślał, że to także dzięki nim w trudnych chwilach Polska mogła zachować swoją tożsamość. Wielu z nich poświęciło swoje życie. – W obozach koncentracyjnych III Rzeszy zginęło 8 tys. księży, z czego większa część to byli polscy księża, którzy oddali swoje życie. Jako symbole tego oddania życia możemy wymienić o. Maksymiliana Kolbe i ks. Jerzego Popiełuszko – mówił.
– Tak więc ta propaganda, która jest teraz obecna w niektórych mediach poprzez film „Kler”, ona uderza tak naprawdę we wszystkich Polaków. W ten sposób próbuje się tę duchową substancję Polski w jakiś sposób zniszczyć czy jej zagrozić. I dlatego proszę was i wzywam do tego, abyście stali za swoimi kapłanami, którzy was ochrzcili, którzy prowadzili was do wiary, którzy udzielali wam sakramentów, abyśmy nie poddali się tej fałszywej propagandzie – powiedział. I dodał, że najgorszym zagrożeniem dla człowieka, społeczeństwa, narodu to odebrać wzajemne zaufanie.
Źródło: radiomaryja.pl
MA