13 stycznia 2021

Kard. Christoph Schönborn: Kobiety przy ołtarzu to realizacja pragnień Synodu Amazońskiego

Papież Franciszek zmienił Kodeks Prawa Kanonicznego. Posługa akolitów i lektorów, wcześniej ograniczona do mężczyzn, teraz otwarta została także dla kobiet. Zmiana idzie w kierunku pożądanym od dziesięcioleci przez modernistów. W wybijającym się pod względem zaawansowania liberalnego Kościele w Niemczech i Austrii wywołała bardzo wyraźną radość.

 

Przed rewolucją liturgiczną w latach 60. i 70. XX wieku akolitat oraz lektorat zaliczały się, obok ostiariatu i egzorcystatu, do tak zwanych święceń niższych. Tę kategorię święceń dla posoborowej liturgii zniósł jednak św. Paweł VI. Akolitat i lektorat uczynił posługą świeckich. Odtąd są to posługi formalnie ustanawiane. W różnych okolicznościach funkcje, które zasadniczo pełnią akolici i lektorzy, mogą pełnić także inne osoby, także kobiety – ale jedynie na pewien czas.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zmiana wprowadzona przez papieża Franciszka tego nie dotyczy tych funkcji tymczasowych, a jedynie pełnej i formalnej posługi akolity oraz lektora. Na mocy motu proprio Spiritus Domini (pol. Duch Pana) do posługi akolity i lektora mogą być ustanawiani już nie tylko mężczyźni, jak było wcześniej, ale także kobiety.

 

Decyzja wprowadza zatem formalnie poważną zmianę, choć w praktyce w wielu parafiach i diecezjach nie będzie różnic. Przykładowo w państwach zachodniej Europy i tak bardzo często kobiety de facto sprawowały posługę akolity lub lektora, choć de iure pełniły tylko rozmaicie nazywane „tymczasowe” funkcje. Działo się to w istocie z pogwałceniem – czy raczej z „ominięciem” – prawa kanonicznego.

 

W praktyce zmieni się niewiele, bo tymczasowe asygnowanie lektorek i szafarek Komunii świętej było u nas od dawna zwyczajną praktyką. To, co teraz odpada, to czasowe ograniczenie, które dotąd tutaj obowiązywało – tłumaczy w rozmowie z portalem Katholisch.de niemiecka ekspertka od prawa kanonicznego, Reinhild Ahlers.

 

W tym sensie papież Franciszek zalegalizował stan faktyczny, podobnie, jak przed laty uczynił to św. Paweł VI odnośnie Komunii na rękę – usankcjonował praktykę, która już wcześniej rozpowszechniła się w kilku szczególnie modernistycznych krajach. W skali całego Kościoła powszechnego papieska decyzja stanowi jednak istotną zmianę i może oznaczać, że akolitki i lektorki pojawią się także tam, gdzie wcześniej kobiety wcale nie pełniły związanych z obiema posługami funkcji.

 

Moderniści w Kościele katolickim w Niemczech czy Austrii nie kryją swojego zadowolenia z motu proprio Spiritus Domini.

 

Zmieniony teraz kanon był, za wyjątkiem święceń, jedynym miejscem w Kodeksie Prawa Kanonicznego, który przewidywał kościelnoprawnie inne prawa dla mężczyzn i kobiet. Fakt, że uległo to teraz zmianie, uważam za mający swoje znaczenie. Dla mnie jest to przede wszystkim sygnał: poza święceniami nie ma od strony prawnej już żadnych różnic między mężczyznami a kobietami – dodaje cytowana wcześniej Ahlers.

 

Jako istotną zmianę ocenił też decyzję Franciszka kard. Christoph Schönborn, arcybiskup Wiednia, były wieloletni przewodniczący Episkopatu Austrii. Jego zdaniem Franciszek odpowiedział na „dawne pragnienie”, wyrażane już w 1972 roku przy okazji reformy św. Pawła VI dotyczącej niższych święceń. Jak przypomniał, Paweł VI znosząc niższe święcenia zdecydował, że akolitami i lektorami będą nie tylko mężczyźni przygotowujący się do kapłaństwa, ale i zwykli świeccy.

 

Paweł VI w niewielkim paragrafie dodał, że z szacunku dla tradycji [posługi te będą zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Już wtedy odbyła się jednak dyskusja: są to przecież posługi świeckich, a takie posługi powinny być otwarte bez różnicy, zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Dyskusja toczyła się i później – powiedział kardynał.

 

Purpurat powiedział, że o kwestii akolitatu i lektoratu kobiet rozmawiano na Synodzie Amazońskim w Rzymie w październiku 2019 roku. On sam podczas obrad wskazywał, że – w jego ocenie – należy znieść zastrzeżenie Pawła VI i otworzyć te posługi także dla kobiet.

 

Tę prośbę Synodu Amazońskiego, a także wcześniejszych synodów, papież Franciszek urzeczywistnił teraz na mocy swojego motu proprio – powiedział.

 

Jak dodał, wprawdzie w wielu krajach i regionach świata – także w Amazonii – kobiety de facto już od dawna pełniły funkcję akolitów i lektorów, teraz nadano temu kościelnoprawną wagę i należy wyrazić z takiego obrotu spraw radość.

 

Podobnie rzecz ocenia abp Ludwig Schick, metropolita Bambergu w Niemczech. Według jego oceny papieskie motu proprio to „niewielki krok we właściwą stronę”. Hierarcha przyznał, że w Niemczech kobiety robiły od dawna to samo, co akolici i lektorzy, otrzymując funkcję na przykład asystentek duszpasterskich albo asystentek liturgicznych. Był to rodzaj „zastępstwa” czy próba „ominięcia” wymogów formalnych. Teraz nie będzie już po temu powodów.

 

Istotne, że abp Ludwig Schick mówi o „kroku we właściwą stronę”. Zarówno on jak i lwia część modernistów w Europie, Ameryce Północnej i Ameryce Łacińskiej ma nadzieję na dalsze zmiany. W Spiritus Domini papież Franciszek przywołał wprawdzie nauczanie św. Jana Pawła II, zgodnie z którym kapłaństwo jest zarezerwowane tylko dla mężczyzn i jest to niezmienne. Moderniści mają jednak nadzieję, że uda im się przeforsować zmianę odnośnie diakonatu. Wprawdzie diakoni otrzymują święcenia kapłańskie, ale wyświęcani są „nie dla kapłaństwa, lecz dla posługi”, jak mówi Lumen gentium Soboru Watykańskiego II. Ich pragnieniem jest, by na kanwie tego rozróżnienia otworzyć diakonat dla kobiet.

 

Oczywiście, także to byłoby tylko „krokiem we właściwą stronę”. Ostatecznym celem jest głębokie przetworzenie kapłaństwa na modłę protestancką, co oznacza także prezbiteriat i episkopat kobiet. Według modernistów nauczanie św. Jana Pawła II i Tradycja Kościoła nie są tutaj żadną trudnością. Zgodnie z koncepcją „dynamicznej interpretacji” depozytu wiary, której powszechnie hołdują, większość elementów nauczania Kościoła jest płynnych i podlega zmianom w zależności od czasu i epoki. Stąd także „niezmienne” nauczanie Kościoła na temat kapłaństwa miałoby być niezmienne jedynie w przeszłości, ale niekoniecznie w XXI wieku.

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram