Bernie Sanders, jeden z polityków ubiegających się o fotel prezydenta USA powiedział, że zdecydowanie popiera projekty polegające na „kontroli urodzin”, a także aborcję. Dodał, że będzie to ważny element jego polityki, gdy zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Lewicowy polityk Bernie Sanders ubiegał się już o prezydenturę w poprzednich wyborach w USA. Wówczas, pomimo wsparcia wielu ważnych ludzi amerykańskiej lewicy, ostatecznie przegrał w wyścigu o nominację Partii Demokratycznej. Teraz ponownie stara się o reprezentowanie jej w wyborach i zapowiada rywalizację z Donaldem Trumpem. Podczas jednej z rozmów na antenie CNN mówił o swoich „postępowych” poglądach i programie politycznym.
Wesprzyj nas już teraz!
– Myślę, że szczególnie w biednych krajach na całym świecie, w których kobiety niekoniecznie chcą mieć dużą liczbę dzieci, bardzo, bardzo mocno popieram kontrolowanie liczby urodzeń dzieci – powiedział Bernie Sanders. Dodał również, że akceptuje aborcję i będzie chciał „wzmocnienia pozycji kobiet i informowania o potrzebie ograniczania wzrostu populacji”.
Kandydat na prezydenta USA powiedział również, że absurdem jest umowa z Meksykiem, „która odmawia amerykańskiej pomocy na całym świecie organizacjom, które zezwalają kobietom na przeprowadzenie aborcji lub nawet zaangażowanie się w kontrolę urodzin”. Warto dodać, że jedna ze słuchaczek rozmowy, zasiadająca w studiu CNN powiedziała, że jej zdaniem kontrola urodzin i pozwolenie na aborcję, pomogą w „przeciwdziałaniu katastrofie klimatycznej”. Polityk zaaprobował opinię kobiety, w żaden sposób nie sprzeciwiając się temu poglądowi.
Źródło: TVP Info, CNN, Twitter
WMa