5 marca 2019

Kanclerz Merkel popiera… wagarowanie. Ale pod jednym warunkiem: musi chodzić o ekologię

(Foto: Michael Lucan / commons.wikimedia.org)

Niemiecka kanclerz Angela Merkel popiera wagarowanie, jeśli tylko młodzież zamiast w szkole będzie na ideologicznej manifestacji lewicy. Według katolickiego publicysty Mathiasa von Gersdorffa to postawa godna pożałowania.

 

Grupa „Fridays for Future” organizuje w wielu krajach Europy protesty „w obronie klimatu”. Proponuje, by uczniowie nie chodzili w piątki do szkoły, zamiast tego manifestując na miejskich ulicach na rzecz ochrony środowiska i domagając się między innymi redukcji zużycia węgla.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W Niemczech takie działanie jest popularne już od dłuższego czasu. Przykład dla uczniów stanowi Szwedka Greta Thunberg, która w piątki nie idzie na lekcje, ale przed budynkiem szwedzkiego Reichstagu domaga się silniejszego zaangażowania władz na rzecz klimatu.

 

Sama kanclerz Angela Merkel w swoim cyklicznym podcaście zgodziła się, by niemieccy uczniowie zamiast do szkoły poszli na manifestację. – Możemy osiągnąć cele klimatyczne tylko wówczas, gdy będziemy mieć oparcie w społeczeństwie. W związku z tym bardzo doceniam fakt, że młodzi ludzie, uczennice i uczniowie, demonstrują i w pewien sposób napominają nas, byśmy szybciej zrobili coś dla klimatu. Sądzę, że to znakomita inicjatywa. […] Zdecydowanie popieram to, że uczennice i uczniowie wychodzą na ulice i walczą w sprawie ochrony klimatu – powiedziała Merkel.

 

„Tą wypowiedzią, czy też raczej podlizywaniem się protestującym uczniom, przekroczono w Niemczech kolejne granice populizmu. Dla polityków nie mają znaczenia obowiązujące ustawy, zgadzać musi się tylko ideologiczny kierunek” – skomentował słowa Merkel katolicki działacz i publicysta Mathias von Gersdorff.

 

Wagarowanie na rzecz klimatu popierają też inni niemieccy politycy. To między innymi minister środowiska Svenja Schulze z SPD czy hamburski senator ds. szkolnych Ties Rabe, również socjalista.

 

Jak krytycznie wskazuje z kolei Götz Frömming z Alternatywy dla Niemiec, obowiązek szkolny wprowadzono także po to, by przeciwdziałać ekonomicznemu wykorzystywaniu dzieci. Teraz wygląda na to, że próbuje się go znosić, by umożliwić ideologiczne wyzyskiwanie najmłodszych.

 

 

Źródła: mathias-von-gersdorff.blogpost.de / unzensuriert.de

Pach

 

 

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram