– Mój związek trwa dzięki decyzji o życiu w czystości – powiedział Justin Biber, gwiazdor muzyki pop w rozmowie z magazynem „Vogue”. Przyznał również, że przez wiele lat był uzależniony od seksu.
Piosenkarz w odważnym wywiadzie, opowiedział o swoim związku z modelką i prezenterką telewizyjną, Hailey Baldwin. Znają się od 10 lat, a ślub cywilny wzięli w ubiegłym roku. Teraz planują ceremonię ślubną w kościele.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wyznaje Bieber, przez wiele lat jego relacje z kobietami pozostawiały wiele do życzenie. Był uzależniony od seksu, nie dochowywał czystości. Miało to miejsce także w relacjach z Baldwin. Jednak, gdy zdecydowali się najpierw na ślub cywilny, postanowili, że od tego momentu do momentu właściwej ceremonii ślubnej, będą żyli w czystości.
– Bóg nie dlatego prosi nas o życie w czystości, bo chce byśmy po prostu przestrzegali jakiejś suchej reguły. On chce nas chronić przez zranieniem i bólem. Sądzę, że seks może sprawić wiele cierpienia. Czasami ludzie decydują się na taką relację tylko dla lepszego samopoczucia albo podniesienia własnej wartości. Ja wolę poświęcić się Bogu. To lepsze dla kondycji mojej duszy – wyznał Bieber.
Bieber nie pierwszy raz składa deklaracje, które nie są popularne w świecie popkultury, zdominowanym przez lewicową ideologię. Już w 2011 roku, jeszcze przed swoim nawróceniem, wyznał, że „nie wierzy w aborcję” jako coś dobrego, bo jest to po prostu „zabójstwo dziecka”.
Źródło: LifeSiteNews
ged