29 października 2012

Amerykańskie małżeństwo ratuje niepełnosprawne sieroty w Chinach

(fot.bentedder/sxc.hu)

Amerykańskie małżeństwo mieszkające w Chinach od 15 lat uratowało ponad 1,4 tys. dzieci. Para twierdzi, że było to możliwe dzięki całkowitemu zawierzeniu Bogu.


– Trzeba naprawdę całkowicie zaufać Bogu, który sprawia, że niezbędne pieniądze pojawiają się wtedy, kiedy ich potrzebujesz – mówi Brent Johnson z organizacji China Little Flower.

Wesprzyj nas już teraz!

 

China Little Flower jest dziełem Brenta i Sereny Johnson. Ta instytucja charytatywna dociera do najbardziej potrzebujących mieszkańców Chin – do opuszczonych i chorych sierot, starając się im zapewnić opiekę medyczną.

Brent i Serena spotkali się w Chinach w roku 1990. Niebawem powrócili do Stanów Zjednoczonych, gdzie zawarli ślub katolicki. Wkrótce po tym, jak narodził się ich najstarszy syn ponownie przyjechali do Chin. Zetknęli się tam z dramatycznym położeniem sierocińców.

 

 – To była konfrontacja z naprawdę brzydką stroną ludzkości – wspomina pan Johnson, który postanowił coś z tym zrobić. W około jednej trzeciej z 700 sierocińców w Chinach śmiertelność niemowląt sięga 100 proc.

 

Na początku Johnsonowie wystarali się o pozwolenie na to, by mogli zaopiekować się jednym z dzieci we własnym domu. Brent Johnson mówi: – Byliśmy po prostu zwykłymi młodymi katolikami głęboko wierzącymi, próbującymi zrobić co trzeba. Kiedy zaczynaliśmynie myśleliśmy o sobie jako o misjonarzach.


Od tego czasu małżeństwu udało się przekonać zaprzyjaźnione rodziny chińskie, by robiły to, co oni. Po pewnym czasie Johnsonowie zaczęli pozyskiwać środki na swoją działalność, które następnie przekazywali rodzinom zastępczym.

W ten sposób udało się uratować do tej pory ponad 1,4 tys. sierot, które najprawdopodobniej czekała śmierć.

 

W 2005 r. organizacja zaczęła zakładać specjalne domy dla dzieci niepełnosprawnych, gdzie mogą one żyć i uczyć się aż do osiągnięcia pełnoletności.

 

Johnson – mający szóstkę własnych pociech – mówi, że czuje ogromną presję, by uratować jak najwięcej małych Chińczyków. Dlatego wszystkie środki, jakie posiada stara się przeznaczyć na ten cel. I chociaż nie jest łatwo, z pomocą Bożą sprawy idą naprzód.

 

 

Źródło: CNA, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram