6 września 2015

Były prezydent Czech, Vaclav Klaus, wystosował do rządu petycję antyimigracyjną. Niedługo po publikacji podpisało ją 20 tys. osób. „Jesteśmy przeciwni manipulacji opinią publiczną poprzez tworzenie fałszywego poczucia solidarności z migrantami” – piszą sygnatariusze.

 

Z inicjatywy Vaclava Klausa do rządu czeskiego została skierowana petycja w sprawie nielegalnych imigrantów. Do godziny 16 w sobotę podpisało ją 20 tys. osób. Sygnatariusze domagają się skutecznego zabezpieczenia granic i odrzucenia forsowanych przez Komisję Europejską kwot imigrantów, które miałyby być równo rozdzielone pomiędzy państwa członkowskie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

My nie jesteśmy obojętni na cierpienie tysięcy ludzi spowodowane przez wojny i katastrofy, ale (…) jesteśmy przeciwni manipulacji opinią publiczną poprzez tworzenie fałszywego poczucia solidarności z migrantami – powiedział na sobotniej konferencji prasowej Vaclav Klaus w odniesieniu do siebie i innych sygnatariuszy petycji.

 

„Masowa imigracja stanowi fundamentalne zagrożenie dla stabilności Europy i krajów Unii Europejskiej” – czytamy w petycji, ostrzegającej przed „ryzykiem i zagrożeniami wynikającymi ze sztucznej mieszanki narodów, kultur i całkowicie odmiennych religii”.

 

„Jest niedopuszczalne, by pod szyldem UE, a przede wszystkim pod naciskiem Niemiec i Francji zasady strefy Schengen były gwałcone, a tym krajom, które dokładają starań, by zasady te były przestrzegane – jak np. Węgrom – groziły sankcje” – oświadczyli sygnatariusze.

 

Czesi zaniepokojeni niekontrolowanym napływem muzułmańskich imigrantów żądają od rządu „zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i nienaruszalności granic kraju wszystkimi dostępnymi środkami” oraz „niezaakceptowania na poziomie UE żadnych kwot lub podobnych środków dystrybucji migrantów”, a także „domagania się przestrzegania umów w sprawie polityki azylowej”.

 

W tym tygodniu Vaclav Klaus doświadczył fali krytyki ze strony liberalnych mediów i polityków, ponieważ stwierdził, iż przyjmując imigrantów – Europa popełnia samobójstwo. Była to odpowiedź na manipulacje francuskiego ministra spraw zagranicznych, Laurenta Fabiusa, próbującego zdyskredytować kraje środkowo-wschodniej Europy, które nie chcą przyjąć unijnych kwot imigrantów.

 

Liberalny szef francuskiej dyplomacji określił tę postawę „skandaliczną” i stwierdził dodatkowo, iż budowa muru na granicy węgiersko-serbskiej stanowi brak respektowania „wspólnych wartości europejskich”.

 

 

Źródło: pb.pl

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram