10 lutego 2020

Adhortacja po Synodzie dla Amazonii już we środę. Znany watykanista prezentuje możliwe scenariusze

(Fot. Henryk Przondziono / Foto Gosc / FORUM)

W najbliższą środę ma zostać opublikowana adhortacja po Synodzie dla Amazonii. O tym, czego można spodziewać się po papieskim dokumencie w sprawie celibatu, pisze na łamach „National Catholic Register” watykanista Edward Pentin.  

 

Dziennikarz wskazuje na różne oczekiwania i obawy związane z publikacją dokumentu papieskiego „Querida Amazonia” (Umiłowana Amazonia), który może zawierać zapisy zmieniające zasady dotyczące celibatu w Kościele Rzymskokatolickim.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Większość ojców synodalnych zagłosowała bowiem za wprowadzeniem wyjątku, zezwalającego na wyświęcenie stałych diakonów na kapłanów rzekomo w celu zaradzenia problemowi braku dostępu wiernych do sakramentów w odległych regionach Amazonii.

 

Krytycy ostrzegają, że przychylenie się do tego stanowiska papieża Franciszka byłoby równoznaczne ze zniesieniem lub przynajmniej osłabieniem dyscypliny celibatu kapłańskiego, ponieważ Kościół w krajach dotkniętych kryzysem powołań – np. w takich jak Niemcy, w których biskupi opowiadają się za taką zmianą – może odwoływać się do tej samej zasady.

 

Watykanista sugeruje, że dokument – wg niektórych osób – zawiera propozycję, którą ojcowie synodalni przyjęli w październiku. Są jednak tacy, którzy twierdzą, iż nie ma odniesienia do viri probati (wyświęcania żonatych mężczyzn „o udowodnionej cnocie” na kapłanów). Jeszcze inni  sugerują, że zapoznali się z tekstem i zawiera on jedynie przejściowe i nieistotne rozwiązania.

Według watykańskiego przedstawiciela ds. komunikacji, dokument został dostarczony papieżowi 27 grudnia ub.r. i od tego czasu nie był zmieniany pod względem treści, poza dostosowaniem stylu do tłumaczeń. Ostateczny tekst miał być ukończony 2 lutego.

 

Pentin przedstawia kilka scenariuszy dokumentu, jeśli chodzi o niezwykle kontrowersyjną kwestię celibatu.

 

I tak, w pierwszym watykanista nie przewiduje w ogóle odniesień do viri probati, a zatem adhortacja nie stanowiłaby zagrożenia dla obowiązkowej zasady celibatu. „Jest to możliwe, biorąc pod uwagę pozorną ambiwalencję Franciszka w tej kwestii, chociaż nikt nie wie dokładnie, co myśli o tej sprawie. Nie może również podejmować żadnych działań z powodu ciągłej krytyki ze strony zainteresowanych wiernych, którzy chcą, aby Kościół Powszechny utrzymał dyscyplinę celibatu kapłańskiego” – pisze Penitn, przywołując przy tej okazji także niedawno wydaną książkę, broniącą celibatu autorstwa Benedykta XVI i kardynała Roberta Sarah.

 

Franciszek nie może również odwoływać się do tej kwestii z zamiarem pozostawienia jej do uregulowania swojemu następcy – dodaje amerykański watykanista. Jednak pozostawienie tej sprawy nierozwiązanej też jest mało prawdopodobne, ze względu na zainicjowanie procesu synodalnego.

 

Drugi scenariusz przewiduje zdecydowane potwierdzenie dyscypliny Kościoła, ale z możliwością dopuszczenia wyjątku dla Amazonii. Byłoby to zgodne z tym, co powiedział kardynał Walter Kasper w czerwcu zeszłego roku, sugerując, że gdyby ojcowie synodalni zagłosowali za takim rozwiązaniem dla Amazonii, Franciszek „w zasadzie prawdopodobnie by to zaakceptował”. Realizacja tego scenariusza oznaczałaby poważną porażkę obrońców celibatu kapłańskiego którzy uważają, że powody dopuszczenia takiego wyjątku dla Amazonii zostaną natychmiast wykorzystane w innym miejscu na świecie, nawet jeśli nie uwzględniono by tego w dokumencie.

 

Istnieje wiele posoborowych przykładów wyjątków, które stały się regułą w sprawach takich, jak np. używanie języka narodowego, udzielanie Komunii na rękę, powszechne posługiwanie się nadzwyczajnymi szafarzami itp.

 

Trzeci scenariusz przewiduje, że dokument nie będzie zawierał odniesienia do viri probati, jednak zamiast całkowicie odrzucić tę kwestię, zostanie ona wprowadzona  do nowej konstytucji dla Kurii Rzymskiej, a stamtąd z kolei trafi do poszczególnych episkopatów.

 

„Jest to możliwe – zauważa Pentin – biorąc pod uwagę projekt konstytucji ujawniony w ubiegłym roku, który nadaje większą władzę konferencjom biskupim, zgodnie z planami papieża Franciszka nakreślonymi w jego pierwszej adhortacji apostolskiej „Evangelii Gaudium”. Franciszek, zamiast więc sam podejmować decyzję w adhortacji, w rzeczywistości delegowałby odpowiedzialność na biskupów za umożliwienie kapłanom zawierania małżeństwa” – czytamy.

 

Pentin dodaje, że zmiana zasady celibatu kapłańskiego byłaby w rzeczywistości kosztownym obciążeniem dla finansów diecezjalnych, ze względu na konieczność zapewnienia dodatkowej opieki materialnej rodzinom posługujących duchownych. Dlatego – wg niego – papież Franciszek może chcieć przerzucić odpowiedzialność na lokalnych biskupów, aby zdecydowali, czy mogą sobie na to pozwolić.

 

Amerykański publicysta prezentuje również czwartą hipotezę, sugerującą, iż papież może powiedzieć, że adhortację należy odczytywać w świetle „Dokumentu końcowego”, wydanego po synodzie, co pozwala mu nie odwoływać się wprost do kwestii viri probati i tak przynajmniej uniknąć oskarżeń o to, że sam spowodował zniesienie celibatu kapłańskiego.

 

Zmiana miałaby jednak miejsce tyle, że w oparciu o konstytucję apostolską papieża Franciszka z 2018 r. „Episcopalis Communio”, która stanowi, że ​​„w przypadku wyraźnego zatwierdzenia przez Biskupa Rzymskiego, dokument końcowy ma udział w nauczaniu zwyczajnym następcy św. Piotra”.

 

Może w efekcie działać podobnie jak kontrowersyjny przypis 351 zawarty w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”, zezwalający niektórym rozwiedzionym katolikom, żyjącym w ponownych związkach na przyjmowanie Komunii Świętej, chociaż główny tekst, w tym przypadku samą adhortację, można odczytywać inaczej.

 

Piąty scenariusz przewiduje brak odniesienia do viri probati i odroczenie  zmiany zasady dotyczącej celibatu kapłańskiego. „Będzie to następnie rozpatrywane albo w „komisji badawczej” w tej sprawie, albo w świetle następnego Synodu Biskupów, który prawdopodobnie będzie dotyczył synodalności. Synod ten mógłby stworzyć nowe ramy instytucjonalne i kanoniczne, być może obejmujące „stały synod”, analogiczny do stałej rewolucji, zgodnie z przewidywaniami nieżyjącego kardynała Carlo Martiniego” – pisze Pentin.

 

Mogłoby to – jego zdaniem – pójść w dwóch możliwych kierunkach: jako eksperyment synodalny na poziomie lokalnym, podobny do obecnej ścieżki synodalnej w Niemczech, dla której nie ma struktury kanonicznej, a synod watykański zapewniłby ją. Albo mógłby zostać ustanowiony „stały synod” na poziomie uniwersalnym, tworząc rodzaj „parlamentu synodalnego”, w którym biskupi będą mogli przyznawać coraz więcej wyjątków, by zezwolić na małżeństwa kapłanom. Każda z tych opcji dawałaby możliwość zmiany zasady celibatu za pomocą alternatywnych środków – ostrzega watykanista.

 

 

Źródło: ncregister.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram