W Irlandii wejdzie w życie rządowy plan przyjęcia do 2040 r. miliona imigrantów. Taka operacja wymaga całkowitego przeobrażenia zarówno ekonomii jak i struktury społecznej wyspiarskiego kraju. O tym dlaczego jest to ogromne zagrożenie dla irlandzkiej tożsamości mówił kanadyjski filozof, Stefan Molyneux.
Nie potrzeba już więcej dowodów by stwierdzić, że Irlandia pod lewicowymi rządami stanęła w awangardzie państw niosących światową rewolucję. Kompromitacja Kościoła, legalizacja homozwiązków i aborcji to tylko początek „wielkiego planu”, którego celem będzie całkowite przeobrażenie starożytnej cywilizacji w „społeczeństwo przyszłości”, zaprojektowane w myśl lewicowych utopii.
Wesprzyj nas już teraz!
W lutym wystartuje program Irlandia 2040, którego głównym celem jest przeobrażenie kraju by dostosować go do „nieuniknionego” przyjęcia blisko miliona imigrantów. Dla kraju liczącego prawie 5 mln osób jest to gigantyczna zmiana. Takie przyjęcie wiązać się będzie z zapewnieniem ok. 600 tys, nowych miejsc pracy, wprowadzeniem polityki asymilacyjnej oraz przygotowaniem irlandzkiego społeczeństwa na całkowite przeobrażenie.
– Po pierwsze, kto powiedział, ze jest to nieuniknione? – komentuje Stefan Molyneux, kanadyjski filozof prowadzący popularne internetowe podcasty. – Przecież możecie zamknąć granice, tak jak USA. Przecież to nic skomplikowanego. To wybór, tak jak i politycznym wyborem jest przyjęcie tylu imigrantów – dodaje.
Następnie wskazuje na głównych inicjatorów przedsięwzięcia jakimi są premier Irlandii Leo Varadkar oraz wicepremier – Frances Fitzgerald. – Varadkar jest gejem, urodzonym w rodzinie hinduskiej i w wielu sprawach zachowuje się na tyle dziwnie, by zastanowić się, czy powierzanie mu przyszłości kraju na najbliższe 25 lat to dobry pomysł – wzkazuje. Następnie przytacza wypowiedzi z przeszłości Fitzgerald, z których wynika sztandarowe myślenie w lewicowych kategoriach, upatrujące wszelkiego zła w przeróżnego rodzaju nierównościach (społecznych, ekonomicznych, płciowych etc).
„Do 2040 r, nasz mały ale dynamiczny kraj będzie musiał zmierzyć się z ogromnymi przeobrażeniami w przestrzeni ekonomicznej, społecznej, kulturowej i ekologicznej. Przykładowo, liczba osób powyżej 65 roku życia podwoi się, a połowa stanowisk pracy do 2040 r. przestanie w ogóle istnieć. Dodatkowo będziemy poddani środowiskowym oraz klimatycznym naciskom”- czytamy w oficjalnych zapowiedziach agendy.
Te słowa były także przedmiotem rozważań Kanadyjczyka. Stwierdził, że jest to nic innego jak próba całkowitej destrukcji obecnego społeczeństwa w oparciu o ideologię ekologizmu, i politykę „wyrównywania szans”, która przynosi efekty odwrotne do zamierzonych.
Molyneux podkreślił, że droga jaką obrała Irlandia w kwestii polityki demograficznej (ograniczanie populacji poprzez wdrażanie legalnej aborcji i pozostałych rozwiązań „kontroli narodzin”, oraz redukowanie ubytków demograficznych za pomocą zapraszania cudzoziemców) jest równią pochyłą prowadzącą do „zniszczenia wspaniałej i szlachetnej cywilizacji” w zaledwie jedno pokolenie.
Źródło: youtube.com/Stefan Molyneux / npf.ie
PR