31 grudnia 2013

Maryja, łaski pełna. O historii kultu Matki Bożej

(By Zyance (Own work) [CC-BY-SA-2.5 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5)], via Wikimedia Commons)

Pismo Święte, oprócz tego, że przedstawia Maryję jako wzór życia duchowego, zawiera także wskazówkę praktyczną, którą każdy chrześcijanin powinien przyjąć: mianowicie chodzi o cześć, jaka jest Jej należna, zgodnie z Jej własnymi proroczymi słowami: Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia – mówi dla portalu PCh24.pl o. dr Szczepan T. Praśkiewicz OCD, konsultor watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, przeor klasztoru w Lublinie.

 

PRZYPOMINAMY WYWIAD OPUBLIKOWANY W 2013 R.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ojcze, czy w Piśmie Świętym Nowego Testamentu znajdujemy informacje o szerzeniu się kultu Najświętszej Maryi Panny?

Pierwotne przepowiadanie apostołów zawarte w Dziejach Apostolskich, skupia się na centralnym wydarzeniu zbawczym śmierci i zmartwychwstania Jezusa, bez żadnej bezpośredniej wzmianki o Jego Matce. Apostoł Paweł wspomina tylko jeden raz Matkę Mesjasza, ale w sposób anonimowy, nie mówiąc nic o osobie Kobiety, która dała Chrystusa rodzajowi ludzkiemu.

 

A co znajdujemy w Ewangeliach?

Ewangelia według św. Marka traktuje Matkę Zbawiciela na równi z innymi Jego krewnymi i zaznacza, że do duchowej rodziny Jezusa przynależeć można tylko poprzez pełnienie woli Bożej. Św. Mateusz umieszcza Maryję w planie zbawczym i ukazuje jej dziewicze macierzyństwo przez działanie Ducha Świętego, ale czyni to raczej koncentrując się na osobie św. Józefa, co sprawia, że chociaż przedstawia wiele wydarzeń z dzieciństwa Jezusa i używa pięć razy wyrażenia dziecko i jego Matka, nie akcentuje jednak osobistego udziału Maryi w tych kluczowych wydarzeniach. Dopiero ewangeliści św. Łukasz i św. Jan pozwalają Maryi zaistnieć bezpośrednio na scenie wydarzeń biblijnych i ukazują Jej misję i Jej duchowość.

 

W jaki sposób przedstawiają Maryję?

Najświętsza Dziewica zostaje przez nich doceniona jako Ta, która została powołana przez Boga do spełnienia misji zbawczej wobec ludzkości. Ona jest służebnicą Pańską (Łk 1,38), błogosławioną między niewiastami (Łk 1,42). Pozostaje nadto włączona w jedyny i niepowtarzalny sposób w zbawczą misję Syna (Łk 2,35), a także w Jego Godzinę (J 19,26-27), kiedy to realizuje się nowe i definitywne przymierze oraz kiedy staje się Ona Matką rozproszonych dzieci Bożych.

 

Św. Łukasz i św. Jan nie ograniczają się do ukazania obecności i roli Maryi w dziele odkupienia, ale kreślą także jej duchową osobowość, czyniącą z Matki Zbawiciela doskonały pierwowzór Kościoła. Wszystkie cechy, które charakteryzują ubogich Jahwe (anawim) Starego Testamentu, i które zostaną zawarte w błogosławieństwach ewangelicznych samego Jezusa, zbiegają się w Maryi, tworząc jej duchową sylwetkę: ubóstwo (Łk 1,48), służba bliźnim (Łk 1,38.48; J 2,5), bojaźń Boża (Łk 1,29.50), świadomość własnej kruchości (Łk 1,52), poczucie sprawiedliwości (Łk 1,3), solidarność z ludem Bożym (Łk 1,52-55), radość (Łk 1,28.47), otwartość i dyspozycyjność wobec planów Bożych (Łk 1,38.51), zaufanie Bogu, który realizuje swoje obietnice (Łk 2,19.51).

 

Wszystkie te aspekty świadczą o głębokiej duchowości Maryi harmonizującej z pobożnością Starego Przymierza. Maryja jest nie tylko ubogą Dziewicą i radosną Córą Syjonu, ale i Służebnicą Pańską, pielgrzymującą w wierze oraz modlącą się Matką.

 

W jaki sposób Pismo święte mówi o czci dla Matki Bożej?

Pismo Święte, oprócz tego, że przedstawia Maryję jako wzór życia duchowego, zawiera także wskazówkę praktyczną, którą każdy chrześcijanin powinien przyjąć: mianowicie chodzi o cześć, jaka jest Jej należna, zgodnie z Jej własnymi proroczymi słowami: Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia (Łk 1,48). Ta cześć oddawana Maryi przez ludzi jest uznaniem Jej wybrania przez Boga jako osoby pomagającej miłosiernemu Ojcu zrealizować Jego odwieczny plan zbawienia ludzkości. Lud Boży, za przykładem Elżbiety (Łk 1,42) natchnionej przez Ducha Świętego, winien ogłaszać Maryję błogosławioną, dlatego, że Bóg poprzez swojego Anioła (Łk 1,28) nazwał Ją pełną łaski i wybrał Ją spośród wszystkich niewiast na Matkę swojego Syna.

 

Oprócz zapowiedzi o tym, że Maryję będą błogosławić wszystkie pokolenia, dla kultu maryjnego ważne również było wydarzenie z Kalwarii…

Do postawy czci dochodzi przyjęcie Maryi przez Jana, umiłowanego ucznia Jezusa: I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (J 19,27). Słowa te dotyczą wszystkich wierzących, ponieważ uczeń ma znaczenie typologicznie reprezentatywne: jest on widziany, w najgłębszym znaczeniu, jako ten, który zachowując przykazania Ewangelii, znajduje się w obszarze miłości Ojca i Syna (J 14,21). Właśnie teraz, do swoich dóbr, do rzeczy, które pochodzą z faktu bycia w łączności z Jezusem, uczeń z wiarą przyjmuje Matkę, zgodnie z ostatnią wolą Mistrza. Ta więź z Maryją jest więc częścią duchowego przekazu Jana: ci którzy są wiernymi i dojrzałymi uczniami Jezusa, przynagleni są do uczynienia miejsca dla Maryi w ich życiu, przyjmując Ją do siebie, przyjmując Jej macierzyństwo jako największy dar Chrystusa.

 

Jakie są pierwsze świadectwa kultu maryjnego oprócz przytoczonych przez Ojca słów z Nowego Testamentu?

Pierwsze świadectwa kultu maryjnego, jeszcze przed Soborem Efeskim (431 r.), przyniosły wykopaliska archeologiczne w Nazarecie, przede wszystkim budynek wzniesiony nie później niż w III wieku przez wspólnotę judeochrześcijańską, na którego murach znajdujemy wyryte słowa: Ave Maryja i Święte Miejsce Maryi. W 1938 roku opublikowano papirus egipski z tekstem oracji podobnej do znanej nam modlitwy Pod Twoją obronę. Papirus ten pochodził także z III wieku. Nadto św. Grzegorz z Nazjanzu potwierdza w 376 roku istnienie zwyczaju uciekania się do wstawiennictwa Maryi Panny, opisując jak jedna z chrześcijańskich dziewic – Justyna, prosiła o pomoc Matkę Jezusa w niebezpieczeństwie dla swego dziewictwa.

 

W IV wieku imię Maryi zostaje włączone do kanonu we wschodniej liturgii i Jej kult przejawia się w postawie czci i podziwu (św. Efrem), ufnej modlitwy i naśladowania (św. Ambroży, św. Augustyn). Świadectwem pobożności maryjnej pierwszych wieków są także niektóre pisma apokryficzne, spośród których wybija się na czoło Protoewangelia Jakuba. Nie mogą pozostać przez nas niezauważone słynne Ody Salomona (z pierwszej połowy II w.), paschalna homilia Melitona czy Hipolitowa Traditio Apostolica (ok. 212 r.). Są to wystarczające dowody na to, że nie tylko przed soborem w Efezie, ale już wcześniej, przed Soborem Nicejskim z 325 roku, istniały zalążki kultu maryjnego.

 

Dużą rolę w szerzeniu i pogłębieniu kultu Maryi odegrał właśnie sobór powszechny w Efezie w 431 roku.

Sobór Efeski, jakkolwiek zajął się głównie kwestiami chrystologicznymi, to jest proklamował jedność dwóch natur w Chrystusie, miał także charakter maryjny i jako taki przeszedł do historii. Biskupi obecni na soborze ogłosili dogmat Bożego Macierzyństwa – Theotokos, znieśli z urzędu Nestoriusza, który Boże Macierzyństwo Maryi negował, i otoczeni przez zadowolony Lud Boży wzięli udział w procesji ku czci Bogarodzicy.

 

Wieki V-VII stanowią czas szczególnego kultu i refleksji nad wymową dogmatu. Ojcowie Kościoła, głównie Ezychiusz z Jerozolimy, Bazyli z Seleucji, Modest z Jerozolimy, Prokol z Konstatynopola, Andrzej z Krety, Jan Damasceński, w swoich homiliach, pełnych obrazów, tłumaczą teologiczne treści wypływające z kontemplacji tajemnicy Theotokos. Maryja – stwierdzają – jest nie tylko Matką Bożą, lecz także początkiem nowego stworzenia, uwieńczeniem Izraela, współpracownicą w dziele odkupienia rodzaju ludzkiego.

 

A kiedy rozpoczęło się obchodzenie pierwszych świąt o charakterze maryjnym?

Był to V-VI wiek. Do najstarszych obchodów należą: Hypapante (Gromniczna lub Ofiarowanie Jezusa w świątyni), Dormitio (Zaśnięcie, które potem stanie się świętem Wniebowzięcia), Zwiastowanie i Narodzenie. Pojawiają się też pierwsze nabożeństwa maryjne, jak np. miesiąc Maryi w Egipcie (chodzi o grudzień, w przygotowaniu do Bożego Narodzenia), czy Akathistos (tzn. hymn do recytowania na stojąco), będący głębokim wyrazem czci wobec Maryi, wychodzącym od tajemnicy chrystologicznej, skoncentrowanej na Bożym Narodzeniu i eksplodującym niejako w uwielbianiu Matki wydanego na świat Chrystusa.

 

Jaki charakter miała pobożność maryjna średniowiecza?

Począwszy też od V wieku kult maryjny przybiera formę służby wobec Najświętszej Dziewicy, która zaczyna być nazywana Królową. Analogicznie do przedstawiania Chrystusa jako Pantokratora – Sędziego i Władcy siedzącego na tronie, pojawiają się obrazy Maryi odzianej w królewskie szaty. Z tego okresu pochodzi też zwyczaj zwracania się do Niej jako do Naszej Pani (Notre Dame). Jan VII, ówczesny papież, nazwie się sługą Maryi, a św. Ildefons z Toledo przeżyje bardzo osobistą relację z Matką Jezusa, w której na czoło wybija się służba jako permanentna postawa: „jakże bardzo pragnę być sługą tej Pani, jakże dogłębnie rozkoszuję się w jarzmie tej służby […] i tak naprawdę trwam bez przerwy na Jej usługach”. Ponadto w okresie karolińskim, zwłaszcza dzięki Odonowi z Cluny, rozszerza się też nabożeństwo do Maryi, które podkreśla Jej wymiar macierzyński i ludzki. Matka Boża jest postrzegana jako Matka łagodna i miłosierna, słodka wobec Syna, a zatem i wobec swoich czcicieli.

 

W takim razie jakie epoki, związane z kultem maryjnym, możemy wyodrębnić w historii Kościoła?

Możemy wyróżnić sześć jasno wyodrębnionych epok, które wyraźnie kształtują kult maryjny w ciągu wieków: od początków chrześcijaństwa do Soboru Efeskiego (431), charakteryzującą się wejściem Maryi do kultu chrześcijańskiego; od Soboru Efeskiego do wieku XI, którą cechuje przejście od postawy uwielbienia Maryi do postawy służby wobec Niej; od wieku XI do Soboru Trydenckiego (1563), kiedy to przewodnictwo w kulcie maryjnym przejął od Wschodu Zachód; od Trydentu do połowy wieku XVII, z powstaniem szkół maryjnej duchowości; od drugiej połowy wieku XVII do „ery Maryi”, czyli od kontestacji do apogeum kultu maryjnego w okresie przedsoborowym; i w końcu od reformy soborowej do naszych dni, w których to szczególnie Jan Paweł II – „Totus Tuus” nadał kultowi maryjnemu nowe tchnienie i zwielokrotniony zapał.

 

 

Bóg zapłać za rozmowę!

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie