17 października 2018

Jeszcze dzień, najwyżej dwa… Rządzący znowu zajmą się fermami zwierząt futerkowych

(źródło: pixabay.com)

„Zdaniem Krzysztofa Czabańskiego z PiS temat ferm zwierząt futerkowych z pewnością wróci w przyszłości. Polityk podkreślił, że spór nie ma charakteru politycznego, a jego stronami tak naprawdę są hodowcy i ich sąsiedzi”, informuje środowa „Gazeta Polska Codziennie”.

 

Czabański podkreślił, że spór o branżę futerkową w Polsce nie ma podłoża politycznego ani ideologicznego, a dotyczy on jedynie hodowców i ludzi mieszkających w pobliżu ferm zwierząt futerkowych. Zadaniem polskich władz jest znalezienie kompromisu pomiędzy jednymi i drugimi. – Musimy z tego sporu znaleźć polityczne i prawne wyjście – zaznaczył.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W ocenie posła partii rządzącej „w obecnych warunkach nie ma możliwości poprawienia dobrostanu zwierząt futerkowych”. Czabański zwrócił uwagę na mechanizmy prawne dotyczące działalności branży futerkowej, jakie obowiązują m.in. w Szwajcarii. – W Szwajcarii są one na poziomie przynajmniej takim jak w ogrodach zoologicznych. Tam nie powstają więc w zasadzie takie fermy, bo przedsiębiorcy po przeliczeniu  kosztów dochodzą do wniosku, że to się im nie opłaca – stwierdził.

 

Na koniec Czabański poinformował, że on sam jest przeciwnikiem hodowli zwierząt na futra i jednocześnie zwolennikiem „rygorystycznego podejścia do sprawy”.

 

Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”

TK

 

ZABACZ TEŻ:

PiS i ekolewica – skąd ta niechęć do polskiej branży futrzarskiej?

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 274 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram