13 sierpnia 2018

Jesteś biznesmenem, pracownikiem lub konsumentem? Tego robić Ci nie wolno!

(Fot. pixabay.com)

Zgodnie z rozpowszechnionymi poglądami, moralność nie obowiązuje w pracy i biznesie. Gospodarka jest bowiem – mówią niektórzy – zbyt brutalna, by stosować się do zasad moralnych. Nic bardziej mylnego! Aż dwa Przykazania Boże dotyczą właśnie ekonomii. Zakazują one kradzieży i pożądania cudzej własności. Obowiązują one dziś tak samo jak przed tysiącami lat. Dlatego też w pracy i biznesie bezwzględnie NIE WOLNO:

 

1. Dopuszczać się bezpośredniej kradzieży – zakazane jest na przykład wynoszenie bez zgody pracodawcy rzeczy z biura. W mentalności niektórych pracowników starej daty, zakład pracy powinien zapewniać wszystko – nawet kurtki przed wyjazdem na narty! Z kolei młodsi pracownicy korporacji nagminnie wykorzystują samochody służbowe do celów prywatnych, nawet jeśli jest to zakazane przez firmę.

Wesprzyj nas już teraz!

 

2. Nie płacić robotnikom lub zwlekać z zapłatą – Pismo Święte nie pozostawia tu złudzeń:

„Zabija bliźniego, kto mu zabiera środki do życia, i krew wylewa, kto pozbawia zapłaty robotnika”. (Syr 34, 21-22). „Biznesmen” niepłacący swym pracownikom albo oszukujący na wysokości zapłaty naraża się na gniew Boży. Zatrzymywanie dla siebie pieniędzy należnych robotnikom to grzech wołający o pomstę do nieba: na równi z umyślnym zabójstwem, sodomią czy uciskaniem wdów i sierot.

 

3. Symulować pracy – przychodzenie do biura tylko po to, by podbić kartę i branie za to zapłaty, to druga strona medalu. Chodzi tu o okradanie pracodawcy, gdyż bierze się wynagrodzenie za symulowanie pracy, a nie za jej wykonywanie – zgodnie ze zobowiązaniem podjętym w umowie. W prywatnych firmach takie działanie dość szybko kończy się zwolnieniem – w zakładach państwowych bywa z tym różnie…

 

4. Okradać z czasu – zakazane jest nie tylko okradanie z pieniędzy, lecz również z czasu. Często czynią to biurokraci, mnożąc formalności i tzw. papierkową robotę, którą można by przeznaczyć na produktywną pracę lub odpoczynek. Winę w znacznej mierze ponoszą tu ustawodawcy i ich uprzykrzające życie przepisy. Z czasu okradają również firmy, ze strachu nadinterpretowując przepisy. Ponadto, gdy odbieramy telefon, a zamiast głosu rozmówcy włącza się muzyczka, to znak, że ktoś odbiera nasz czas.

 

5. Oszukiwać – mowa tu choćby o niektórych manipulacyjnych technikach sprzedażowych. Niestety, dziś szkolenia z takich technik to chleb powszedni w wielu firmach. Co najmniej na granicy oszustwa znajdują się zaś umowy, gdzie niekorzystne sformułowania zapisane są drobnym maczkiem. Chodzi w nich przecież o zmanipulowanie klienta tak, by podjął decyzję wbrew swojej woli i interesom. Ponadto reklama rządzi się swoimi prawami, ale etyka obowiązuje także w niej.

 

6. Wyłudzać świadczenia – pobieranie nienależnych świadczeń socjalnych (przy posiadaniu niejawnych dochodów) to inna postać kradzieży. To samo dotyczy wyłudzania kredytów dzięki sztucznemu obrotowi na koncie lub brania pożyczek, jeśli nie zamierza się ich spłacać.

 

7. Dawać i brać łapówek – stanowczo niedozwolone jest przekupywanie urzędników lub ustawodawców w celu uzyskania korzystnych dla siebie decyzji. Cierpi na tym dobro wspólne, drenowane są pieniądze podatników. Winę ponosi również urzędnik przyjmujący pieniądze. Często cierpi na tym ktoś inny, kogo nie widać.

 

8. Nie płacić podatków – w libertariańskich, a nawet konserwatywno-katolickich kręgach podatki uznaje się za zło, a ich unikanie za uzasadnione. Tymczasem Katechizm nie pozostawia złudzeń – płacenie podatków jest moralnym obowiązkiem. Tym bardziej, że wszyscy korzystamy z dóbr powstałych dzięki daninom do budżetu – choćby obrony narodowej, policji, infrastruktury czy służby zdrowia. Życie we wspólnocie wiąże się z pewnymi obowiązkami. W normalnych warunkach należy więc wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec państwa. Nie wyklucza to zgodnej z prawem optymalizacji podatkowej ani głosowania na wolnorynkowe partie.

 

9. Tworzyć firm służących niemoralnym celom – zarabianie na cudzej krzywdzie, a więc prowadzenie, na przykład, klinik aborcyjnych czy też sprzedaży narkotyków, jest niedopuszczalne. Chciwość takich „biznesmenów” naraża ich dusze na wieczne potępienie.

 

10. Nielegalnie pobierać filmy czy inne utwory – w ich powstanie ktoś włożył swoją pracę i jeśli nie zamierza ich rozdawać bezpłatnie, to ma do nich prawa. Osoba pobierająca nielegalnie filmy korzysta z nich tylko dlatego, że ktoś inny wcześniej włożył w nie swój czas i pieniądze. Wykorzystuje więc zarówno twórców i producentów, jak i uczciwych klientów motywujących artystów do dalszej pracy.

 

 

mjend

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie