10 grudnia 2018

Mój krok Nikola Paszyniana wygrywa wybory. Armenię czekają poważne reformy?

(Nikol Paszinian podczas spotkania z Władimirem Putinem Kremlin.ru [CC BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0)])

Większość konstytucyjna dla jednej partii i redukcja o połowę stronnictw obecnych w parlamencie to efekt niedzielnych wyborów do Zgromadzenia Narodowego w Erywaniu.

 

Osiągnięcie przez blok polityczny Nikola Paszyniana wyniku, dającego samodzielną większość konstytucyjną, będzie oznaczało, że jego zaplecze polityczne „Mój krok” dostało od obywateli zdecydowane poparcie i wolną rękę w reformowaniu kraju. Sygnałem ostrzegawczym dla nowej władzy jest fakt, że – mimo niedawnego zaangażowania tysięcy Ormian w „aksamitną rewolucję” – do wyborów poszła niespełna połowa obywateli. Argumentem do krytyki bloku Paszyniana będzie też atmosfera, w jakiej przeprowadzone zostały wybory. Sygnały o naciskach na obywateli i zaangażowaniu w kampanię aparatu państwa do zniechęcania do opozycji przeczą proeuropejskim deklaracjom nowej jakości politycznej, jaką przynieść miała wiosenna zmiana władzy, potwierdzona niedzielnymi przyspieszonymi wyborami do Zgromadzenia Narodowego Armenii.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Uzyskanie, jak to określił w pierwszych komentarzach do wyników wyborów Nikol Paszynian, „rewolucyjnej i konstytucyjnej większości” będzie dawało blokowi „Mój krok” dużą władzę i jednocześnie pełną odpowiedzialność za dalszy los Armenii. Przegrana opozycja podkreśla liczne naruszenia prawa nawet w dniu głosowania – w niedzielę wieczorem znane były już 144 przypadki naruszenia prawa.

 

Wszystko wskazuje bowiem na to, że w parlamencie zasiądą przedstawiciele tylko trzech ugrupowań – zwycięski blok „Mój krok”, który według wstępnych przeliczeń będzie miał ok. 70 proc. głosów, ale w parlamencie dostanie premię, ponieważ próg wyborczy (5 proc. dla partii, 7 proc. dla bloków wyborczych) przekroczą najprawdopodobniej jeszcze tylko „Kwitnąca Armenia” i „Oświecona Armenia”. To oznacza, że w gronie 9 partii i 2 bloków wyborczych, ubiegających się o miejsca w Zgromadzeniu Narodowym, dokonana zostanie ostra selekcja, co będzie sprzyjać w najbliższych latach polaryzacji sceny politycznej, ale także jej zawężeniu, przy prawdopodobnej rosnącej pasywności zmęczonych obywateli państwa.

 

Świadczyć o tym może spadek frekwencji wyborczej z 60 proc. rok temu do niecałych 50 proc. w niedzielę 9 grudnia (w Erywaniu nawet poniżej 48 proc.). Marginalizacji opozycji parlamentarnej, która uzyska po kilka procent poparcia („Kwitnąca Armenia” ponad 8 proc., a „Oświecona Armenia” ponad 6 proc.) będzie towarzyszyć zjawisko wypychania z polityki wielu partii, które znajdą się poza parlamentem. Dotychczas w Zgromadzeniu Narodowym reprezentowanych było 6 partii, teraz będzie ich o połowę mniej, bowiem nie wejdą do niego m.in. ani deputowani Republikańskiej Partii Armenii ani Armeńskiej Federacji Rewolucyjnej (socjaliści, dasznacy).

 

Wybory w Armenii uważnie obserwowali sąsiedzi z Azerbejdżanu i Gruzji. W Azerbejdżanie, pozostającym w konflikcie z Armenią o Górski Karabach, podkreśla się przede wszystkim niską frekwencję wyborczą i zlekceważenie przez większość uprawnionych swojego prawa do udziału w zmianach w kraju. W prozachodniej Gruzji zwraca się uwagę, na deklaracje wszystkich ormiańskich partii, biorących udział w wyborach, kontynuacji polityki rozwijania dobrych stosunków z Rosją. Tak obiecywał nawet blok Nikola Paszyniana, który na czele wiosennej „aksamitnej rewolucji” dawał nadzieję na przestawienie kursu Armenii na bardziej proeuropejski niż prorosyjski. Dzisiaj już taka rewolucyjna zmiana polityki Erywania nie jest taka pewna, chociaż w niedzielę Nikol Paszynian i jego blok wyborczy dostali od Ormian do ręki wszelkie niezbędne narzędzia przeprowadzenia gruntownych reform państwa.

 

Jan Bereza

Źródła: Aysor.am, Kawkazkij Uzeł, Radio Azattyq, Trend.az, Gazeta.ru, Apsny.ge

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram