Rząd Niemiec przyjął projekt zmierzający do zniesienia kolejnych przeszkód stojących przed chcącymi podjąć tam pracę. Skorzystają przybysze spoza Unii Europejskiej, w tym Ukraińcy, skuszeni wysokimi zarobkami.
Dotychczas przedsiębiorcy zainteresowani przyjęciem tańszych pracowników muszą najpierw sprawdzić czy stanowiskiem nie jest zainteresowany ktoś z krajów UE, w tym przede wszystkim Niemiec. Jeśli ustawa przejdzie przez parlament, takiego obowiązku już nie będzie. Wystarczy, że chętny będzie miał wystarczające kwalifikacje a pracodawca podpisze z nim umowę.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy ewentualne uchwalenie ustawy oznaczać będzie odpływ Ukraińców z Polski? – Kluczową rolę ogrywają wyższe zarobki, a te w Niemczech są nadal kilkukrotnie wyższe niż na naszym rynku – ocenił Maciej Witucki, prezes agencji pośrednictwa pracy Work Service.
Z kolei Matthias Mayer z Fundacji Bertelsmanna oszacował, że braki na niemieckim rynku pracy wynoszą 1,2 miejsc.
Według ekspertów, jeśli z Polski mieliby masowo „odpłynąć” Ukraińcy spełniający oczekiwania przedsiębiorców zza Odry, w naszym kraju pozostanie około pół miliona wolnych miejsc pracy. Wpłynie to na podwyżki płac, czy też władze dadzą się przekonać formom, że trzeba jeszcze szerzej otworzyć drzwi przed egzotycznymi imigrantami?
Źródło: tvp.info / Deutsche Welle.
RoM