12 października 2018

Jakie będą skutki listów abp. Vigano? Analitycy o możliwych scenariuszach

(Abp Carlo Maria Vigano REUTERS/Gregory A. Shemitz /Forum)

Listy arcybiskupa Vigano i opowiedź na nie ze strony Watykańskiej Kongregacji do Spraw Biskupów stały się przedmiotem analiz. Komentatorzy zauważają, że nowe fakty mogą jeszcze ujrzeć światło dzienne.

 

W weekend 6-7 października kardynał Marc Ouellet, szef Watykańskiej Kongregacji do Spraw Biskupów ogłosił list, stanowiący odpowiedź na „Świadectwo” byłego nuncjusza apostolskiego w USA Carlo Marii Vigano. Jak przypomina Ed Condon na łamach Catholic Herald [11.10], arcybiskup Vigano w dokumencie „Świadectwo” oskarżył papieża Franciszka, że ten mimo posiadania wiedzy o nadużyciach McCaricka nie wyciągnął względem niego sankcji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W ogłoszonym 25 sierpnia „Świadectwie” arcybiskup Vigano stwierdził, że Benedykt XVI nałożył w 2009 lub 2010 roku sankcje na kardynała McCaricka. Zawierały one zakaz opuszczenia seminarium, w którym rezydował oraz zakazy uczestnictwa w publicznych spotkaniach, wygłaszania wykładów i podróżowania. Nakazywano również poświęcenie się modlitwie i pokucie.

 

Rozmiar owych sankcji oraz to czy i na ile miały one charakter formalny, stał się przedmiotem sporu. Według arcybiskupa Vigano McCarick w czasach Benedykta XVI podlegał sankcjom, a następnie dzięki Franciszkowi został przywrócony do łask. 

 

Tymczasem kardynał Ouellet zaprzeczył temu. Stwierdził, że błędne jest stwierdzenie, jakoby Benedykt XVI nałożył formalne sankcje na McCaricka, a następnie zdjął je Franciszek. Wszak przeszukiwanie archiwów Kongregacji do spraw Biskupów wykazało, że nie znaleziono żadnych dokumentów podpisanych przez papieża (Benedykta XVI) i świadczących o nałożeniu formalnych kar na arcybiskupa McCaricka.

 

Kardynał Ouellet skoncentrował się zatem na wykazaniu, że nie doszło do formalnego nałożenia sankcji przez Benedykta XVI i formalnego zniesienia ich przez Franciszka. Jednak dokument kardynała Ouelleta potwierdza przy okazji, że Rzym nałożył na McCaricka pewne ograniczenia w celu uniknięcia „plotek”. List Watykańskiej Kongregacji do Spraw Biskupów, oficjalnie opublikowany przez Watykan potwierdza zatem, jak zauważa „Catholic Herald”, trzy istotne sprawy o kwestii McCaricka:

 

– Rzym zdawał sobie sprawę z istnienia oskarżeń przeciwko niemu, 

– podjął pewne kroki przeciwko niemu, 

– przekazał informacje na jego temat arcybiskupowi Vigano.

 

Jak ponadto czytamy w liście kardynała Ouelleta o ograniczeniach nałożonych na McCaricka, powiadomiono także samego zainteresowanego. Rzym uczynił to raz za pośrednictwem nuncjusza Pietro Sambiego, a drugi  raz za pośrednictwem nuncjusza Vigano.

 

Z drugiej strony list kardynała Ouelleta pokazuje, że tym bardziej wątpliwe jest twierdzenie, jakoby sankcje nałożone na McCaricka miały charakter formalny. Jak twierdzi kardynał Ouellet, nie miały one charakteru kanonicznego, ponieważ w czasach Benedykta nie istniały na to dostateczne dowody winy.

 

Niemniej jednak kardynał Outllet przyznaje, że McCarrickowi nakazano „prowadzenie życia modlitwy i pokuty dla dobra swojego i Kościoła”. Takiego nakazu nie nakłada się na ludzi uznawanych za niewinnych – przekonuje „Catholic Herald”.

 

Jak podsumowuje „Catholic Herald” arcybiskup Vigano twierdzi, że Franciszek przywrócił do silnej pozycji w Kościele człowieka, na którego nałożono poważne sankcje. Tymczasem kardynał Ouellet nie zgadza się z tym. Podkreśla, że sankcje nie miały charakteru formalnego. Skoro zaś natura restrykcji jest niejasna, to nie wiadomo, do jakiego stopnia papież Franciszek zdawał sobie sprawę z problemów McCarricka i jak zareagował na tę informację.

 

Ponadto kardynał Ouellet twierdzi, że McCarick nie został bliskim doradcą Franciszka (co sugerował arcybiskup Vigano). Prawda w tej kwestii pozostaje trudna do ustalenia.

 

Ponadto jak zauważa „Catholic Herald” zakomunikowanie sankcji McCarickowi za pośrednictwem nuncjuszy apostolskich, świadczy o pominięciu kardynała Donalda Wuerla – od 2006 roku piastującego godność metropolity Waszyngtonu. Zazwyczaj bowiem informuje się lokalnych biskupów o skandalach dotyczących duchownych w ich diecezji.

 

Według Eda Condona „Świadectwo” arcybiskupa Vigano i odpowiedź na nie pozostawiają wiele niejasności. Mimo to rzucają również pewne światło na sprawę. Z pewnością sprzyjają zaś ujawnianiu informacji dotyczących Watykanu. Niewykluczone jednak, że w przyszłości ujrzymy jeszcze kolejne informacje o sprawie.

 

„Świadectwo” arcybiskupa Vigano wywołało otwarty spór dotyczący problemu nadużyć wśród duchownych. Wieloletni nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że uczynił to w trosce o dobro Kościoła. Wezwał do jego oczyszczenia. „Świadectwo” ujawniło też podziały istniejące wśród hierarchów.

 

Źródło: catholicherald.co.uk

mjend

  

                                                                                                                                                          

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 655 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram