10 maja 2018

Jak Theodor Adorno polował na „faszystów”

(Theodor Adorno (z prawej). Jjshapiro at English Wikipedia [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0) or GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html)], via Wikimedia Commons)

Każdy może zostać faszystą. Wystarczy, że nie lubi… Rosjan. Albo jest katolikiem. Czyli o tym, jak czołowy ideolog neomarksistowskiej rewolucji ‘68 tropił postawy „faszystowskie”.

 

Theodor W. Adorno ze szkoły frankfurckiej to jeden z najważniejszych ideologów rewolucji 1968 roku. Odegrał fundamentalną rolę w inspirowaniu w Niemczech studenckich rozruchów, które doprowadziły do zerwania z tradycyjnym systemem wartości i zastąpienia go systemem neomarksistowskim. Jednym z głównych postulatów społeczno-politycznych tego myśliciela była walka z „faszyzmem”. Stąd tropieniu postaw „faszystowskich” i ich korzeni Adorno poświęcał bardzo wiele uwagi, a lewicowcy czynią tak do dziś. Analiza stosowanych przez niego metod wskazuje jednak, że mamy do czynienia z czystą fantastyką.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na łamach portalu Katholisches.info opublikowano artykuł Huberta Heckera, w którym autor przygląda się książce „Studia nad charakterem autorytarnym” Adorna, powstałej na gruncie obserwacji społeczeństwa amerykańskiego (Adorno wyemigrował do USA uciekając przed nazistami).

 

Współautor „Dialektyki oświecenia” – pisze Hecker – łączył faszyzm przede wszystkim z restauracyjnym konserwatyzmem. To podstawowy błąd. „W rzeczywistości na przykład niemiecki nazizm faszystowski był w wielu obszarach poronionym dzieckiem ciemnych stron oświecenia, jak marksizm i komunizm” – wyjaśnia autor. Jak tłumaczy, to przecież naziści promowali eugenikę, darwinizm społeczny, psychiatrię reformowaną, keynesizm, racjonalność robotniczą, rozum instrumentalny.

 

„Błędne jest centralne twierdzenie Adorna, jakoby silne nakierowanie na autorytet oznaczało w sposób konieczny prefaszystowską dyspozycję i podatność na nazizm” – czytamy na Katholisches.info. Jak przypomina, w Niemczech przedwojennych nazizmem fascynowali się przede wszystkim „oświeceni chrześcijanie”, protestanci, liberałowie, osoby bez poglądów i inni progresywiści. Tymczasem katolicy – a także, na przykład, świadkowie Jehowy – byli na nazizm zdecydowanie bardziej uodpornieni.

 

Adorno opracował specjalną skalę faszystowską, czyli specjalny system badania wypowiedzi jednostki służący do diagnozowania jej podatności na faszyzm. Jak wygląda rzecz w praktyce?

„Ten kraj potrzebuje mniej praw i urzędów, a więcej odważnych, niestrudzonych, bezinteresownych przywódców, którym naród będzie mógł zaufać”. Kto zgadza się z tym zdaniem, ten – według Adorna – otrzymuje automatycznie kategorię „podatności na autorytaryzm”.

 

W definiowaniu tej i innych kategorii dużą rolę odgrywa psychoanaliza Zygmunta Freuda. Na przykład tak zwany kompleks Edypa, zdaniem Freuda, silnie rozpowszechniony w społeczeństwie, ma w ujęciu Adorna wspierać postawy faszystowskie, czyniąc w gruncie rzeczy niemal każdego z powodu jego struktury psychicznej podatnym na faszyzm.

 

Adorno w swojej książce demaskował między innymi faszystę w Amerykaninie, któremu nie podobały się niektóre zachowania Rosjan. Obiekt badań uczonego miał żonę Żydówkę. Twierdził przy tym, że obawia się wojny z Rosją; a o ile docenia rosyjski wkład w kulturę, to będąc w Szanghaju poznał rosyjskich sprzedawców, którzy byli „bardzo aroganccy”. Adorno uznał, że to ocena typowa dla antysemityzmu i mężczyzna w istocie jest właśnie antysemitą; tyle, że mając za żonę Żydówkę, przeniósł antysemickie uczucia na Rosjan. Nie zmienia to jednak jego podatności na faszyzm.

Adorno cytował też osoby krytykujące komunizm jako system sprzyjający przemocy i brutalności, prowadzący do wojen czy też po prostu nienadający się dla bogatego kraju, jak Ameryka. Uznawał takie oceny za „idiotyczne” i będące owocem „faszystowskiej propagandy”. Badaczowi podpadało wszystko. Uznał za powiązaną z filozofią faszystowską nawet taką wypowiedź: „Możemy współpracować z Rosją: jeżeli chcą mieć komunizm, niech go mają”. Faszystowski jest tu „polityczny pragmatyzm”.

 

Wreszcie dla Adorna wysoce podejrzana była sama natura religii katolickiej. Widział tam „tendencję do podporządkowania się i rezygnacji z własnego osądu, co jest charakterystyczne dla mentalności zwolenników ruchu faszystowskiego”.

 

Wydaje się, że taka metodologia „polowań” na faszystów – popularnych na lewicy do dziś – nie wymaga już żadnego komentarza.

 

Źródło: Katholisches.info
Pach

 

 

Polecamy również:

Rewolta ‘68 jako dzieło zniszczenia

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram