6 marca 2018

Jacek Hoga: nie wyposażymy sojuszników w sprzęt wojskowy, ponieważ go nie posiadamy

(Fot.Adam Chełstowski/Forum)

– Nie ma żadnego racjonalnego argumentu broniącego podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium RP oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium – powiedział w rozmowie z portalem PCh24.pl Jacek Hoga, prezes Fundacji Ad Arma.

 

Nowelizacja ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium zakłada, że „na wniosek właściwych organów wojskowych strony wysyłającej, żołnierze wojsk obcych mogą być wyposażani w broń i amunicję stanowiącą uzbrojenie Sił Zbrojnych RP”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdaniem autorów nowych przepisów, które już niedługo wejdą w życie pozwoli to na „ujednolicenia uzbrojenia personelu wojskowego stacjonującego w Polsce i wyposażenia go w broń Wojska Polskiego”. Nowe prawo obejmie żołnierzy wojsk sojuszniczych w służbach w dowództwach, sztabach i jednostkach operacyjnych.

 

Jacek Hoga, prezes Fundacji Ad Arma w rozmowie z PCh24.pl podkreślił, że w ustawie nie zostało sprecyzowane, w jaką konkretnie broń mają zostać uzbrojeni żołnierze NATO stacjonujący w Polsce. Jego zdaniem nie chodzi bowiem, mimo zapewnień przedstawicieli obozu rządzącego, o zaopatrzenie sojuszniczych wojskowych w broń krótką, czyli pistolety WIST-94, ponieważ posiadają one wiele wad technicznych. – Nie jest to broń, na którą ktoś chciałby zamienić swój służbowy pistolet – zaznaczył.

 

Nasz ekspert nie wykluczył, że celem nowych przepisów jest przede wszystkim broń ciężka, co w jego ocenie potwierdzają słowa byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. – Pan minister Macierewicz z dumą w pewnym momencie oznajmił, że planujemy kupić rakiety Patriot i żeby szybciej wszystko zorganizować, to na początku będą je obsługiwać amerykańscy żołnierze – przypomniał. Dodał, że tego typu deklaracje przedstawicieli rządu sugerują, że „polskie władze chcą ufundować niemal wszystko naszemu aktualnemu sojusznikowi, łącznie z bronią”.

 

Prezes Fundacji Ad Arma wyraził również zaniepokojenie, że wprowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość nowelizacja może się okazać doposażeniem wojsk NATO w te typy uzbrojenia, które są nowoczesne (Kraby, Raki?). – Większość naszych żołnierzy używa sprzętu, który już dawno powinien wylądować w muzeum albo na złomie. Nie tylko broń lekka, ale również wozy bojowe czy samoloty Su-22 nazywane „ślepym bokserem” ze względu na brak radarów. Więc nie o nie przecież chodzi – zauważył.

 

W związku z tym wszystkim deklarowane cele polskich władz wydają się mało prawdopodobne, a nawet niewiarygodne. Po pierwsze: spora część broni na naszym wyposażeniu jest przestarzała . Po drugie: czy ktokolwiek wyobraża sobie sytuację, w której Wojsko Polskie wypożycza obcym żołnierzom sprzęt,  którego nam samym brakuje? – pytał retorycznie Jacek Hoga.

 

Na pytanie, czy podobne przepisy obowiązują w innych krajach, gdzie stacjonują wojska NATO, nasz rozmówca odpowiedział: „Nie słyszałem o ani jednym przypadku podobnych standardów w innych krajach, gdzie stacjonują wojska NATO. Teoretycznie może to oczywiście obowiązywać, ale nigdy się z tym nie spotkałem”.

 

Zdaniem Jacka Hogi podpisane przez Andrzeja Dudę przepisy to naturalne pokłosie innych praw, które od lat obowiązują w Rzeczypospolitej. – Wspomnę tylko ustawę, która pozwala na użycie broni palnej obcym siłom na terytorium RP. Chodzi oczywiście o prawo zezwalające służbom państw obcych na użycie broni poza poligonami, która na czas wojny jest zbędna, natomiast w czasie pokoju powinna być bezcelowa. Jeśli dodamy do tego ustawę 1066, czyli ustawę „o bratniej pomocy”, to wyraźnie widzimy absurd i niebezpieczeństwo, na jakie jesteśmy narażeni – wskazywał.

 

Cele deklarowane przez Prawo i Sprawiedliwość są nielogiczne i niepoważne. Jeżeli rząd w ekstremalnie szybkim tempie podejmuje ustawę, która jest nieracjonalna i de facto może pozbawić Polskę tego, co jeszcze mamy w zakresie uzbrojenia, a prezydent ją podpisuje, to znaczy że mamy do czynienia z poważnym problemem z zakresu jawności celów polityki rządu. – zakończył prezes Fundacji Ad Arma.

 

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram