22 sierpnia 2020

Islamiści, ale nie tylko. Różne oblicza i sprawcy prześladowania chrześcijan

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (photosforyou))

22 sierpnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Przemocy z Powodu Religii lub Wiary. Dzień ten, ustanowiony z inicjatywy Polski w maju 2019 przez Organizację Narodów Zjednoczonych, jest okazją do przyjrzenia się, jak wygląda sytuacja chrześcijan w różnych krajach. To właśnie oni stanowią od dawna najbardziej prześladowaną grupę wyznaniową na świecie. Według (raczej zaniżonych) danych, w ubiegłym roku co najmniej 260 mln wyznawców Chrystusa doświadczyło różnych form niesprawiedliwości: dyskryminacji, przemocy fizycznej i innych ograniczeń.

 

Islam – główny wróg chrześcijaństwa?

Wesprzyj nas już teraz!

Wszystkie raporty poświęcone tym zagadnieniom, niezależnie od ich źródła (np. Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie [PKW], protestanckiej organizacji Open Doors [OD] czy Departamentu Stanu USA), wskazują jednoznacznie na szczególnie trudne położenie chrześcijan w krajach islamskich. Na przykład z dokumentu OD za 2019 rok wynika, że w pierwszej 50-tce krajów najbardziej ograniczających prawa chrześcijan, prawie 40 to te, w których przeważają i rządzą muzułmanie. A w pierwszej dziesiątce jest aż 7 takich reżimów, kolejno: Afganistan, Somalia, Libia, Pakistan, Sudan, Jemen i Iran.

 

Dzieje się tak mimo ciągle powtarzanych zapewnień samych wyznawców islamu, że ich religia jest głęboko pokojowa i tolerancyjna, a ataki na chrześcijan i innych niemuzułmanów są dziełem tych, którzy nie mają nic wspólnego z islamem lub którzy niewiele o nim wiedzą. Tymczasem, według Open Doors, w porównaniu z raportem z poprzedniego roku, w Afryce i Azji szerzy się brutalny wojujący islamizm.

 

Bo to właśnie sama ta religia leży u podstaw takiej polityki wrogości i nietolerancji wobec innych, zwłaszcza chrześcijan. Należy pamiętać, że Koran – święta księga islamu – składa się ze 114 rozdziałów, czyli tzw. sur, dwojakiego pochodzenia: mekkańskich (jest ich 90) i medyńskich (24). Te drugie powstały w okresie, gdy Mahomet musiał jeszcze zabiegać o poparcie i zrozumienie dla swoich poglądów, toteż są one dość łagodne, a nawet otwarte (jak na islam), podczas gdy sury mekkańskie, które zresztą zdecydowanie przeważają liczbowo, spisano już po jego zwycięstwie nad przeciwnikami i są one zdecydowanie bardziej wojownicze. A ponieważ szereg stwierdzeń zawartych w jednej i drugiej grupie jest wzajemnie sprzecznych, to też egzegeci islamscy przyjęli zasadę, że te nowsze (czyli ostrzejsze) są ważniejsze od starszych, a w skrajnych przypadkach wręcz unieważniają sury medyńskie.

 

I to jest główną przyczyną pojawiania się postaw wrogości czy wręcz nienawiści wielu muzułmanów do chrześcijan, tym bardziej że największy wpływ na nastroje swoich wiernych mają nie oświeceni intelektualiści, ale mułłowie, imamowie i inni przywódcy religijni, często niedouczeni, głoszący swe poglądy (prawie) nieskrępowanie w meczetach. A jeśli dodamy do tego, że w odróżnieniu od chrześcijaństwa w islamie nie ma wyraźnego oddzielenia sfery duchowej, religijnej od świeckiej oraz fakt, że przywódcy państwowi (zwłaszcza w monarchiach na Półwyspie Arabskim) są często jednocześnie zwierzchnikami religijnymi, to łatwo możemy domyślić się przyczyn nastrojów antychrześcijańskich w krajach muzułmańskich.

 

Oto kilka przykładów. W Afganistanie chrześcijanie są stale zagrożeni śmiercią, ponieważ porzucenie islamu na rzecz np. chrześcijaństwa uchodzi tam za śmiertelną zbrodnię, podobnie jak w Arabii Saudyjskiej. Również w Somalii chrześcijanie mogą jedynie potajemnie praktykować swoją wiarę. Konflikty wewnętrzne w Libii jeszcze bardziej utrudniły życie niewielkiej liczbie tamtejszych wyznawców Chrystusa. Uchodźcy, którzy starają się uciec do Europy przez Libię, są nękani, torturowani, a nawet mordowani. W Iranie życie chrześcijan skupia się w „kościołach domowych”, w których wielu z nich spotyka się potajemnie. Mimo to regularnie są oni celem ataków, a kapłani są narażeni na więzienia i tortury. Na krótko przed Bożym Narodzeniem w 2018 roku irańskie władze aresztowały 194 chrześcijan. Z powodu prześladowań wielu chrześcijańskich konwertytów opuściło kraj.

 

Żeby nie kontynuować w nieskończoność tej smutnej listy, wspomnijmy tylko o odradzaniu się radykalnego islamizmu w Turcji, czego najjaskrawszym i niejako symbolicznym przykładem była niedawna zmiana statusu dawnej chrześcijańskiej świątyni-muzeum Hagia Sofia w Stambule, która po 86 latach znów stała się meczetem.

 

Inne religie

Ale nie tylko islam sprzyja takim zachowaniom. W ostatnich kilkunastu latach jesteśmy świadkami narodzin lub odradzania się postaw nietolerancji i wrogości w krajach, których mieszkańcy wyznają w większości hinduizm i buddyzm, a więc religie, które jeszcze do niedawna uchodziły za bardzo otwarte i tolerancyjne. Na wspomnianej liście 50 krajów najbardziej nieprzyjaznych chrześcijanom znalazły się też m.in. Indie (10. miejsce), Mjanma (18.), Laos (19.), Nepal (32.), Bhutan (33.) i Sri Lanka (46.), a więc te, w których przeważają hinduiści i buddyści. Jest to stosunkowo nowe zjawisko i wiąże się paradoksalnie z odradzaniem się świadomości religijnej wśród mieszkańców tych państw.

 

Szczególne zaniepokojenie budzi sytuacja w Indiach i na Sri Lance. Ten pierwszy kraj przez wiele lat szczycił się tym, że był największą liczebnie demokracją parlamentarną na świecie, a chrześcijanie, stanowiący tam niespełna 3 proc. ludności, korzystali z wszelkich swobód i wolności. Ale na przełomie XX i XXI wieku doszło w Indiach do kilku krwawych ataków na wierzących w Chrystusa dokonanych przez fanatycznych wyznawców hinduizmu i dziś kraj ten znalazł się, jak wspomniano, w pierwszej dziesiątce wrogich chrześcijaństwu. W prawie połowie tamtejszych stanów obowiązują od kilku lat tzw. przepisy przeciw nawróceniom (antykonwersyjne) uniemożliwiające w praktyce jakąkolwiek chrześcijańską działalność misyjną.

 

Na Sri Lance z kolei przeważają buddyści, którzy również są tu bardziej agresywni wobec chrześcijan niż ich współwyznawcy np. w Tajlandii czy Mongolii. Co prawda na Wielkanoc 2019 krwawego zamachu na kilka świątyń chrześcijańskich dokonali tam muzułmanie, ale nie zmienia to istoty rzeczy – również buddyści dopuszczają się aktów przemocy.

 

Reżimy totalitarne

Mówiąc o prześladowaniach chrześcijan trzeba też pamiętać o krajach rządzonych przez komunistów i pokrewne im reżimy totalitarne. Od czasu powstania pierwszego raportu OD w 2002 do dzisiaj na pierwszym miejscu znajduje się niezmiennie Korea Północna, czyli krwawa dyktatura komunistyczna, a zarazem rodzinna, na której szczycie stoi od początku rodzina Kimów. Obecny przywódca Kim Dzong Un, który dość niespodziewanie objął rządy 17 grudnia 2011 w wieku niespełna 28 lat, budził nadzieje na pewne złagodzenie reżimu i otwarcie go na świat. Tymczasem jeszcze bardziej zaostrzył on i tak niezwykle represyjny charakter swej władzy. A jednymi z głównych ofiar takiej polityki padają ludzie wierzący, a zwłaszcza chrześcijanie, którzy sprzeciwiają się rozbuchanemu kultowi przywódcy. Są traktowani jako wrogowie państwa i w większości trafiają do więzień i obozów pracy.

 

Inne państwa totalitarne lub autorytarne, które znalazły się w dokumencie Open Doors, to Laos (19.), Wietnam (20.), Chiny (27.) i… Rosja (41.). Ten ostatni kraj trafił na listę z dwóch powodów: nasilania się ekstremizmu islamskiego na Kaukazie i w niektórych innych regionach oraz nadmiernego popierania przez władze Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego kosztem innych wyznań, zwłaszcza protestanckich. Ponadto w kwietniu 2017 roku tamtejsze władze oficjalnie zdelegalizowały świadków Jehowy i przejęły cały ich majątek, a pojedynczy wyznawcy są nieustannie nękani, łącznie z przemocą fizyczną, przez urzędników państwowych. Od kilku lat Rosja wprowadza nowe i zaostrza istniejące przepisy coraz bardziej ograniczające działalność wyznań nieprawosławnych. [Świadkowie Jehowy odrzucają dogmat o Trójcy Świętej i Bóstwo Jezusa Chrystusa, co uniemożliwia uznanie ich za chrześcijan – PCh24].

 

Aby jeszcze bardziej ograniczyć wolność religii, w wielu krajach, z Chinami na czele, wprowadzono pełną cyfrową inwigilację obywateli. Znamienne, że tamtejszy reżim komunistyczny jeszcze bardziej nasilił prześladowania religijne, w tym bodaj najbardziej chrześcijan, po… podpisaniu 22 września 2018 roku tzw. tymczasowego układu ze Stolicą Apostolską o mianowaniu biskupów w tym kraju. Porozumienie, które w założeniu miało służyć poprawie sytuacji tamtejszego Kościoła, paradoksalnie przyczyniło się do wzmożenia różnych form ograniczenia wolności religijnej (inna sprawa, że wielu komentatorów liczyło się z takim rozwojem sytuacji).

 

Prześladowania na Zachodzie

Ten smutny wykaz byłby niepełny, gdybyśmy pominęli sytuację chrześcijan w Europie Zachodniej, skądinąd szczycącej się (i słusznie) wielowiekowymi tradycjami tolerancji i wolności religijnej. Tymczasem w wielu krajach tego regionu mamy do czynienia z różnymi formami prześladowań, choć na ogół bez stosowania przemocy fizycznej wobec osób. Są to przede wszystkim akty wandalizmu, zniszczeń oraz profanacji świątyń i chrześcijańskich symboli religijnych, ale też dyskryminacji chrześcijan w pracy, szkole i w innych środowiskach. Dzieje się tak we Francji, w Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, ostatnio także coraz częściej w Polsce. We Francji np. w ostatnich 3-4 latach notuje się codziennie średnio kilka podpaleń, kradzieży i innych zniszczeń mienia kościelnego.

 

Podczas audiencji ogólnej 11 grudnia 2019 papież Franciszek powiedział: Dziś w świecie, również w Europie, jest wielu prześladowanych chrześcijan, którzy oddają swe życie za wiarę, dodając, że są wśród nich też tacy, których prześladuje się w białych rękawiczkach, odsuwa się ich na bok, marginalizuje.

 

Dodajmy na zakończenie, że – według przywoływanego tu wielokrotnie raportu Open Doors – od 1 listopada 2018 roku do 31 października 2019 roku w 50 krajach objętych badaniami zaatakowano, zniszczono lub zamknięto prawie 9,5 tys. kościołów i instytucji kościelnych, podczas gdy rok wcześniej było ich 1850. Zdaniem organizacji wzrost ten wynika w szczególności z działań komunistycznych władz Chin, które zamknęły ponad 5,5 tys. obiektów kościelnych.

 

Zmniejszyła się natomiast liczba chrześcijan zamordowanych z powodu wyznawanej wiary. W 2019 z tego powodu zginęły 2983 osoby w porównaniu z 4139 w 2018 roku. Ogółem w tych 50 krajach mieszka 5 mld ludzi, wśród których jest ok. 640 mln chrześcijan.

 

 

KAI (Krzysztof Gołębiowski)

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram