3 stycznia 2019

Islam to komunizm XXI wieku – nowa książka o religii Mahometa

(Fot. REUTERS / Michael Buholzer / FORUM)

Na stronach amerykańskiej organizacji „Tradycja, Rodzina, Własność” opublikowano książkę autorstwa Luisa Sergio Solimeo poświęconą islamowi „Islam i Samobójstwo Zachodu: korzenie, doktryna i cele islamu” („Islam and the Suicide of the West: The Origin, Doctrine and Goals of Islam”). Autor publikacji na 220 stronach opisuje atak muzułmanów na Zachód oraz muzułmańską doktrynę.

 

Louis Sergio Solimeo pisze o migrantach przybywających do Europy Zachodniej z Bliskiego Wschodu przez Turcję, Grecję i kraje Wschodniej Europy oraz imigrantach z Afryki przedostających się przez Włochy i Hiszpanię. Zauważa, że organizacje pozarządowe, zamiast pomagać przybyszom pozostać w ich krajach pochodzenia, de facto wspierają przemytników ludzi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Imigracja milionów muzułmanów do Europy stała się możliwe dzięki ideologii wielokulturowości. Obejmuje ona zarówno idee włoskiego neomarksisty Antonio Gramsciego dotyczące nowego proletariatu, jak i postmodernistyczny relatywizm.  Wpuszczanie rzesz muzułmanów do Europy może jednak okazać się katastrofalne. Wprawdzie nie każdy muzułmanin to terrorysta. Jednak doktryna islamu zawiera uzasadnienie dla przemocy.

 

Jak bowiem podkreśla Louis Sergio Solimeo, w Europie działają organizacje dążące do ustanowienia sfer islamskiego prawa – szariatu. W Danii jest to grupa „Call to Islam” walcząca o utworzenie sfer szariatu w tamtejszych miastach. Z kolei w Wielkiej Brytanii organizacja „Musilims Against Crusades” dąży do ustanowienia stref prawa islamskiego w Londynie i 11 brytyjskich miastach. W belgijskiej Antwerpii natomiast muzułmanie ustanowili trybunał zajmujący się regulowaniem spraw rodzinnych przez islamskie prawo. W niektórych państwach zresztą już do tego dochodzi! W wielu niemieckich miastach działają islamskie sądy, z kolei we Francji istnieją strefy islamskiego prawa. Z kolei w hiszpańskiej Katalonii działają trybunały działające na podstawie zasad szariatu.

 

Szariat zaś, jak zauważa cytowany przez Louisa Sergio Solimeo islamolog ojciec Samir Khail Samir, opiera się na potrójnej nierówności: mężczyzny i kobiety, muzułmanina i niemuzułmanina oraz wolnego i niewolnika. Islamskie prawo wyznacza karę śmierci na apostazję, amputowanie kończyn złodziejom czy chłostę lub śmierć za cudzołóstwo. Te barbarzyńskie praktyki wprowadzane są do Europy przy pełnej aprobacie większości lewicowch liberałów i lewicy!

 

Mit Kordoby

Louis Sergio Solimeo polemizuje również z rozpowszechnionym mitem niemal doskonałego społeczeństwa, jakie rzekomo istniało w zdominowanej przez muzułmanów średniowiecznej Hiszpanii. Podkreśla, że wolność Kościoła natrafiała tam na poważnie ograniczenia. Zakazano między innymi procesji, używania dzwonów kościelnych, a nawet noszenia krzyży. Chrześcijanom zakazano również noszenia broni, a także jeżdżenia konno. Pozostało im poruszanie się na osłach.

 

To prawda, że muzułmańska kultura przeżywała wówczas pewien rozkwit, czego śladem jest meczet w Kordobie (obecnie katedra), jednak nie należy tych osiągnięć przeceniać. Co ciekawe, wśród wyznawców islamu toczył się spór pomiędzy mutazylitami, uznającymi, że Allah nie może działać nieracjonalnie, a aszarytami twierdzącymi, że Najwyższy może czynić wszystko co zechce swą nieograniczoną wolą, a więc także działać nieracjonalnie. Ostatecznie w XI wieku zwyciężyła ta druga szkoła, co oznaczało kres islamskiego racjonalizmu.

 

Inne historyczne nieporozumienie, do jakiego odnosi się Louis Sergio Solimeo to sprawa krucjat. Często są one bowiem porównywane do dżihadu. Jednak autor omawianej książki rozprawia się także z tym mitem. Podkreśla, że krucjaty były wojną obronną, a krzyżowcy nie zamierzali dążyć do nawrócenia islamistów na siłę. Z dżihadem było zaś zupełnie inaczej.

 

Islam a nazizm i komunizm

Współpraca zachodniej lewicy z islamem budzi zdumienie. Z jednej strony mamy bowiem teokratów, dyskryminujących kobiety i nawołujących do wojny, a z drugiej feministki, pacyfistów i zwolenników laicite. Mimo to podobieństw między islamem, a lewicą jest więcej niż się wydaje.

 

Islam jest bowiem – jak zauważa Louis Sergio Solimeo – religią egalitarną. Dlatego też istnieje pokrewieństwo między nim, a komunizmem. Islam zdaniem autora neguje wolność, kwestionuje prawo własności prywatnej i w gruncie rzeczy totalitarny. Zresztą Louis Sergio Solimeo nie jest jedynym, który zwraca uwagę na te podobieństwa.

 

Na różne aspekty pokrewieństwa między islamem a komunizmem uwagę zwracali też muzułmański uczony Mohamend Hamidullah, czy francuski intelektualista Andre Glucksmann. Ten ostatni twierdził, że wspólnym mianownikiem islamu i marksizmu jest nihilizm. Max Weber twierdził, że komunizm to islam współczesnych czasów. Jednak w XXI wieku można powiedzieć, że islam to współczesny komunizm.

 

Naturalizm islamu

Louis Sergio Solimeo zauważa również, że islam jest religią naturalną. Nie istnieje w niej bowiem pojęcie nadprzyrodzoności obecne w chrześcijaństwie. Najdobitniej pokazuje to rozumienie życia wiecznego. W islamie wiąże się ono z przyjemnościami zmysłowymi, a niekoniecznie (nie dla wszystkich zbawionych) z oglądaniem Stwórcy twarzą w twarz. Ponadto wszechobecność Allaha jest traktowana w islamie jako coś oczywistego, niewymagającego wiary. Muzułmanin musi wierzyć wyłącznie w jedyność Allaha.

 

Ów naturalistyczny charakter islamu przejawia się także w przekonaniu muzułmanów, jakoby każdy od urodzenia (z natury) był muzułmaninem. Dziecko rodzi się jako islamista i nie wymaga żadnego odpowiednika chrztu (grzech pierworodny zresztą wedle muzułmanów nie istnieje, a raczej został już odpuszczony). Dopiero rodzice mogą odwieść go od naturalnego islamu i sprawdzić, by stał się chrześcijaninem. Wyznawanie innej religii niż islam jawi się zatem jako swego rodzaju wynaturzenie, a w każdym razie jako posiadanie innej, gorszej natury. Dlatego też zdarza się, że innowiercy budzą w muzułmanach obrzydzenie, niekiedy niemal fizyczne.

 

Co zaś z twierdzeniem o braku przymusu w religii pojawiającym się w jednej z sur? Otóż odpowiedź – twierdzi Louis Sergio Solimeo jest jasna: jest ono zmodyfikowane czy wręcz unieważnione przez późniejsze wersety Koranu. Wynika to z doktryny abrogacji – późniejsze wersety zostają unieważnione przez te wcześniejsze. Dlatego też wcześniejsze, pokojowe twierdzenia Mahometa z Mekki są unieważnione przez te późniejsze, wojownicze sury medyńskie. Zwolennicy politycznie poprawnego hasła o islamie jako „religii pokoju” nie chcą jednak o tym pamiętać.

 

Poza dobrem i złem ?

Jak zatem islam podchodzi do kwestii dobra i złem? Otóż absolutne dobro i absolutne zło jakoby nie istnieją. Allah określa co jest dobre, a co złe swą suwerenną wolą. Skoro zaś nic nie jest absolutnym złem, to kłamstwo, oszustwo, nawet w sprawach najwyższej wagi staje się w pewnych okolicznościach nakazane.

 

Stąd taquia, praktyka ukrywania swojej wiary w sytuacji zagrożenia – a więc oszukiwania – staje się niekiedy dopuszczalna. Dlatego też według mediów planujący zamachy 11 września pokazywali się w barach i pili alkohol – by uniknąć podejrzeń o przynależność do grup islamskich fundamentalistów.

 

Książka jest dostępna w PDF w języku angielskim pod linkiem [http://www.tfp.org/islam-and-the-suicide-of-the-west-origins-doctrines-and-goals-of-muhammads-religion/ ]. Stanowi cenną pomoc w zrozumieniu istoty islamu i jego dążeń od średniowiecza po XXI wiek.

 

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie