3 lipca 2018

Islam. Francuskie media budzą się z letargu

(Fot. Pixabay)

Przeprowadzone pomyślnie dla zamachowców ataki terrorystyczne, jak i cała seria nieudanych, w porę wykrytych przez policję akcji islamistów sprawiły, że francuskie media zaczynają otwierać się na prawdę o „religii pokoju”.

 

W dzienniku „Le Figaro” pod odezwą zatytułowaną „Nie separatyzmowi islamskiemu”, podpisało się ponad 100 intelektualistów. Potępili oni „nowego rodzaju apartheid proponowany we Francji przez totalitaryzm islamski”. Z kolei „Le Parisien” opublikował apel, by „wersety Koranu nawołujące do zabijania, karania Żydów, chrześcijan i niewierzących zostały unieważnione przez teologów islamskich”. Apel ten poparło 300 ważnych francuskich osobistości. Oprócz tego typu spektakularnych acji, ukazało się wiele dogłębnych analiz dotyczących islamu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Islam jest jednocześnie religią i systemem prawnym… Szariat jest decydujący i rozstrzygający. Ten system praw reguluje całość zachowania ludzkiego, w tym religijnego… Szariat może ewoluować, ale pozostaje niezmienna zasada, że rozum ludzki nie jest sam zdolny do określenia dobrego zachowania – napisałoLe Figaro”.

 

Z kolei w tygodniku „Valeurs Actuelles” algierski pisarz Boulem Sansel dodał, że „odwieczne inteligencja i rozum abdykowały przed islamem”.

 

W islamie nie ma potrzeby świadomości, bo prawo mówi, co ma się czynić… Szariat rządzi wszystkim. Islam stanowi cywilizację, która w zasadzie może wam dać wszystkie przepisy, umożliwiające wypełnianie woli Boga w każdych okolicznościach życia, aż do najmniejszego szczegółu – wyjaśniał Rémi Braque na łamach „L’Homme Nouveau”.

 

Potwierdził to w „Valeuers Actuelles” Hassan el-Banna, twórca Bractwa Muzułmańskiego, pisząc: „Islam jest dogmatem i kultem, ojczyzną i narodowością, religią i państwem, duchowością i akcją”. Jego wnuk Hani Ramadan dodawał: „Jest organizacją kompletną, która obejmuje wszystkie aspekty życia… Jest to zarazem kultura, jurysdykcja, nauka, sądownictwo”.

 

Francuskie media starały się też ukazać, czy istnieje rzeczywista różnica między islamem i islamizmem.

 

Jest różnica stopnia, ale nie natury. Prawdziwa różnica natury ukazuje się między islamem ortodoksyjnym, który ma oblicze islamistyczne i islamem liberalnym, reformistycznym, ocenianym jako heretycki (i to już od X wieku, kiedy obowiązywała blokada islamskich szkół prawniczych). Ortodoksyjny islam sunnicki w całości nie akceptuje autokrytyki i nigdy nie podważał legalności źródeł świętej agresji i przemocy islamu. W oparciu o niego dżihadyści legitymizują i usprawiedliwiają swoje barbarzyńskie akty. To dlatego dżihadyści i radykalni islamiści nie są sami w dziele ekskomunikowania muzułmanów reformistów, bo nawet Uniwersytet el-Azhar w Kairze sam z siebie ekskomunikował wszystkich muzułmanów, którzy proponują islam rozsądny, nazywany mutazylizmem, proponujący używanie rozumu i traktowanie Koranu jako księgi napisanej przez człowieka, by można było w końcu go interpretować – wyjaśniał Alexandre del Valle na portalu Boulevar Voltaire.

 

Podobną analizę przedstawili w „Le Figaro” Pascal Bruckner i Gilles Kepel, pisząc: „Terroryzm oraz integryzm – salafici i Bractwo Muzułmańskie – są bliźniaczymi braćmi, którzy się wspierają i działają przy pomocy różnych środków. Al-Azhar, który jest „Sorboną” islamu czekał aż do 2014 roku by potępić Daesh. Wciąż nie odpowiedział on na błaganie prezydenta El-Sissi, który prosił w grudniu 2014: „Mamy potrzebę zmiany naszej religii”. Szef państwa chciał, by przemówił wielki imam uniwersytetu, bo „nacja islamska jest rozdarta, wyniszcza się i zmierza ku zgubie”.

 

Salafizm głosi fundamentalne zerwanie kulturowe z wartościami społeczeństwa francuskiego. To na tej wizji opierają się doktryny salafitów i dżihadyzmu. Z tą różnicą, że dżihadyzm przechodzi do akcji i przejawia się agresją – deklarował w „Le Figaro” profesor Gille Kepel.

 

Na wsparcie tej tezy Alexander del Valle wskazuje na stanowisko Ligii Islamskiej i Organizacji Islamskiej Imamów Saudyjskich, łącznie z wielkim muftim Arabii Saudyjskiej, nawołujących do odrzucenia obyczajów społeczeństw niewierzących, apelujących o islamizację Europy i skarżących się na rzekomo panującą tam islamofobię, by w ten sposób rozbroić niewiernych”.

 

Wskazania te są bardzo często realizowane. Pascal Bruckner w „Le Figaro” pisze: „oskarżenia o islamofobię były źródłem wielu procesów i bronią masowej destrukcji debaty intelektualnej”. – Były też używane do próby zakazu we wspólnotach muzułmańskich wszelkiej krytyki najbardziej rygorystycznych dogmatów. Działania tego typu wspierane są przez intelektualistów i polityków islamsko-lewicowych, ugrupowanie Indigène de la République oraz część trockistowskiej partii France Insoumise – dodaje Kepel. Natomiast Annie Laurent twierdzi, że „tego typu politykę wspierają także elity zachodnie, które przez ślepotę lub małoduszność są przekonane, że wysławiając islam cofną islamizm”(La Nef).

 

Słyszy się we Francji głosy o potrzebie reformy i odnowy islamu.

 

Nadszedł czas odnowy islamu – potwierdza teolog Ghaleb Bencheikh, wydawca audycji „Kwestie Islamu”, nadawanej co niedzielę w radiu France Culture.

 

– Każdego dnia dziesiątki istnień są wycięte przez wojnę prowadzoną w imię pewnych idei islamu…I nie wystarczy krzyczeć, że te zbrodnie nie mają nic wspólnego z islamem. Już nie można się rozwodzić, że islam to pokój, gościnność i hojność. To stało się już nie do zniesienia! Potworność ideologiczna Daesh to wahabizm w czynie, to salafizm w aktach, to ekstremalne okrucieństwo. Niemożność stosowania pewnych, historycznych tekstów religijnego korpusu islamskiego jest ewidentna, jest obiektywną rzeczywistością” – deklarował Bencheikh.

 

Reforma islamu muszą przeprowadzić jednak sami muzułmanie.

 

Każdy dyskurs dotyczący reformy islamu pochodzący od niemuzułmanów będzie traktowany przez większość wyznawców Allaha jako ingerencja w sprawy ich religii oraz nowa ofensywa Zachodu przeciw islamowi. Stworzy to alibi dla konserwatystów, by odpowiedzieć i utrącić projekt reformy, której chcą dzisiaj niektórzy muzułmanie, ale nie chodzi tu o islam francuski, tylko o islam jako taki. Idea islamu francuskiego, specyficznego dla Francji jest utopią i świadczy o arogancji zabarwionej ignorancją. Ona tylko wzmocni ataki tych, którzy wierzą, że prezentują prawdziwy islam – przekonywał w „Le Figaro” Vox Razik Adnani, członek Rady Doradczej Fundacji Islamu Francuskiego.

Dodał też, iż reforma islamu jest koniecznością i trzeba ją wspierać, chociaż dzisiaj nie ma sił zdolnych ją przeprowadzić.

 

Zdaniem dziennika „Le Nef”,problemem numer jeden naszej epoki jest zdobywcza, wojująca islamizacja”.

 

Franciszek L. Ćwik

 

 

 

Zobacz także:

 

Polonia Christiana 47. Imigranci – piąta kolumna kalifatu

 

Polonia Christiana 47. Imigranci piąta kolumna kalifatu

 

Polonia Christiana 18. Wojny demograficzne

 

Polobia Christiana 18

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram