29 stycznia 2018

Irlandzki egzorcysta ostrzega: zło rośnie w siłę. Biskupi lekceważą demoniczną aktywność

(fot.Myriams-Fotos/pixabay.com.pl)

Znany irlandzki egzorcysta, ojciec Pat Collins napisał list otwarty do hierarchii kościelnej, w którym wezwał biskupów swojego kraju do podjęcia zdecydowanej walki z gwałtownym wzrostem zła, który ma związek także z rosnącą apostazją w Kościele. Duchowny obawia się, że „biskupi prawdopodobnie nie wierzą już, że istnieją złe duchy” i „stracili kontakt z rzeczywistością”.

 

„Tak się stało, że mamy coraz więcej dowodów na złośliwą manifestację zła” – napisał kapłan. Wskazał on, że niemal codziennie jest dosłownie „zalewany” napływem zdesperowanych ludzi proszących go o pomoc w uwolnieniu od demonicznego opętania i innych złych działań.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ojciec Collins przyznał, że jest „zbity z tropu” faktem, iż irlandzcy biskupi nie robią nic, by wyznaczyć dodatkowych egzorcystów i szkolić kapłanów w celu pomagania ludziom, którzy coraz częściej doznają opętania albo są atakowani przez demony.

 

Collins przypomina, że papież Franciszek oficjalnie uznał Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów (IAE) w 2014 roku, które jest grupą skupiającą około 300 egzorcystów z 30 różnych krajów.

 

Według Catholic News Agency (CNA), IAE donosi o znacznym wzroście aktywności demonicznej w ostatnich kilku latach.

 

Również o wielkim zapotrzebowaniu na pomoc egzorcystów pisał w marcu ub. roku „National Catholic Register.” 

 

Ojciec Vincent Lampert, egzorcysta z archidiecezji Indianapolis tłumaczył na łamach „NCR”, że rzeczywiste demoniczne opętania są rzadkie, ale już infestacje, dręczenia, obsesje zdarzają się bardzo często.

 

Demoniczna infestacja ma miejsce wtedy, gdy zaczynają się poruszać przedmioty, słyszy się głośne dźwięki – wyjaśnił ojciec Lampert. W przypadku dręczenia, osoba zostaje zaatakowana fizycznie. Na przykład na ciele pozostają siniaki, ukąszenia lub zadrapania. Ta forma udręki polega także na komplikowaniu życia osobistego i zawodowego, mnożeniu problemów materialnych.

 

Demoniczna obsesja pociąga za sobą psychiczne ataki, takie jak uporczywe myśli o złu przepływającym przez umysł człowieka. Powoduje zaburzenia równowagi psychicznej, duchowej i emocjonalnej. Może się objawiać poprzez uporczywe myśli samobójcze, koszmary senne, samookaleczenia itp.

 

„W przypadku opętania – mówił ojciec Lampert – widziałem oczy stające w słup, spotykałem się z rzucaniem przekleństwami, konwulsjami ludzi, wydzielaniem odoru, spadkiem temperatury w pokoju. Byłem świadkiem lewitowania pewnej osoby”.

 

Kościół katolicki wyraźnie rozróżnia aktywność demoniczną od kwestii psychologicznych, stwierdzając w Katechizmie, że ważne jest, aby się upewnić, że ktoś ma do czynienia z obecnością złego, a nie z chorobą.

 

Do egzorcysty – zgodnie z obecnymi wytycznymi – może trafić ktoś po badaniu psychologicznym, by wkluczyć problemy psychiczne. Każda diecezja powinna mieć egzorcystę, który będzie w stanie odróżnić opętanie demoniczne od psychicznej lub fizycznej choroby.

 

Rzeczniczka irlandzkiego episkopatu zasugerowała „The Irish Catholic,” że „egzorcyzmy są bardzo rzadkie i jej urząd nie został poinformowany o żadnych przypadkach” egzorcyzmów „w Irlandii w ostatnich latach”.

 

Ojciec Collins nie dowierza tym sugestiom. Zauważył, że zdecydowanie w ostatnich latach nastąpił dramatyczny wzrost osób doświadczających przejawów zła. Prawie codziennie otrzymuje wiele telefonów i e-maili. Jego zdaniem, dopiero w ostatnich latach zapotrzebowanie wzrosło „wykładniczo.”

 

– Spotykam ludzi, którzy rozpaczliwie myślą – słusznie lub niesłusznie – że są dotknięci działaniem złego ducha – mówił ojciec Collins z „The Irish Catholic. Duchowny jest również psychologiem.

 

Nawet w przypadku braku demonicznego opętania, dodał, ludzie, którzy zwracają się o pomoc do Kościoła, często jej nie otrzymują. Kapłan przyznał, że duchowni nie wiedzą, co z nimi zrobić i odsyłają albo do psychologa, albo do kogoś, o kim słyszeli, że jest zainteresowany tą formą służby. Jednak często zdarza się, że takie osoby nie otrzymują żadnej pomocy.

 

Ojciec Collins podkreślił, że „w Biblii jest jasno napisane, iż egzorcyzm ma fundamentalne znaczenie dla posługi Jezusa” i że „zastanawia się, czy duchowni w Kościele nadal wierzą w istnienie złych duchów.” Stwierdził: „podejrzewam, że nie”.

 

Prałat zasugerował także, że przywódcy Kościoła „stracili kontakt z rzeczywistością”. Jego zdaniem brak szkolenia egzorcystów oznacza „brak ochrony przed złymi duchami”. – Mówię to w tym sensie, że nie szkolimy nikogo, kto mógłby poradzić sobie z tymi przypadkami – wyjaśniał. „Kapłani – nie chodzi o to, że ich to nie obchodzi – ale nie wiedzą o tym wystarczająco dużo” – dodał.

 

Ojciec Collins uważa, że biskupi są odpowiedzialni za wdrożenie szkolenia. Niepodejmowanie tych działań – w jego opinii – jest „zaniedbywaniem duchowej opieki nad ludźmi”.

 

 

Źródło: lifesitenews.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram